błąd w ofercie

Nie odrzucać!
Obowiązkowo poprawić, co najwyżej wpierw prosić o wyjaśnienie, a potem poprawić.
Posądzanie wykonawcy, że na poważnie chce między innymi ?wcisnąć? podgrzewacz 150-litrowy zamiast 5-litrowego jest całkowitym absurdem. Prawdopodobnie kosztorysant zamawiająceg podał gotowe kody KNR (nie wiedzieć po co), zmienił przy tym opisy  (to standard w tym kraju, ale na jakiej podstawie?!) nie zaznaczając, że kody KNR naprawdę ma ... w nosie (to też standard ), zaś kosztorysant wykonawcy zaufał zamawiającemu i jego kodom, w pośpiechu nie sprawdził każdej (!?) litery, a teraz jest problem - niejako na życzenie zamawiającego. Całkiem zbędny.
Oto tak praktycznie wygląda osławiona ?należyta staranność?.
Precz z kodami 
Może źle myślę ???

Marcel mnie nie przekonuje, lecz w celu kontynuacji tematu prosiłbym o wyjaśnienie co to są ?wydłużki U-kształtowe o średnicy 40-50 mm gładkie z rur stalowych? i do czego służą.

Wydłużki u-kształtowe są stosowane np.  w instalacja ciepłowniczych są to rury skręcone lub zespawane w kształt litery U. Służą do niwelacji naprężeń jakie powstają w wyniku rozszerzalności cieplnej materiału. Ich wielkość jest dostosowywana do średnicy rur.

osobiście też jestem, tego samego zdania. poprawić najwięcej jak się da i tak to wykonawca musi wyrazić zgodę na poprawienie błędu a jak się zgodzi to nie ma wyjścia i musi zrobić jak chce zamawiający.
jednak ostatnio byłem na szkoleniu i to co usłyszałem od prowadzącego (prawnik - zamówienia publiczne były arbiter) to mnie przeraziło.
przytoczyłem dwa przykłady. jeden dotyczący rozbiórki rynien. zamawiający w przedmiarze robót żądał rozbiórki rynien z blachy ocynkowanej  wykonawca w kosztorysie ofertowym napisał z PCV i usłyszałem że prowadzący odrzuciłby taką ofertę. jako uzasadnienie podał że w przypadku rynien z PCV należy przewidzieć ich utylizację, natomiast w przypadku blachy można je sprzedać na złom. a  drugi przypadek dotyczył zastosowania innego KNR-u. chodzi o pomiary instalacji elektrycznej w przedmiarze zamawiającego z zastosowanego KNR-u wynikało iż na jeden pomiar norma przewiduje nakład pracy w ilości około 6 godzin. natomiast z KNR-u zastosowanego  przez wykonawcę wynikało iż norma ta wynosi około40 minut. dodam że opis w obu przypadkach był identyczny. usłyszałem iż taka oferta też podlega odrzuceniu gdyż zawiera błąd w obliczeniu ceny. uzasadnienie - skoro zamawiający (jego kosztorysant) przewidział na daną prace około 6 godzin to jaka jest pewność, że wykonawca dokona tych pomiarów w niecałe 40 minut.