darek napisał/a:oryginał gwarancji zostaje odesłany pocztą do Gwaranta (wystawcy - firma ubezpieczeniowa) np. 2-go przez wykonawcę, ponieważ nie jest już zainteresowany przetargiem,
Sytuacje w których zwraca sie wadium na wniosek są wymienione w ustawie. Brak zainteresowania wykonawcy to ja mam w głębokim poważaniu.
darek napisał/a:wówczas gdy udacie się z kopią gwarancji do Gwaranta, to on może odpowiedzieć pocałujcie mnie w ...... proszę przedstawić oryginał gwarancji,
Może, o ile spełnienie zobowiązania zależy od przedłożenia oryginału.
darek napisał/a:i nic od Gwaranta nie uzyskanie (jeżeli nie będzie jego dobrej woli) bo nie macie w ręku oryginału gwarancji i na pewno nie wygracie.
Czyżbyś był przedstawicielem gwaranta?
Ja bym tak nie szafował sformułowaniami na pewno bo pewna to jest śmierć i podatki. Znam przypadek wypełnienia zobowiązania wadialnego przez gwaranta na podst. kopii
darek napisał/a:W mojej ocenie ksero Gwarancji jest nie właściwe.
Każdy ma prawo mieć swoje zdanie
Ps.
Ja wcale nie jestem entuzjastą kopii (żeby nie było), bo jako zamawiającemu jest mi "pewniej" mieć oryginał w łapie jednakże i orzecznictwo i praktyka aż tak negatywnie tego nie prezentują wiec nie popadajmy w skrajne emocje. Należy czytać co sie dostaje - w szczególności gdy wykonawca mimo wymogu zamawiającego składa kopie a nie oryginał. Czasami można dostać oryginał gwarancji ale tak obwarowany (bezprawnie), że nie ma wyjścia jak delikwenta wykluczyć z postępowania.