W takiej sytuacji ja bym nie przyjął takiego pełnomocnictwa.
Natomiast co do interpretacji wyroku KIO - to wg mnie istotą art 26 ust 3 jest m.in zasada równego traktowania wykonawców tak aby zrównać w sytuacji podmiotowej: a) tego który czegośtam nie złożył oraz b) tego, który złożył ale niespełniające wymogu.
Wypełniając dyspozycje art. 26 ust 3 Zamawiający powinien podać uzasadnienie faktyczne tak aby Wykonawca mógł poprawnie uzupełnić ofertę. I jeśli były zapisy w SIWZ, że pełnomocnictwo ma być ważne w terminie składania oferty, to po wezwaniu do uzupełnienia to Wykonawca winien przedstawić takie pełnomocnictwo.
Niektóre orzeczenia KIO zmierzają w dziwnym , jeśli nie niebezpecznym kierunku. I nie można tu mówić o zobowiązaniu do wystawienia dokumentu z datą wsteczną gdyż Zamawiający wzywając do uzupełnienia czyni to w przekonaniu że Wykonawca ma takie pełnomocnictwo ale np zapomniał je dołączyć lub dołączył inne przez pomyłkę.
A jeżeli nie ma, to co innego i Wykonawca winien być wykluczony .. na własne życzenie.
Oczywiście, Zamawiający nie ma możliwości sprawdzenia sposobu w jaki ew, uzupełniane pełnomocnictwo powstanie. To czy Wykonawca sporządzi je i właściwa osoba podpisze je z datą wsteczną, to już nie jest sprawa Zamawiającego, gdyż nie może tego w żaden sposób zweryfikować.
A więc jednym zdaniem, sytuacja gdy Wykonawca wzywany do uzupełnienia pełnomocnictwa składa je z datą po TSO, oznacza iż jest on ignorantem w zakresie PZP i po prostu głupkiem i żaden quasi-sąd nie powinien tego uwierzytelniać.