Temat: Quasi oferta
Coś takiego mogło przytrafić się mi. Przed otwarciem ofert poszłam po oferty do kancelarii. A tam pobrałam oferty i to coś. No właśnie ani tytułu, ani nr przetargu nie było. Na kopercie był napis oferta i adresat i nadawca. Koperta była prześwitująca i tam coś można było wyczytać, że dot. przetargu tego. Otworzyliśmy to coś na otwarciu, a tam jeszcze lepszy pasztet. 2 kartki i wszystko swoimi słowami opisane (niby formularz) składam ofertę na podstawy do słupów granicznych ( to nie tytuł przetargu tylko nazwa II części przetargu) , brak oświadczeń, no totalne zero. Podał tylko cenę netto za 1 podstawę do słupa. A jeszcze opisane, że jeżeli jego wybierzemy to dać znać i w sprawach spornych będzie sąd rejonowy rozstrzygał.
Czy lepiej było nie brać tej koperty z kancelarii i nie robić kłopotu.
A teraz chyba odrzucę art. 89 ust. 1 pkt 2 - jej treść nie odpowiada SIWZ?
Podzielcie się informacjami, mieliście takie przypadki, chętnie przeczytam.
Pozdrawiam