Szykuje się spora zmiana w sposobie rozstrzygania sporów przed Krajową Izbą Odwoławczą. Dzisiaj jeśli odwołanie jest uwzględniane, to koszty postępowania ponosi najczęściej organizator przetargu, jeśli zaś oddalane, to wnoszący je przedsiębiorca. Zgodnie z przygotowanym przez Ministerstwo Rozwoju projektem rozporządzenia od nowego roku ma się to zmienić. Koszty będą dzielone na obydwie strony w zależności od liczby uwzględnionych zarzutów. Mówiąc wprost – im więcej zarzutów zostanie podniesionych w odwołaniu, tym większe szanse, że ostatecznie to przedsiębiorca będzie płacić więcej. Nawet gdy wygra sprawę i doprowadzi do zmiany decyzji zapadłej w przetargu.
Ostatnie wpisy
-
10 WRZEŚNIA 2024 roku – Nowa prezes Urzędu Zamówień Publicznych: Nie planuję rewolucji
-
11 WRZEŚNIA 2024 roku -Postępowanie przed Krajową Izbą Odwoławczą ma być bardziej przewidywalne
-
9 sierpnia 2024 roku – Umowa konsorcjum: obowiązki, udziały, odpowiedzialność, ponoszenie kosztów.
-
30 LIPCA 2024 ROKU – Problem wykonawców z państw trzecich z dostępem do przetargów w UE.
-
25 CZERWCA 2024 ROKU – Zasada konkurencyjności w perspektywie finansowej 2021–2027.
-
26 CZERWCA 2024 ROKU – Za pozbawienie szans w przetargu przysługuje odszkodowanie.
-
22 MAJA 2024 ROKU – Czy gmina może z budżetu finansować wydatki na zadania realizowane przez pośrednika finansowego?
-
20 MAJA 2024 ROKU – Zdalne rozprawy przed KIO mogą skutkować większą liczbą odwołań.