Odp: Protest a czas na przylaczenie.....
Jeśli pod pojęciem wykonawca rozumiesz Protestującego to prawda
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Jeśli pod pojęciem wykonawca rozumiesz Protestującego to prawda
Nie. Chodzi o innego wykonawce, w moim przykładzie pana C.
Piotrek Twój przykład nie odpowiada treści dyskusji. W Twoim przykładzie zamawiający bezprawnie protest odrzucił. My tu mówimy o zw. pomiędzy 180.7 (czyli ustawowym nakazem a nie widzimi sie zamawiającego) a możliwością przystąpienia. Wiem z czego wynika różnica zdań - dla Ciebie nie ma różnicy między oddaleniem a odrzuceniem (poza nazwą) a skoro tak to polemika dalsza do niczego nie prowadzi niestety.
W każdym bądź razie temat mam przerobiony w praktyce w przetargu za 100 mln zł
ja tez na kilku (no nie na 100 ale 7-cyferkowe )
Marko i Lolilap - to że nie wzywacie wykonawców do przyłączenia, to żaden powód do chwały. Przepis mówi jednoznacznie: niezwłocznie po wniesieniu każdego protestu zamawiający wzywa wykonawców do przyłączenia. Zawsze i bez wyjątku. Dopiero potem, w terminie 10 dni od upływu ostatniego terminu na protest, rozstrzyga wszystkie naraz. Takie jest prawo.
Marko twierdził, że jesli protest podlega odrzuceniu, to wzywanie do przystąpienia nie ma sensu, bo wezwani i tak nie mają interesu prawnego. Więc podałem przykład, w którym wezwany wykonawca - pan C - miał interes prawny. W tym przykładzie zamawiacz niesłusznie (zdaniem KIO) odrzucił protest, ale na swiecie zdarzają sie takie przypadki, że arbitrzy mają inne zdanie niż zamawiacz nawet w kwestii odrzucenia protestu.
Chcieliście przykład, dostaliście. Ale nawet gdyby nie było przykładu, i wzywanie nie miałoby sensu, to przepisów i tak trzeba przestrzegać. A przepis każe wzywać i koniec.
P.S. O różnicach między odrzuceniem a oddaleniem można podyskutować w innym wątku, ale podejrzewam, że wam sie nie chce...
Nie podałeś przykładu Piotrek - w Twoim przykładzie zamawiający bezprawnie odrzucił protest. Ja pisze o sytuacji wynikającej z ustawy - zamawiający odrzuca protest wniesiony przez podmiot nieuprawniony bądź wniesiony po terminie i w takiej sytuacji nie ma wykonawcy, który przystępując do postępowania toczącego sie w wyniku wniesienia protestu wykazałby interes prawny w rozstrzygnięciu protestu na korzyść jednej ze stron. AMEN, prościej nie umiem, ani słowa wiecej w tym temacie
wg mnie piotrek nie dostrzegasz roznicy miedzy oddaleniem protestu a odrzuceniem!
w Twoim przykladzie zapewne mialo miejsce to pierwsze.....! a my rozmawiamy o 2!
Hehe, Marko już dawno sie połapał, ze nie ma racji, ale nie chce sie przyznać...:D
Oczywiście, gdy zamawiający postepuje w 100% zgodnie z ustawą, i odrzuci protest, to wykonawcy nie maja interesu w przyłączeniu się, bo przecież odrzucenie jest prawidłowe. Powiem więcej, gdy taki zamawiający oddali protest, to również nie ma po co sie przyłączać, bo oddalenie jest na 100% słuszne. W ogóle nie ma po co wnosić protestów, bo wiadomo ze zamawiajacy nie narusza ustawy ani na jote.
Więc jak ktoś przestrzega ustawy w 100% to nawet nie musi informować o możliwości wnoszenia protestów...:cool:
Tylko czy nie informując nadal przestrzega ustawy??
Hehe, Marko już dawno sie połapał, ze nie ma racji
Nie wiem skąd ten wniosek ale chybiłeś mocno
A dalszy wywód jest naciągany tak samo jak wcześniejszy przykład. Nie ma sensu tego ciągnąć, ja widze wiecej różnic miedzy oddaleniem a odrzuceniem niż nazwa - Ty nie - szanuje to ale zgodzić sie nie moge.
Piotrek nie wierzę że to piszesz na serio - zrozum wszyscy Ci mówią że to Ty nie masz racji - jeżeli naprawdę nie wiesz jaka jest różnica pomiędzy oddalony a odrzucony - a nam nie wierzysz to skonsultuj to z jakimś Twoim autorytetem
Rozumiem, że te liczne i istotne różnice między oddaleniem a odrzuceniem protestu pozostaną waszą słodką i pilnie strzeżoną tajemnicą...:D
P.S. Wiem, że ustawa używa obu określeń: odrzucenie (czynnosc zamawiajcego) i oddalenie (bezczynnosc zamawiajacego). Ale nie widze w przepisach żadnych różnic co do konsekwencji - czy nazwiemy to odrzuceniem czy oddaleniem, prawa i obowiązki stron są takie same.
Żadna tajemnica, ba powiem wiecej - nawet poniekąd wyjaśniłem różnice w toku tej dyskusji. Zarówno oddalenie jaki odrzucenie jest czynnością zamawiającego (skąd pomysł że oddalenie to bezczynność ? ), tyle że odrzuca sie protest/odwołanie z przyczyn formalnych a oddala z przesłanek merytorycznych...
Możesz mieć 200% racji odwołując sie od oddalenia/odrzucenia protestu bo merytorycznie zamawiający dał d... ale jak nie zachowasz terminu to KIO wyśle Twoje odwołanie w kosmos i tyle...
Dlatego też przy proteście podlegającym odrzuceniu nikogo nie zawiadamiasz i nie wzywasz bo nie rozpatrujesz go merytorycznie, nikt nie bedzie miał interesu prawnego bo nie bedzie rozstrzygniecia (merytorycznego) na korzyść którejkolwiek ze stron. Ostani raz dałem sie sprowokować do napisania w tym temacie
To bardzo ciekawa koncepcja (serio), ale niestety nie ma żadnego oparcia w przepisach. Nawet jednego malutkiego punktu zaczepienia w ustawie. Nadaje sie do interesujacej dyskusji, rozwijania zdolności erystycznych itp. Ale nie do stosowania w praktyce.
P.S. Dziękuje wszystkim za udział w dyskusji. To był jeden z dłuższych wątków.
mam nadzieję, że każdy wyniesie z niej coś nowego... co rozświetli jego spojrzenie na ZP.
Nawet jednego malutkiego punktu zaczepienia w ustawie.
:lol::lol:
Dzieki za dyskusje
odrzuca sie protest/odwołanie z przyczyn formalnych a oddala z przesłanek merytorycznych...
:P:):D:lol::P:):D:lol::P
Miło że w końcu daleś sie przekonać Zupełnie analogicznie ZA robiło z odwołaniami
Miło że w końcu daleś sie przekonać Zupełnie analogicznie ZA robiło z odwołaniami
Powiedzmy że dałem się przekonać co do nazewnictwa.
Tylko że nazwa rozstrzygnięcia niczego nie zmienia...
heheheheheh PIOTREK nie moge z Ciebie
ale powiedz tylko ze robisz to specjalnie ......
heheheheheh PIOTREK nie moge z Ciebie
ale powiedz tylko ze robisz to specjalnie ......
Teraz już nie, bo wiem że i tak was nie przekonam...
Ale miło mi, że zamiast wysyłać wezwania do wykonawców woleliście poświęcić ten czas na dyskusję ze mną
było miło
a my nadal bedziemy ICH oszczedzali przed wezwaniami do nicości
Ale miło mi, że zamiast wysyłać wezwania do wykonawców woleliście poświęcić ten czas na dyskusję ze mną
No a ja sie martwie, że dyskutując z nami miałeś mniej czasu na wysłanie wezwań
"Do nicości" - dobre, dobre Lolilap
dz
Cóż, będę musiał zostać po godzinach, żeby wysłać wszystkie wezwania...:|
Ale musiałem przynajmniej spróbować, bo szkoda mi waszych przetargów zmierzających do nicości...
Jedyne, na co moge sie zgodzic (kompromis ) to niewzywanie wykonawców przy zamówieniach poniżej progów unijnych, bo tam i tak nie ma odwołań...
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum oparte o PunBB, wspierane przez Informer Technologies, Inc