No właśnie.
Powszechny problem i jakby lekceważenie drugiej strony - brak refleksji się nad ogromem problemów po stronie wykonawczej. Gdyby tak jeszcze przyłożyć tam częstą skrupulatność i opieszałość tej pierwszej strony, to zapewne mielibyśmy paraliż gospodarczy.
klimczakmi napisał/a:Ale podchodząc do sprawy realistycznie nikt nie stworzy wam projektu jeśli umowę podpiszecie 03.05.2011
W kontekście powyższego nie zgodzę się, bo są możliwe takie przypadki, a wynikają z tego, że zamawiający (i prawnicy) nie potrzebują czasu na praktyczne wykonanie zamówień, gdy zamiar wreszcie się wykluje, to wykonanie najlepiej na wczoraj.