pirania napisał/a:1) Nie ma możliwości, żeby odebrać zadanie, bazując na tym zamówieniu, którego udzieliliśmy. 2) Wina, leży ewidentnie po stronie projektanta, nie spełnił on otrzymanych od zarządcy drogi warunków, w wyniku czego 3) błędnie określiliśmy przedmiot zamówienia. 4) Zarządca drogi nie podpisze odbioru a tym samym nie będziemy mogli oddać do użytku inwestycji. 5) Nie bardzo rozumie, jak mogę skorzystać się do Kc art. 647 przedmiot zamówienia rzeczywiście trzeba wykonać, ale 6) wina leży ewidentnie po stronie zamawiającego. 7) Opis przedmiotu zamówienia konkretnie określa zakres prac jakie należy wykonać.
1) Czyżby? Zamawiający MUSI odebrać od wykonawcy zgodnie z zamówieniem (chyba że w danej chwili stwierdza niezgodność, ale to inny temat)
2) Przestańmy o winie, tylko trwonimy siły, w sprawie wykonania zamówienia to mało ważne
3) O, to może być problem, jednak podejrzewam tu mylenie pojęć, przede wszystkim ?określenie? i ?opis?. Powinniście ustalić co naprawdę zostało zamówione, może znajdzie się tam to, co wydaje się pominięte, choćby jakiś punkt zaczepienia. Przykładowo przez określenie zamówienia ?budowa ulicy Kopernika? można rozumieć wszelkie roboty niezbędne do jej budowy tej ulicy, niezależnie np. od zawartości przedmiaru.
4) No i co z tego? Brak jego podpisu nie wcale nie musi oznaczać, że zamówienie nie zostało wykonane i że wykonawcy nie należy się wynagrodzenie.
5) No, to faktycznie dość zawiła sprawa. W uproszczeniu chodzi o to, że obiekt (np.droga) musi być wykonany tak, by mógł służyć zgodnie ze swoim przeznaczeniem, niezależnie co zapisane w pomocniczych dokumentach, jeśli projekt nie wystarcza, to trzeba resztę dorobić zgodnie z zasadami wiedzy technicznej (ta wiedza to oczywiście nie przekonanie kierownictwa, lecz najlepiej powinna wynikać z przepisów, norm, podręczników itp.)
6) Jak w p.2
7) No, niby tak, ale opisu nie należy rozumieć jako zamkniętego katalogu zamawianych prac. Najważniejsze by opisywany obiekt stał się obiektem, jakby niezależnie od tego katalogu, często ułomnego.