1 (edytowany przez carpediem30 2011-05-26 07:29:00)

Temat: o udowadnianu doświadczenia wykonawców

Co byście zrobili w takiej sytuacji:

PN powyżej progów na dostawy, 2 oferty. Najtańszy wykonawca ulega wykluczeniu z powodu niespełnienia warunku doświadczenia - co zresztą w toku postępowania wyjaśniającego sam przyznaje, druga oferta (droższa 500 tysięcy) niby ok - powołali się na zasoby innego podmiotu w kwestii posiadania doświadczenia wykazując jego dostawy i referencje oraz zobowiązanie do uczestniczenia w wykonaniu zamówienia, dodam że jest to podmiot zagraniczny (wykonawca portugalski).  Ponieważ jednak pierwszy wykonawca pisze do Zamawiającego, że te dostawy wykazane przez drugiego nie odpowiadają warunkowi określonemu w SIWZ - zamawiający przeprowadza postępowanie wyjaśniające:
1. w trybie art. 26 ust. 4 - wykonawca wyjasnia (własne oświadczenie), że wykazene w pozycji 1 wykazu dostawy jak najbardziej odpowiadają warunkom SIWZ i są to takie urządzenia jakie chce zamawiacz.
2. po otrzymaniu tego wyjaśnienia Zamawiający otrzymuje "dowód" od wykonawcy nr 1 (konkurencji), w postaci zdjęcia urządzenia, które w żaden sposób nie ma funkcji o jakiej pisał zamawiający w warunku doświadczenia, w związku z tym dowodem wzywa w trybie art. 26 ust. 3 do uzupełnienia dok. potwierdzającego posiadanie doświadczenia, na co wyk. 2 odpisuje, że ktoś wprowadził Zamawiającego w błąd bo co prawda w poz. 1 wykazu dostaw przedstawił w 10 punktach różne urządzenia, ale nigdy nie twierdził, że warunek doświadczenia spełniają te wykazane w poz. 1 pkt. 1 (których dotyczył dowód ze zdjęcia), ale dopiero teraz uściślił, że urządzenia o jakie chodziło zamawiającemu to te w poz. 1 pkt. 4 wykazu (zapisane pod inną nazwą niż wymagał zamawiający, tzn. bardziej ogólną) i to właśnie te urządzenia mają takie funkcjie jakich wymagano w SIWZ...

No niby ok. Chcemy wybrać ofertę, aż tu dostajemy fax od kolegów nr 1, że oni już na pewno wiedzą, że tamci kłamią bo w Portugalii nie funkcjonują takie urządzenia jakich wymaga zamawiający i oni podjeli już działania do uzyskania od tamtejszej  Ambasady RP odpowiedzi na pytanie czy takie urządzenia funkcjonują w mieście wykazanym w ofercie...

No i tu już kierownik zamawiającego ma poważne wątpliwości - firmy nie zna, nie wiadomo czy mają to doświadczenie czy nie, najtańszą polską firmę musi odrzucić, a tu musi dołożyć 500 tys. nie mając zupełnie pewności czy tamci to doświadczenie mają czy nie, czy potrafią zrobić, czy nie... Czeka więc.... Po dwóch dniach dostaje faksem informację od szanownej konkurencji nr 1 podpisaną przez szeregowego pracownika, w której załączniku jest treść korespondencji mailowej jego z ambasadą RP w Lizbonie, w której pani Iksińska (pracownik ambasady) pisze, że właśnie wykonała telefon do biura urzędu miejskiego X w portugalii, w którym te urządzenia miały być wdrożone i uzyskała informację, że w mieście tym nie mają systemu ... (tych urządzeń) i nie mają funkcji która dla zamawiającego była najbardziej istotna (przepraszam, że tak lakonicznie, ale na razie musi być anonimowo smile)
Wyobraźcie sobie, że kierownik zamawiającego purpurowy bo cwaniaki zrobili sprytną ofertę, powołali się na zasoby, które trudno sprawdzić, sami są zieloni więc nie gwarantują prawidłowego wykonania zamówienia, a tu jeszcze trzeba dopłacić 500 tys. do ich oferty!

Co byście zrobili na miejscu tego referenta od zamówień publicznych, którego kierownik najchętniej by odrzucił również drugiego cwaniaczka i unieważnił postępowanie, a ten biedny referent jest między młotem a kowadłem bo z formalnego punktu widzenia oferta nr 2 jest ok - wykonawca drugi 2 x wyjaśniał, że wykazane przez niego dostawy odpowiadają warunkom SIWZ, a przecież korespondencja mailowa z ambasadą Portugalii moim zdaniem nie ma waloru dowodu, więc jak wykluczy i  odrzuci ofertę - to na bank dostanie odwołanie od drugiego na niezgodne z prawem wykluczenie (tu zamawiający ma duże szanse przegrać), a jak nie odrzuci i wybierze (nie wiadomo bo opór kierownika) to na bank dostanie odwołanie na to samo od wykonawcy nr 1, który przecież informował go wielokrotnie, że wyk. 2 kłamie i nie ma doświadczenia! (i tu też zamawiający ma duże szanse przegrać).

Proszę o rady, to tak narazie czysto teoretycznie, ale podobna sytuacja może zaistnieć i dlatego ciekawi mnie wasza kreatywność smile

2

Odp: o udowadnianu doświadczenia wykonawców

Sytuacja ciekawa acz prosta - wykluczasz (po dodatkowym potwierdzeniu - o tym poniżej)

Wykluczasz takiego wykonawcę z hukiem! Musisz mieć tylko pewność, że rzeczywiście oszukali dostarczając taki, a nie inny dokument.

To co zrobili to przestępstwo (możesz iść z tym do prokuratury), więc nie wyobrażam sobie, że mieliby czelność się odwoływać. Nawet jeśli by się odwołali to nie byłaby sprawdzana tylko formalna zgodność oferty z SIWZ, ale również stan faktyczny.

Sprawdzanie/potwierdzanie referencji/wykazu dostaw działa w prosty sposób - jeśli zamawiający wymaga danych dokumentów, a nie zostaną one dostarczone to nawet jeśli ma wiedzę, że rzeczywiście wykonawca X spełnia warunki wciąż wymaga dokumentów.

Natomiast jeśli formalnie oferta jest prawidłowa, ale zamawiający ma wiedzę, że nie odpowiada stanowi faktycznemu - wyklucza/odrzuca ją.

Odnośnie potwierdzenia... Sami zadzwońcie do miejsc gdzie rzekomo dany sprzęt jest, poproście np. o maila ze specyfikacją sprzętu, który dostarczył im wasz wykonawca.

3

Odp: o udowadnianu doświadczenia wykonawców

carpediem30 napisz książkę na temat teoretycznych sytuacji w pzp

4

Odp: o udowadnianu doświadczenia wykonawców

KIO 669/2010