1

Temat: Referencje

Ofertę składa Biuro Podróży A. W ofercie mam takie Referencje:

Organizator - Biuro Podróży A
Agent - Biuro Podróży B

Referencje są wystawione przez Agenta - Biuro Podróży B dla organizatora Biura Podróży A:
"Potwierdzam zorganizowanie na zlecenie Biura Podróży B w okresie ...wypoczynku dla dzieci i młodzieży w terminie ... dla grupy ..., wartość usługi... dla klijenta - Urzędu Gminy Sanok
W/w usługi zostały wykonane w sposób należyty".

Czy takie Referencje należy uznać? Czy w tej sytuacji referencji nie powinien wystawić UG Sanok?

2

Odp: Referencje

Referencje wystawia ten komu Biuro Podróży A wystawiło fakturę za usługę.

PS. W referencjach napisali "klijenta"? big_smile

3

Odp: Referencje

Kto faktycznie zlecał, kto płacił?

4

Odp: Referencje

Z referencji wynika, iż zlecało Biuro B - Biuru A dla Urzędu Gminy. Ale jak się rozliczali? To nie wynika z referencji.

5

Odp: Referencje

Ale odbiorcom docelowym była Gmina.

6

Odp: Referencje

Sprawa nie jest taka oczywista, jakby mogło się wydawać:

"Autoreferencja to oświadczenie samego wykonawcy dotyczące wykonanych dostaw lub usług na rzecz nabywcy prywatnego, przedstawiane w przypadku, gdy wykonawca nie posiada zaświadczenia podpisanego przez takiego nabywcę. Czy takie dokumenty mogą wykazywać spełnianie warunków udziału w postępowaniu?
Zagadnienie, kto może wystawić tzw. referencje, czyli dokumenty potwierdzające należyte wykonanie dostaw lub usług, nie budzi szczególnego zainteresowania
w świecie polskich zamówień publicznych. Tradycyjny pogląd głosi, że referencje powinny być wystawione zawsze przez podmiot, na rzecz którego określone dostawy
lub usługi były realizowane. ?Tylko w takiej sytuacji ma się do czynienia z obiektywnym potwierdzeniem należytego wykonywania określonych usług, którymi wykazuje się wykonawca w toku postępowania o udzielenie zamówienia publicznego? (KIO/UZP 250/10).  Koniec dyskusji. Kropka.

Gdy spojrzymy jednak na zagadnienie referencji dotyczących dostaw lub usług
z perspektywy dyrektywy klasycznej, sprawa przestaje być tak jednoznaczna. Przepis dyrektywy dotyczący tej kwestii reguluje ją bowiem odmiennie. Artykuł 48.2.a.iitiret drugie dyrektywy 2004/18/WE stanowi, że dowód możliwości technicznych wykonawcy może stanowić w przypadku dostaw i usług, gdy odbiorcą był nabywca prywatny
- zaświadczenie wystawione przez nabywcę, a w razie braku takiego zaświadczenia
- oświadczenie wykonawcy.

Jeżeli jeszcze dodamy, że §1 ust. 1 pkt 3) rozporządzenia w sprawie rodzaju dokumentów (...) stanowi o dokumencie, a nie o tym, od kogo ten dokument ma pochodzić i kto ma go podpisać, to w sposób naturalny dochodzimy do wniosku, że jeżeli nie mamy dokumentu od odbiorcy dostawy lub usługi (oczywiście prywatnego),
to sami składamy oświadczenie, że ją prawidłowo wykonaliśmy, a ponieważ podpieramy się celem dyrektywy i wykładnią gramatyczną naszego, krajowego rozporządzenia, to zamawiającybędzie zobowiązany je uznać.

Lecz czy takie, teoretycznie słuszne przekonanie, obronimy w praktyce? Krajowa Izba Odwoławcza, powołując się na dyrektywę, w jednej ze spraw dopuściła autoreferencję (KIO/UZP 1526/10). Jednakże ci, którzy chcieliby na jego podstawie szeroko uzasadniać posługiwanie się takim prostym i łatwym dowodem, mogą napotkać na opór, czego przykładem jest orzeczenie w sprawie KIO 650/11.

W wyroku tym Izba przedstawiła pogląd, że "dowód możliwości technicznych?
w rozumieniu dyrektywy 2004/18WE może stanowić jeden lub kilka ze środków wskazanych w art. 48 ust. 2 oraz, że ustawodawca krajowy dokonał implementacji tego przepisu poprzez wprowadzenie obowiązku załączenia dokumentów potwierdzających, że dostawy lub usługi zostały wykonane lub są wykonywane należycie w formie ?dokumentu pochodzącego od Wykonawcy, na rzecz którego usługa została wykonana lub jest wykonywana należycie? (cytat dosłowny ? z kontekstu wynika, że KIO zapewne chodziło o Zamawiającego, nie Wykonawcę).

Ponadto Izba stwierdziła, że także sam zamawiający może sobie na podstawie
prawa krajowego z tego katalogu wybrać określone środki dowodowe. W sprawie
tej stwierdzono, że odwołujący nie zakwestionował takiego, a nie innego wyboru przedmiotowych środków dowodowych na etapie SIWZ. W konsekwencji, skoro nie kwestionował postanowień SIWZ w zakresie niedopuszczenia oświadczenia własnego wykonawcy, jako dokumentu potwierdzającego należyte wykonanie zamówienia,
to nie może na etapie po wyborze oferty wskazywać na konieczność uznawania przedmiotowego środka dowodowego niedopuszczonego przez Zamawiającego
i wywodzić z tego tytułu korzystnych względem siebie skutków.

A więc w praktyce można napotkać problem. Argumentacja tego typu jest dosyć popularna wśród zamawiających, co znacznie utrudnia życie wykonawcom, zwłaszcza
z innych krajów. Dlatego dodamy do niej kilka ?ALE? ? z perspektywy unijnej.
ALE" to już w następnym wpisie?".

Poza tym, KIO nie widzi niczego złego, jeżeli referencje wystawi podmiot A - podmiotowi B, którzy byli razem w konsorcjum. Istny CYRK!

7

Odp: Referencje

Rozporządzenie w sprawie rodzajów dokumentów nie ogranicza kręgu podmiotów uprawnionych do wystawiania dokumentów potwierdzających należyte wykonanie usług, dostaw czy robót budowlanych. Podmiotem uprawnionym do ich wystawienia jest ten, kto te zamówienia zlecił i odebrał.

8

Odp: Referencje

Artykuł bardzo średni:

Po pierwsze  - nie ma czegoś takiego jak autoreferencje.

Dyrektywa 2004/18/WE nie mówi nic o referencjach:
Art. 48 - Kwalifikacje techniczne i/lub zawodowe
1. Techniczne i/lub zawodowe kwalifikacje wykonawców są
oceniane i weryfikowane zgodnie z ust. 2 i 3.
2. W zależności od charakteru, ilości lub znaczenia, a także przeznaczenia
robót budowlanych, dostaw i usług, dowód możliwości technicznych
wykonawcy może stanowić jeden lub kilka z poniższych środków:

ii) wykaz głównych dostaw lub usług zrealizowanych w ciągu ostatnich
trzech lat, z podaniem kwot, dat wykonania oraz odbiorców,
publicznych lub prywatnych. Dowody dostaw i usług należy
przedstawić:

? w przypadku gdy odbiorcą był nabywca prywatny ?
w postaci zaświadczenia wystawionego przez nabywcę, a w
razie braku takiego zaświadczenia ? w postaci oświadczenia
wykonawcy;

Co na to nasze rozporządzenie?
Tak jak pisze KIO, dorzuca się referencje:
2) wykazu robót budowlanych w zakresie niezbędnym
do wykazania spełniania warunku wiedzy
i doświadczenia, wykonanych w okresie ostatnich
pięciu lat przed upływem terminu składania ofert
albo wniosków o dopuszczenie do udziału w post
ępowaniu, a jeżeli okres prowadzenia działalności
jest krótszy ? w tym okresie, z podaniem ich
rodzaju i wartości, daty i miejsca wykonania oraz
załączeniem dokumentu potwierdzającego, że roboty
zostały wykonane zgodnie z zasadami sztuki
budowlanej i prawidłowo ukończone;

"roboty zostały wykonane zgodnie z zasadami sztuki budowlanej i prawidłowo ukończone;"
To są pozytywne referencje, o tym w dyrektywie ani słowa. Językowo referencje to opinia - nie muszą być pozytywne.

"Jeżeli jeszcze dodamy, że §1 ust. 1 pkt 3) rozporządzenia w sprawie rodzaju dokumentów (...) stanowi o dokumencie, a nie o tym, od kogo ten dokument ma pochodzić i kto ma go podpisać, to w sposób naturalny dochodzimy do wniosku, że jeżeli nie mamy dokumentu od odbiorcy dostawy lub usługi (oczywiście prywatnego),
to sami składamy oświadczenie, że ją prawidłowo wykonaliśmy, a ponieważ podpieramy się celem dyrektywy i wykładnią gramatyczną naszego, krajowego rozporządzenia, to zamawiającybędzie zobowiązany je uznać."

To jest jakaś bzdura, którą ciężko komentować - w punkcie 1 rozp. mamy: koncesję, zezwolenie, licencję.

Też zapomnieli napisać kto to wystawia! To dam autokoncesję albo autolicencję!
Nie zapominając, że rzeczony dokument ma POTWIERDZAĆ, że roboty/usługi/dostawy były/są wykonywane należycie. "Autoreferencje" nic nie potwierdzają.

Jeśli chodzi o referencje w konsorcjum to inna bajka.