Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum portalu NowePrzetargi.pl → Szacowanie wartości, kwoty progowe i i tryby udzielania zamówień publicznych → wartość szacunkowa, a kwota którą zamawiający zamierza przeznaczyć.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
wartość szacunkowa została ustalona na podstawie art. 34 ust 1 pkt 1, usługi powtarzające się okresowo. Czy kwota, którą zamawijący zamierz przeznaczyć na realizację zam. odczytywana przed otwarciem ofert może być wyższa od wcześniej ustalonego szacunku?
W budżecie możesz mieć przeznaczone na realizację zadania np. 100 zł. Robisz szacowanie wartości (w międzyczasie - już po zatwierdzeniu budżetu - może zmniejszyć się zakres tego, co robiłeś w roku ubiegłym) i okazuje się że szacunek wynosi 60 zł. Czyli, jasne że może być większa. Ale namieszałem, co? 
A tak na marginesie... jeżeli kasa jaka przeznaczasz na sfinansowanie zamówienia jest mniejsza niż szacunek, to nie możesz wszczynać postepowania.
Tak jesli niejsza to wiem.
Sytuacja jest skomplikowana, bowiem pierwszy przetarg został uniewazniony 93 ust 1 pkt 4. wszystkie oferty stanowczo za wysokie jak na nasze mozliwości. Teraz będzie drugi, rozumiem że wartość zamówienia zostaje ta sama, ale jesli znalazło sie więcej srodków to kwota którą zamierzamy przeznaczyć może być wyższa?
Kwota na sfinansowanie zamówienia zawsze powinna byc wyższa. W tym przypadku (mówisz, że kasa się znalazła) wszystko jest jak najbardziej OK. 
)
Jeżeli wartość szacunkowa jest mniejsza od cen ofertowych, to oznacza, że chyba źle oszacowaliście wartość, tzn. nie dołożyliście należytej staranności.
Jeżeli wartość szacunkowa jest mniejsza od cen ofertowych, to oznacza, że chyba źle oszacowaliście wartość, tzn. nie dołożyliście należytej staranności.
Moim zdaniem trochę za daleko wysunięte wnioski. Kolega chyba nie przeprowadzał w ostatnim czasie przetargów na RB.
Mimo dochowania NALEŻYTEJ staranności (kosztorysy z pewną nadwyżką) w czerwcu/lipcu co drugi przetarg kończył się przekroczeniem kwoty szacowanej.
W obecnej sytuacji na rynku naprawdę trudno się wstrzelić w ceny...
Kolega robi dużo przetargów na RB i NIGDY w mojej karierze zawodowej nie unieważniłem postępowania z art. 93 ust. 1 pkt 4) ... Bartoszu.
mówiłem o wartości szacunkowej ustalonej na podstawie 34.ust pkt 1 to sa usługi!!!
A czy mozna inaczej oszacowąć waartośc zamówienia na usługi powtarzajace się okresowo niz zgodnie z art 34 ust 1 pkt 1 lub 2 ????
Nie można inaczej. Jeżeli szacunek jest zrobiony prawidłowo, to chyba logiczne, że powinieneś mieć kasy tyle samo co szacunek lub więcej. Jeżeli szacunek jest np. 100 zł, a masz na to tylko 80 zł, to nie możesz wszczynać postępowania na coś, na co nie masz kasy. Powinieneś zatem zmniejszyć zakres zamówienia, aby Ci wystarczyło te 8 dych, albo poszukaj pieniążków w innych wydziałach i zmuś księgowego do przeksięgowania na Twoje zadanie 
dzieki panowie.
Jeżeli szacunek jest np. 100 zł, a masz na to tylko 80 zł, to nie możesz wszczynać postępowania na coś, na co nie masz kasy.
Dlaczego zabraniasz mu wszczynać postępowania?
Może ceny w przetargu zejdą poniżej 80 zł...
Kolega robi dużo przetargów na RB i NIGDY w mojej karierze zawodowej nie unieważniłem postępowania z art. 93 ust. 1 pkt 4) ... Bartoszu.
Przywracasz mi wiarę w rozsądek ludzki Jacku.
Ja też jeszcze nie unieważniłem. Chociaż za jedno postępowanie o mało co nie wylądowałem przed Komisją Rewizyjną.
A ostatnio kwota oferty przekroczyła dwa tysiące złotych przy wartości zamówienia ok. 250.000,00zł.
I musiałem tłumaczyć radcy prawnemu Wykonawcy (sic!), że nie mam prawnego obowiązku unieważniania postępowania.
Zwykle mam więcej pieniędzy na zamówienie niż w kosztorysie inwestorskim (ok. 20% nadwyżki), co wcale nie znaczy, że chcę właśnie taką kwotę wydać...
Jeszcze raz salut Jacku...
Piotrze, ja nie mogę Ci niczego zabronić. Zrobisz jak uważasz. Ale, w tym przypadku nie jest to loteria (a nóż widelec trafi się tańsza oferta...) Zakładasz, że coś kosztuje więcej niż masz na to kasy i brniesz w to dalej... Trochę bez sensu...(moim zdaniem).
Zakładasz, że coś kosztuje więcej niż masz na to kasy i brniesz w to dalej... Trochę bez sensu...(moim zdaniem).
Dążenie do obniżenia ceny jest bez sensu?
Qrde... wszczynasz postępowanie na coś, na co nie masz kasy? No, chyba, że chcesz poprawić u siebie statystykę w ramach rozpoczętych postępowań. Ja chyba nie bardzo rozumiem niektórych kolegów... Chyba czas na drugi urlop... Robisz rozeznanie rynku i szacunek wychodzi 100 zł. Ty masz tylko 80 zł. Ogłaszasz zatem przetarg z nadzieją, że ktoś złoży ofertę z niższą ceną? Nie nadążam... (
A może poprostu koledzy chcą negocjacje zrobić...wtedy ma to sens. Czy o tochodzi?
wogóle nie ma sensu, nie można wszcząć postępowania nie mając zabezpieczonych środków w budżecie, to co się okaże po otwarciu ofert to zupełnie inna sprawa
Danaug, może wreszcie wspólnie ICH o tym przekonamy...bo mi ręce opadają...
Qrde... wszczynasz postępowanie na coś, na co nie masz kasy? No, chyba, że chcesz poprawić u siebie statystykę w ramach rozpoczętych postępowań. Ja chyba nie bardzo rozumiem niektórych kolegów... Chyba czas na drugi urlop... Robisz rozeznanie rynku i szacunek wychodzi 100 zł. Ty masz tylko 80 zł. Ogłaszasz zatem przetarg z nadzieją, że ktoś złoży ofertę z niższą ceną? Nie nadążam...
Zgadza się, przecież to zupełnie naturalne.
Jak chcesz sobie kupić buty, masz 80 zł, a okazuje się że wszyscy sprzedają po 100 zł, to co robisz? Rezygnujesz? Bo ja przynajmniej próbuję, może ktoś sprzeda za 80 zł. I zwykle się udaje. 
Ale pieniądze publiczne nie sa prywatną własnością. Jest uchwalany budżet i jakies zasady obowiązują... Szacujesz wartość i patrzysz czy masz na to kasę. jeżeli masz, to wszczynasz postepowanie, a jeżeli nie,to zmniejsz zakres. Koniec.Kropka.
Ale pieniądze publiczne nie sa prywatną własnością. Jest uchwalany budżet i jakies zasady obowiązują...
Ale skąd wynikają te zasady? Jeśli z ustawy o finansach publicznych, to siedze juz cicho, bo ja jej nie podlegam. Wiem tylko ze z ustawy PZP to nie wynika.
Ze zdrowego rozsądku i logiki Piotrze
Rozsądek i logika to nie prawo, żaden przepis nie zabrania mi wszcząć postępowanie jeśli pełne finansowanie zamówienia jest niepewne (czekam na decyzje o dofinansowaniu) a jednocześnie wiem, że jeśli nie uruchomie postępowania teraz to nie zdąże tych otrzymanych środków wykorzystać. Naturalnie zawarcie umowy w takiej sytuacji (bez środków) rodzi odpowiedzialność za naruszenie dyscypliny ale zawarcie umowy to już inna bajka niż wszczęcie postępowania. Wszczynanie postępowań bez gwarancji finansowania powinno być wyjątkiem niż regułą ale czasami nie ma wyjścia - nie ma tak że nie wolno bo nie.
postępowanie wszyna się nie dla zabawy a w celu zawarcia umowy, nie można go sobie dowolnie unieważniać - jest to naruszeniem dyscypliny finansów publicznych, a tak poz tym to czy u was przed wszczęciem postępowania nie musicie zdobyć (podpisu, akceptacji czy w jakiejś innej formie) zgody szefa finansów potwierdzającego że macie pieniądze na to zadanie a jeżeli tak to sacujesz (należycie) że coś kosztuje 100,00 zł a np skarbnik podpisuje - tak mamy tyle kasy jeżeli nie to nie możesz sobie "na próbę" wszczynać postępowania to nie tylko logika to generalna zasada
Dokładnie. Czy Panowie już dali się przekonać?
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum oparte o PunBB, wspierane przez Informer Technologies, Inc
