To nie tak, jak uważa UZP. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z dnia 28 kwietnia 2011 r., sygn. akt V SA/Wa 2555/10:
Sąd zważył co następuje:
Istotą przedmiotowej sprawy jest odpowiedź na pytanie czy postępowanie prowadzone przez [...] Sp. z o.o. w [...] w trybie przetargu nieograniczonego na:
- budowę sieci wodno-kanalizacyjnej na terenie kompleksu usługowo-mieszkaniowego [...],
- budowę sieci wodno-kanalizacyjnej na terenie kompleksu usługowo-mieszkaniowego [...],
- budowę sieci wodno-kanalizacyjnej na terenie strefy aktywności gospodarczej w rejonie ulicy [...], Niepodległości oraz na budowę kanalizacji deszczowej na osiedlu [...],
- budowę sieci wodno-kanalizacyjnej na terenie kompleksu usług motoryzacyjnych [...], kolektora sanitarnego wzdłuż drogi nr [...], kolektora sanitarnego w ulicy [...], kanalizacji ulicy [...].
- modernizację Zakładu Uzdatniania Wody nr [...], dotyczyło jednego zamówienia publicznego czy też pięciu zamówień.
Zdaniem Skarżącego projekt "[...]" obejmował pięć w/w. ale wyodrębnionych zadań. Każdego z nich dotyczyło osobne zamówienie albowiem inna była w przypadku każdego z nich lokalizacja, dokumentacja techniczna oraz pozwolenie na budowę.
Z kolei organ twierdził że w okolicznościach sprawy niniejszej skarżący dopuścił się naruszenia art. 32 ust. 4 ustawy prawo zamówień publicznych gdyż nie uwzględnił faktu że w/w zadania stanowią część jednego zamówienia, a co za tym idzie że wartością owego zamówienia jest łączna wartość tychże zadań.
Powyższy przepis stanowi że jeżeli zamawiający dopuszcza możliwość składania ofert częściowych albo udzielania zamówienia w częściach z których każda stanowi przedmiot odrębnego postępowania wartością zamówienia jest łączna wartość poszczególnych części zamówienia.
Dokonując jego wykładni nie sposób pominąć przedmiotu projektu oraz przepisów prawa wspólnotowego w tym w szczególności dwóch dyrektyw Parlamentu Europejskiego i Rady a mianowicie:
- dyrektywy 2004/17/WE z dnia 31 marca 2004 r. koordynującej procedury udzielania zamówień przez podmioty działające w sektorach gospodarki wodnej, energetyki, transportu i usług pocztowych,
- dyrektywy 2004/18/WE z dnia 31 marca 2004 r. w sprawie koordynacji procedur udzielania zamówień publicznych na roboty budowlane, dostawy i usługi,
Pierwsza z nich w art. 1 ust. 2 b definiuje pojęcie "zamówienia na roboty budowlane" wskazując iż oznaczają one zamówienia których przedmiotem jest wykonanie lub zaprojektowanie i wykonanie robót budowlanych związanych z jednym z rodzajów działalności w rozumieniu załącznika XII, lub dzieło lub realizacja za pomocą dowolnych metod dzieła spełniającego wymagania określone przez podmiot zamawiający, przy czym "dzieło" oznacza wynik robót budowlanych lub inżynieryjnych traktowanych jako całość która może samodzielnie spełniać określoną funkcję ekonomiczną lub techniczną.
Z kolei art. 17 ust 2 tejże dyrektywy wskazuje że podmioty zamawiające nie mogą unikać stosowania dyrektywy dzieląc na części projekty budowlane lub planowane zakupy określonych ilości dostaw lub usług, lub wykorzystując specjalne metody obliczania szacunkowej wartości zamówień.
Co istotne w/w. przepis operuje pojęciami "projekty budowlane" nie zaś pojęciem "przedsięwzięcia budowlane".
Zdaniem Sądu pojęć tych nie można utożsamiać i to nie tylko na gruncie prawa polskiego. Należy poza tym zwrócić uwagę na to że zarówno przepisy krajowe jak i wspólnotowe dotyczące udzielania zamówień publicznych (w aspekcie oceny dopuszczalności podziału zamówienia publicznego na części) posługują się pojęciem projektu budowlanego.
Powyższa teza jest uprawniona także ze względu na treść art. 1 ust. 2 b drugiej z wymienionych wyżej dyrektyw tj. dyrektywy 2004/18/WE. Stanowi on że "zamówienia publiczne na roboty budowlane" oznaczają zamówienia publiczne których przedmiotem jest albo wykonanie albo zarówno zaprojektowanie jak i wykonanie robót budowlanych związanych z jedną z działalności określonych w załączniku nr I, lub obiektu budowlanego albo realizacja za pomocą dowolnych środków obiektu budowlanego odpowiadającego wymogom określonym przez Instytucje zamawiającą, przy czym "obiekt budowlany" oznacza wynik całości robót budowlanych w zakresie budownictwa lub inżynierii lądowej i wodnej który może samoistnie spełniać funkcję gospodarczą lub techniczną.
Obiektami budowlanymi w rozumieniu w/w. przepisu były inwestycje objęte pięcioma zamówieniami publicznymi. Było ich w sumie pięć a każdy z nich może spełniać samodzielne funkcje techniczne i gospodarcze. Możliwe jest bowiem korzystanie z każdego z nich w sposób niezależny od pozostałych. Co istotne także ich realizacja wiązała się z inną lokalizacją a także z koniecznością przygotowania odrębnej dokumentacji technicznej w tym pozwoleń na budowę.
To że każdy z tych obiektów zamówiony został przez ten sam podmiot (skarżącego) i na terenie tego samego miasta ([...]) nie może przesądzać o tym iż obiekty te powinny zostać objęte tym samym zamówieniem.
Zdaniem Sądu także nazwa projektu ("Rozbudowa infrastruktury technicznej celem zwiększenia atrakcyjności [...] po zakończeniu eksploatacji rud miedzi") nie może być decydująca. Rozstrzygające znaczenie ma bowiem to co jest w istocie jego przedmiotem. Tym przedmiotem jest pięć niezależnych i położonych w innym miejscu obiektów z których każdy mógł zostać objęty odrębnym zamówieniem.
Wobec powyższego skargę uznać należy za trafną, zaś argumenty przedstawione w jej uzasadnieniu za zasadne.