projekt dofinansowany - wątpliwości w ocenie ofert

Byłam ostatnio na bardzo ciekawym wykładzie prowadzonym przez dyrektor UOKIK filia w Bydgoszczy. To, co opisałeś kwalifikowałoby się w jej mniemaniu pod zmowę przetargową. Wezwałabym do złożenia wyjaśnień. A jak wygląda oświadczenie o grupie kapitałowej?

uokik.gov.pl ? Urząd ? Informacje ogólne ? Aktualności? - zmowa przetargowa

Nie wiem co tu wyjaśniać. Z tego co piszesz oferty są kompletne i nie trzeba wzywać wykonawców do uzupełnienia dokumentów bądź do wyjaśnień.
W papierach czysto - jeśli mimo tego podejrzewasz zmowę przetargową to zgłoś się do UOKiK i postępuj zgodnie z ich poleceniami.

Dlatego jeśli masz podstawy do twierdzenia, że mogło dojść do zmowy przetargowej zgłoś się do UOKiK.

Wezwiemy ich czy na pewno nie należą do grupy kapitałowej w związku z naszymi wątpliwościami. Jeżeli potwierdzą, że nie należą no to chyba nie mamy podstaw do podważenia ich oświadczenia. Jedynie w przypadku gdy ten najtańszy będzie chciał uchylić się od podpisania umowy to wtedy będziemy już mieli jakiś poważniejszy argument w sprawie ewentualnej nieuczciwej konkurencji czy zmowy cenowej. Nie wiem jak kontrola podejdzie do tego tematu bo te dwie oferty są do siebie uderzająco podobne.

Forum ZP w Toruniu, w marcu br.

Moim zdaniem na tym etapie nie bardzo można mówić o zmowie (w sytuacji, która jest opisana).

A czy ze złożonych dokumentów to nie wynika (KRS, CEiDG)?

To na pewno.

I właśnie wtedy należy zabrać wadium i złożyć doniesienie do UOKiK.

A ja twierdzę, że nie - skoro w grupie kapitałowej nie są (wynika to z CEiDG i KRS), to na tym etapie jeszcze o zmowie mówić nie można. A nawet jakby należeli do jednej grupy, to zmową to jeszcze nie jest.

Nie lubię pisać takich banałów, ale tu muszę- zmowa to jest zmowa. Ma miejsce wtedy kiedy wykonawcy się zmówili, a nie wtedy kiedy jeden np. odmówi podpisania umowy - to tylko skutek "wykonywania" ich zmowy, która to zaistniała wcześniej.
Nie interesuje nas, że nie są w GK, interesuje nas czy się nie zmówili w taki sposób, że naruszają przepisy ustawy o okik.
Na podstawie tego czym obecnie dysponuje Zamawiający można podejrzewać, że zmowa rzeczywiście ma miejsce. Brak narzędzi, aby dalej Zamawiający na własną rękę sprawdzał (no może po prostu ich zapytać), dlatego od początku piszę, że należy zgłosić do UOKiK, choćby telefonicznie, poinstruują co dalej robić - jak przesłać dokumenty, jak współpracować z UOKiK.

PS. Aha, no i przyjmując Twój tok rozumowania zmowy nie będzie nawet jak wykonawcy odpowiedzą zamawiającemu, że się zmówili...

Bipi - bardzo zabawnym coś napisał jest, albowiem, poniewuż to Ty bawisz się w jasnowidza pisząc o tym, że na tym etapie nie można mówić o zmowie...

A ja napisałem banały... Fakt, to się zgadza. Napisałem mianowicie, że sprawę należy przekazać ekspertom. Czy napisałem, że w tym konkretnym przypadku mamy do czynienia ze zmową? Nie, napisałem tylko, że możemy mieć z nią do czynienia , ale sam zamawiający tego nie sprawdzi.
Czy napisałem, że ci właśnie wykonawcy mieli taki cel? Nie, w odpowiedzi na Twoje jasnowidzenie, że nie może być mowy o zmowie, napisałem tylko, że może być o zmowie mowa bo liczy się również cel, a nie tylko skutki działań wykonawców.

Dlatego dziesiąty raz piszę o UOKiK. Masz podejrzenia oparte na jakichś podstawach to przekazujesz to instytucji, która dysponuje odpowiednimi środkami i know-how.
Mam nadzieję, że ze swoimi umiejętnościami jasnowidzenia pomożesz UOKiK.

I może warto zastanowić się nad zgłaszaniem tego typu spraw do UOKiK. Dzięki zgłaszaniu takich przypadków przez CBA w 2013 r. odnotowali prawie 400% wzrost wykrywania zmów.

To wszystko to czysta teoria - najpierw niech naprawią Pzp, a później szukają zmów. Cały art. 26.2b jest "zmowogenny".