Odpowiedzialność za niewykonanie zobowiązania ponoszą solidarnie wykonawcy. Jeżeli X rezygnuje w trakcie, to nie zwalnia X z solidarnej odpowiedzialności za wykonanie zamówienia. Jeżeli nie przyłoży od tego momentu nawet palca do realizacji, cały czas będzie odpowiadać za całość.
Jeżeli chodzi o dokończenie realizacji hmmm... jeżeli macie rozsądnego zamawiającego, to może pozwoli wam dokończyć wykonanie zamówienia (oczywiście jeżeli to możliwe bez tego członka konsorcjum, gorzej jeżeli zrezygnował lider, pełnomocnik do kontaktów z Zamawiającym i do fakturowania, rozliczeń, płatności... itp).
Tak czy inaczej, jeżeli zamównienie nie zostanie wykonane lub zostanie wykonane nienależycie i Zamawiajacy poniesie z tego tytułu szkodę, to Wykonawcy cały czas będą odpowiadać solidarnie (chyba, że sąd uzna, że "nierezygnujący" nie ponosi odpowiedzialności za szkodę).
Co myślicie o tym?