Temat: Kontrowersyjna decyzja radcy prawnego
Jedna z firm złożyła protest na czynność zamawiającego po upływie terminu składania ofert. Zgodnie z procedurą wezwaliśmy wykonawców do przystąpienia do postępowania toczącego się w wyniku oprotestowania. Firma konkurencyjna przystąpiła do protestu po stronie zamawiającego.
Mecenas stwierdził, że w terminie 10 dni nie robimy nic. Nierozstrzygnięcie protestu w tym terminie uznaje się za jego oddalenie, w związku z czym (zgodnie z komentarzem p. Czajkowskiego do art. 183) powinniśmy napisać uzasadnienie faktyczne i prawne. Mecenas stwierdził, że nic nie piszemy. Ok. Ale... Zapytałam, czy w związku z tym mamy odrzucić ofertę firmy, która oprotestowała czynność zamawiającego i usłyszałam, że .................... nie(!?!). Moim zdaniem nieodrzucenie tej ofery oznacza uznanie protestu, jednakże nierozstrzygnięcie protestu w terminie 10 dni jest oddaleniem protestu. Obawiam się, że ktoś próbuje podłożyć mi jakąś świnkę, a z protestem mam do czynienia po raz pierwszy w życiu.
Czy coś z tego rozumiecie?