Temat: Kryteria oceny ofert, a EURO 2012?
Zapraszam do wymiany zdań
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum portalu NowePrzetargi.pl → Zakres stosowania ustawy Prawo Zamówień Publicznych → Kryteria oceny ofert, a EURO 2012?
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Zapraszam do wymiany zdań
To ja zaczne pesymistycznie - po co rozmawiać o czymś czego nie bedzie?
Wszystkim i tak zajmie się Sejmowa Komisja Śledcza ds. EURO 2012
Ale wiecie co ja mam podobne podejście do tego... lecz ciekaw jestem waszej opinii. Tzn. jakie kryteria powinien zastosować zamawiający?
Cena
Termin wykonania
Potencjał?
Jak sądzicie oraz jakie powien przyjąć warunki punktacji....?
I jeszcze jedno mnie ciekawi:
Takie skromne pytanko: czy minimalizować, czy maksymalizować warunki udziału w postępowaniu?
Czekam na subiektywne opinie.
Ja daje tylko jedno kryterium: cena.
Warunki udziału określam rzadko. Jeśli już to zdolnosc finansowa, ewent. doswiadczenie, sporadycznie potencjał techniczny. Innych warunków nie stawiam.
Piotrek jak to, rzadko stawiasz warunki? Ja raczej rzadko ich nie stawiam. Co do kryteriów oceny ofert to jestem zwolennikiem cena 100%
Piotr poprostu idzie na łatwiznę Wybiera najtańszego i po sprawie. Widocznie robi małe i bardzo mało znaczące postępowania. Przeciez mu wolno
jakie kryteria powinien zastosować zamawiający?
Termin wykonania 40 % cena 60 % i odpowiednie kary w umowie za obsuwe w terminie realizacji
cena tylko 60%??????? , moim zdaniem termin wykonania powinien narzucać zamawiający po rzetelnej analizie możliwości. dając aż 40 % na termin wykonawcy będą szarżować dając nierealne terminy a później wyszukiwać cudów aby ten termin (z winy zamawiającego przesunąć) i po co nam ten gips
W przypadku euro 2012 nie widze innej możliwości, cena tu ma drugorzędne znaczenie.
Ale kary powinny być takie, aby wykonawcy nie opłacało się obsuwać terminów. Z praktyki wiem, że wykonawcom niejednokrotnie opłacało się dać minimalny termin po to, aby uzyskac więcej punktów za to kryterium i zapłacić kary umowne za przekroczenie terminu. Tak więc, kryterium termin jest nie za bardzo bezpieczne, no chyba że kary beda naprawdę wysokie.
Piotr poprostu idzie na łatwiznę Wybiera najtańszego i po sprawie.
Za to mi płaci pracodawca - żebym maksymalnie upraszczał udzielanie zamówień publicznych, zapewniając mu maksymalne korzyści.
Widocznie robi małe i bardzo mało znaczące postępowania. Przeciez mu wolno
Kwestia oceny. Zamawiam dostawy i usługi, głównie informatyczne. Najczęściej w granicach do 2 mln zł, a takich w granicach 10-20 mln kilka w roku. A Ty?
1. A czy myślicie, że jakbym zróbił zapis o np "firmie z historią" tzn. oczywięcie mówię w skrócie.. chciałbym by wykonawca posiadał doświadczenie w budowaniu stadionów czy obiektów sportowych.
Jak sądzicie czy zapis takie nie będzie naruszeniem uczciwej konkurencji, czy nie tamuję drogi innym wykonawcom, którzy tego nie wykonali jeszcze nigdy?
2. Co sądzicie o zapisie by wykonawca posiadał gwarancję ubezpieczeniową w kwocie, co najmniej równej kwocie przewidywanej inwestycji?
3. oraz tak jak napisałem wcześniej czy minimalizować, czy maksymalizować warunki udziału w postępowaniu?
Chcemy przecież zorganizować EURO a przy ewentualnym zwiększeniu kryteriów nie damy rady... a poza tym czy w ogóle damy radę...?
Co osiągniemy nie opisując wyczerpująco poszczególnych kryteriów?
Czekam na opinie!!!
Dziękując oczywiście za wcześniejsze wymiany zdań
Ad 1
historia ok. aby nie zbyt odległa , doświadczenie możesz żądać tylko z ostatnich pięciu lat (zobacz ile w ostatnich pięciu latach wybudowaliśmy stadionów?) żebyś nie został z niczym. mówiąc stadion też nie możesz przesadzać ale oczywiście taki warunek jest zasadny a nawet konieczny
Ad 2
niby o czym miałaby świadczyć tak wysoka polisa?? uważam że bez sensu
Ad. 3
maksymalizować ale tylko do takiego stopnia aby nie wylkuczyć potencjalnych wykonawców (przestada byłaby najgorsza)
Hm, dlaczego tak wysoka polisa jak to okresliłeś, ano dlatego, że to nie bedzie roszczenie takie jak np nie wywiazanie się z umowy na dostawę mięsa, czy art. biurowych. Ja będę miał roszczenie o po 1. szkodę rzeczywistą, czyli damnum emergens, po 2. lucrum cesans, czyli utracony zysk..., a w konsekwencji mogę jeszcze rządać pokrycia szkody wynikającej z np nie wywiązania się z wymogów stawianych przez FIFA... To min. dlatego, chociaż to oczywiście tylko taki pierszy z brzega przykład. ;-)
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum oparte o PunBB, wspierane przez Informer Technologies, Inc