Temat: Przetarg na paliwo
Czy robicie Państwo Przetarg na paliwo? Jak określacie sposób obliczenia ceny i co wpisujecie w umowę (jak określacie wartość umowy) aby w ogóle ktoś złożył ofertę?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Czy robicie Państwo Przetarg na paliwo? Jak określacie sposób obliczenia ceny i co wpisujecie w umowę (jak określacie wartość umowy) aby w ogóle ktoś złożył ofertę?
Można np wpisać do umowy, że rozliczenie przebiegać będzie w oparciu o cenę z dystrybutora z dnia tankowania minus oferowany upust.
Wydaje mi się że to dobry pomysł, ale nie wiem opisać sposób obliczenia ceny. Przecież jek ktoś przygotowuje ofertę np. 19 maja to 9chyba, bo może się mylę) niekoniecznie musi wiedzieć jaka będzie cena z dystrybutara 21 maja (powiedzmy że jest to dzień złożenia oferty).
Cena u dostawcy składa się z części stałe (cena jaką zapłacił swojemu dostawcy) i narzutów. Część stała jest niezależna od naszego wykonawcy, a ma on jedynie wpływ na swoje narzuty. Proponuję taką konstrukcję:
Istnieje instytucja taka jak Polska Izba Paliw Płynnych, która codziennie publikuje średnie ceny paliw w skali województwa. W ofercie zapisać żeby wszyscy wykonawcy odnieśli się do średniej ceny publikowanej przez PIPP, podali swój narzut i w ten sposób powstanie cena litra benzyny, którą pomnożysz przez zapotrzebowanie. Zaletą takiego rozwiązania jest to że wybierzesz firmę rzeczywiście najtańszą, a wadą że średnia cena może lekko odbiegać od rzeczywistej ceny.
W umowie powinien znaleźć się zapis o utrzymaniu narzutów przez cały czas trwania umowy, a zmieniać się może jedynie podstawa (część stała - będzie to zapewne cena w PKN Orlen jak znam życie).
Podoba mi się ten pomyśl. Dzięki serdeczne Robercie.
Tylko jak jest sposób obliczenia ceny. Co wykonawcy wpisują do oferty przed narzutami?
Nic nie wpisują, bo nie ma zadnych ofert. Takie okreslenie ceny jest jak najbardziej poprawne, ale zaden dostawca paliwa nie zobowiąże sie do sprzedazy po cenie, której nie zna. Z kolei wpisanie do umowy "ceny z dystrybutora minus cośtam" powoduje nieważność umowy...
Mamy wiec do wyboru: ogłaszac przetargi i je uniewazniac z powodu braku ofert, albo zawrzeć nieważną umowę. Ja wybrałem pierwszą opcję.
z mojego rozeznania wynika, że większość zamawiających jest ciągle "w stanie przetargu" czyli albo właśnie ogłosił, albo unieważnił. Żeby wykazać ,że ma dobre chęci.
Piotrze, dlaczego "cena z dystrybutora minus cośtam" powoduje nieważność umowy?
"Niezbędnym elementem umowy sprzedaży jest określenie ceny. Cena nie musi być oznaczona wyłącznie przez podanie konkretnej kwoty, ale również przez wskazanie podstaw do jej ustalenia. Jednakże podstawy takie muszą być stabilne i konkretne, określone w sposób stanowczy i jednoznaczny, nieoznaczenie ich we wskazany sposób oznacza nieważność umowy sprzedaży." - wyrok SN z 02.12.2004, sygn. V CK 291/04
A jakby było "cena dostawcy minus 5 %" to byłoby dobrze?
Gdyby sprecyzować "cenę dostawcy" jako np. średnią cenę hurtową w Orlenie, to byłoby do przyjęcia (można to chyba uznać za "stabilne i konkretne" podstawy). Ale problem pojawiłby sie wówczas, gdyby do przetargu zgłosił sie Orlen - wtedy kryterium oceny ofert byłoby uzależnione od jednego z wykonawców, a to naruszałoby uczciwą konkurencję.
Można odnieść się do cen paliw producenta bez podawania nazwy tego producenta (wtedy Orlen może składać ofertę).
Cena minus upust, najlepiej kwotowy w groszach lub złotówkach :-) Mam kilka przetargów paliwowych za sobą i przy tak szybko zmieniających się cenach rzadko który dostawca zdecyduje się na upust procentowy - im wyższa cena tym wyższy upust - to jest oczywiście dobra sytuacja dla zamawiającego... A w siwz najlepiej zawrzeć zapis, że oferenci mają podać cenę na określony dzień, najlepiej przynajmniej 5 dni przed dniem otwarcia ofert.
Jak mozna "odnieść się do cen paliw producenta bez podawania nazwy tego producenta "? Przeciez jeden oferent powołałby sie na cene producenta A, a drugi na cene producenta B! Więc nie mógłbym porównac tych ofert.
Można skoro przetarg został rozstrzygnięty bez protestów a w przetargu brały udział "duże firmy" łączenie z jedną ze spółek zależnych od PKN. Może zapomniałem dodać, że w zasadach zmiany cen jest odniesienie do największego, krajowego producenta paliw, ale tylko jako zasada, natomiast przy ustalaniu cen na daną dostawę nie ma i nie może być wzmianki o konkretnym producencie (uczciwa konkurencja), bo nie może być. Dostawce może dostarczać paliwo od dowolnego producenta.
To, ze nie było protestow, nie oznacza ze przetarg jest zgodny z prawem. A jeśli cene określono "mgliście i tajemniczo" to raczej nie jest...
nie sadzę, ponieważ siwz jest wynikiem kilku (wczesniejszych oczywiście) spraw w arbitrażu
Niedzwiadku - może jaśniej. Jeżeli w ofecie podali Ci cenę na 5 dni wcześniej - co to była za cena - z dystrybutora na danej stacji benzynowej, czy jakiegoś producenta, którego nieujawniono?
Zapis w siwz? czy w umowie?
Zapis w swiz może wyglądać tak (proszę to traktować jako przykład):
Termin składania ofert: np: 20.06.2006 r.
Zapis w formularzu ofertowm:
1. Cena jednostkowa netto paliwa producenta paliwa, którym jest ............: (oferent ujawnia producenta, ale mu mu nie narzucamy producenta)
za 1 litr netto oleju napędowego (ON) na dzień 13.06.2006 r. = ........ zł
2. Narzut (+) lub upust (-) oferowany przez oferenta od ceny producenta:
ON: = zł
3. Oferowana cena jednostkowa netto na dzień 13.06.2006 r.:
ON: cena producenta (+) narzut (-) upust = ...... zł
[i]+ oczywiście zapisy o VAT i wartości całego zamówienia [i]
Cenę producenta możemy sprawdzić w internecie o ile jest nim PKN lub RG co do pozostałych producentów- przyznaję nie wiem bo nie miałem okzaji sprawdzać, ale w 90% będą to nasi producenci.
Już rozumiem i przyznam że mi się podoba. Zapytam jeszcze Piotra : Czy takie określenie ceny jest do przyjęcia, w sensie ważności umowy?
Cena Orlenu czy RG jest konkretna i (powiedzmy ) stabilna, wiec umowa byłaby wazna. Nie wiem jak z cenami innych producentów. Czy np. na potrzeby przetargu mógłbym zostac "producentem" i samemu ustalic cene, od której nastepnie dawałbym opust?
Pojawia sie tez inny problem: ustawa mówi, ze kryterium oceny ofert musi byc cena tzn. wartosc którą kupujacy JEST obowiazany zapłacic za towar (cena z faktury), a nie wartosc która kupujący BYŁBY obowiaznany zapłacic, GDYBY kupował paliwo w okreslonym dniu, np. 13.06.2006.
W takim przypadku należy odpowiednio zapisać zasady dokonywania zmiany cen w umowie w oparciu o zmiany cen dokonywane przez producenta (już konkretnego). Przy zmieniających się kilka (czasem kilkanaście) razy w miesiącu cenach dość duży problem dla zamawiających ale można go rozwiązać.
Myślę że Piotrowi chodziło raczej o fakt , ze w ofercie jest cena z konkretnego dnia sprzed terminu składania ofert.
Ale podobną sytuację mam np. przy kupowaniu sprzętu sprowadzanego z za granicy, kiedy znaczenie ma kurs euro z dnia kiedy dokonuję zakupu. Dal porównania ofert wskazywałam dzień sprzed otwarcia ofert, z którego należało przyjmować kurs euro, a faktyczne rozliczenie następowało w zależności od dnia przekroczenia granicy. Czy takie rozwiązanie jest niezgodne z ustawą?
Jeżeli wszyscy oferenci wiedzą że ofertę sporządza się według stanu na określony dzień, to uważam, że jest to ok. Jeżeli oferta miałaby być sporządzona na dzień ich otwarcia, a tego dnia np. Orlen dokonuje zmiany cen i jeden z oferentów to uwzględnił, a drugi nie to mamy protest gotowy. (chociaż akurat Orlen zmienia ceny po 18:00). Nie znalazłem w ustawie zapisów że nie można tego (ustalać cen) na datę inną niż dzień składania ofert ? vide szacowanie wartości. A skoro nie ma zapisu że nie można to ... można. Uważam (ale to tylko moja ocena), że tu można pośrednio oczywiście podeprzeć się art. 29 ust. 1. - uwzględnia się wszystkie wymagania, które mogą mieć wpływ na złożenie oferty.
Po prostu: Trzeba sobie jakoś radzić - powiedział góral zawiązując buta dżdżownicą
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum oparte o PunBB, wspierane przez Informer Technologies, Inc