wadium - zabranie- jeszcze raz (Strona 1 z 2)

Wykonawca albo jest niepoważny (o ile składa oferte w taki sposób wiedząc o sankcjach) albo jest ignorantem.
Jak sie nie spełnia warunku to sie nie składa oferty - a on złożył oferte ze świadomością niespełniania warunku dołączając oświadczenie (które nic nie wnosi bo warunki ma spełniać na dzień składania oferty a nie jak wygra).
Dla mnie jest sprawa oczywista - no ale to dla mnie

.. i dla mnie. Tym sie pograzyl:

Ja nie byłabym tak rygorystyczna uważam inaczej ale widzę że jestem w mniejszości  a nawet osamotniona w moich poglądach

Danaug, od tego jest forum. Wal śmiało.

ja uważam że ten instrument (zatrzymanie wadium) służy temu aby wykonawców pozbawić możliwości manipulowania - celowe nie dołączenie jakiegoś dokumentu po to aby póxniej zecydować czy opłaca się im go uzupełniać, natomiast w sytuacji gdy wadliwy dokument lub brak dokumentu wynika z uzasadnionych względów np. naraża W. na zbędne koszty (jak w tej sytuacji) to Z powinien uznać wyjaśnienia W.

Ja staram się nie narażać W. na zbędne koszty i żądając ubezpieczenia na daną kwotę zawasze piszę " posiadają bądź oswiadczą że do dnia zawarcia umowy okażą ważną polisę"  nie mam więc takich dylematów
wychodzę z założenia że obie strony tj. W. i Z. muszą się wzajemnie szanować

ja widac w praktyce orzeczniczej KIO, zmowe trudno udowodnic
a jednak cel przepisu nie został tak naprawde osiagniety a jedynie niustannie wprowadza chaos w samej jego interpretacji na wokandzie ,co widac czytajac wyroki. Jednoczesnie ocena ofert nieustannie budzi problem  dajac mozliwosc przy ocenie podwojnej sankcji karania wykonawcow tylko dlatego ze nie spelniajac warunku ponosza konsekwencje pewnej interpretacji jaka kiedys stworzylo KIO (osobiscie nada sie z nia nie zgadzam )a dotyczacej definicji dokumentu ktory jest a jakoby go nie bylo
Praktyka wlasnie pokazuje ze rozszerzajac wykladnie jasnego przepisu mozna stworzyc bron ktora uderza w tworzacych

Nikt chyba nie kwestionuje istnienia dokumentu o ile jest złożony, przepis jest rzeczywiście jasny bo mówi o dokumencie potwierdzającym spełnianie warunku a nie mającym go potwierdzać i interpretacja zawężająca jest właśnie dla mnie ze wszechmiar niezrozumiała ale to tak na marginesie po raz milion trzynasty . Tematem na odrębną dyskusje jest natomiast precyzja formułowanych warunków i kwestia przepadku wadium w tym zakresie
ATSD to nieustannie mnie zadziwia cel dla jakiego zamawiający żądają polisy...

W niektórych przypadkach żądanie polisy jest uzasadnione (choć przychylam się Twojej do opinii Marko że przeważnie są to żądania "z przyzwyczajenia")
Gdy Z żąda aby każdy kto chce startować w jego przetargu zawarł polisę, która (w przypadku przegranej) tylko narazi go na koszty, to chyba żąda jej z przyzwyczjenia a nie dla zabezpiecznia. Nie wiem Miras dlaczego napisałeś że przy podpisaniu umowy może jej nie mieć?  przecież w takiej syt. zabezpieczasz się wadium - po to ono jest

A jak go zmusisz do tego zeby mial??? Wadium tu nie ma nic do rzeczy.

Miras ależ wadium ma tu dużo do rzeczy bo: był warunek że przed podpisaniem umowy musi okazać ważną polisę i mamy na to jego oświadczenie, jak nie dostarczy to nie możemy zawrzć umowy z jego winy
Marko - taki np przypadek : pod koniec realizacji inwestycji doszło do katastrofy budowlanej z winy wykonawcy, nie posiadając ubezpieczenia kontraktowego może się okazać że wykonawca nie ma z czego pokryć strat - bankrutuje a my zostajemy z niczym

Czy ww. byl warunkiem udziału w postepowaniu?