Grzech napisał/a:W tej sprawie wypowiedział się również Sąd Najwyższy, więc jeżeli ktoś chce polemizować z SN to życzę powodzenia, poniżej przedstawiam fragment uzasadnienia z przytoczonego wcześniej wyroku:
Wspólnicy spółki cywilnej bowiem nie są wykonawcami wspólnie ubiegającymi się o udzielenie zamówienia i nie mają obowiązku ustanowienia pełnomocnika (...)Umocowanie to opiera się na przepisie ustawy, a więc mamy do czynienia z przedstawicielstwem ustawowym a nie pełnomocnictwem (wyrok SN z dnia 13.10.2000r. II CKN 298/00).
Polemizować nie będę, ale zwrócę uwagę, że od czasu wydania tego orzeczenia zmienił się stan prawny. Na gruncie obowiązującej podówczas ustawy o działalności gospodarczej przyjmowano (choć nie bez krytyki w piśmiennictwie), że spółka cywilna - będąc "jednostką organizacyjną nie mającą osobowości prawnej", o której była mowa w art. 2 ust. 2 UDG - mogła być uznawana za przedsiębiorcę. Jeżeli uznawano ją za przedsiębiorcę - można było także uznać ją za wykonawcę, a nie za "wykonawców wspólnie ubiegających się".
Od 1 stycznia 2001, a więc od daty wejścia w życie (nieobowiązującej już) ustawy Prawo działalności gospodarczej, za przedsiębiorców uznaje się wspólników spółki cywilnej (por. art. 4 obecnie obowiązującej ustawy o swobodzie działalności gospodarczej). "Wielu przedsiębiorców" = "wykonawcy ubiegający się wspólnie". Bez dwóch zdań.
Teza wyroku SN jest zatem nieaktualna.
Arbitrzy natomiast "błysnęli", nie potrafiąc oddzielić kwestii podmiotowej ("wykonawcy występujący wspólnie"), od kwestii umocowania do działania w cudzym imieniu, co do którego - w oparciu o właściwą wykładnię przepisów PZP+KC - można "zastąpić" wymagane w art. 23 Pzp przedstawicielstwo oparte na czynności prawnej (pełnomocnictwo) związanym ze stosunkiem spółki cywilnej przedstawicielstwem ustawowym.
Na marginesie:
Pojawiają się ostatnio (także w kręgach "rządowych") pomysły, żeby spółkom cywilnym "przywrócić" podmiotowość gospodarczą (status przedsiębiorcy). Ja jestem z obozu "na nie", ale faktem jest, że np. Niemcy w przypadku spółek prawa cywilnego prowadzących przedsiębiorstwo (a więc nie każdej s.c., a tylko tych "wyżej zorganizowanych") idą właśnie w stronę uznania je za przedsiębiorców.