1

Temat: Zmowa przetargowa ? odpady komunalne

Wygląda na to, że po Prezesie UZP za proceder zmowy przetargowej zabrał się również UOKiK. I fajnie ... chociaż dyskusyjne wink

"Decyzja dotyczy przetargu na odbiór i transport odpadów komunalnych w latach 2008-2011 zorganizowanego przez Zarząd Mienia Komunalnego (ZMK) w Białymstoku. Wygrała wówczas wspólna oferta konsorcjum Astwa i MPO. Dwóch największych spółek działających w Białymstoku i jedynych obsługujących wcześniej ZMK. Uzasadnieniem dla zawiązania przez przedsiębiorców konsorcjum były rzekome ograniczenia techniczne, które uniemożliwiały im samodzielne ubieganie się o wykonanie zamówienia. Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika jednak, że współpraca MPO i Astwa ? korzystanie ze sprzętu np. śmieciarek ? nie miała miejsca. Zawiązanie konsorcjum miało więc umożliwić przedsiębiorcom utrzymanie dotychczasowych udziałów rynkowych z pominięciem mechanizmów konkurencji.

Prawo dopuszcza możliwość wspólnego startu niezależnych przedsiębiorców w przetargu. Jednak w sytuacji, kiedy mają oni możliwość samodzielnego świadczenia usług, bez konieczności współpracy z konkurentami zawarcie konsorcjum - rodzi podejrzenie nielegalnej współpracy ograniczającej konkurencję. Prezes UOKiK uznała, że Astwa i MPO  zawarły nielegalne porozumienie antykonkurencyjne.

Jest to pierwsza decyzja UOKiK, w której zakwestionowano współpracę przedsiębiorców w ramach konsorcjum, które co do zasady nie jest zabronione. Prezes UOKiK zdecydowała o nienakładaniu na Astwę i MPO kar finansowych. Decyzja ma mieć charakter prewencyjny, wskazujący przedsiębiorcom, jakie działania mogą zostać uznane za antykonkurencyjne w przypadku współpracy podczas przetargów."

Polecam stronę na której opublikowana została Decyzja RLU Nr 38/2012

http://uokik.gov.pl/aktualnosci.php?news_id=10186

2

Odp: Zmowa przetargowa ? odpady komunalne

Budzi to mój sprzeciw.

3 (edytowany przez covec 2013-01-11 07:23:24)

Odp: Zmowa przetargowa ? odpady komunalne

Ja uważam, że słusznie. Znam przypadki "dogadywania się" wykonawców i wiem jak jest różnica w cenach wykonywanych usług, przed i po.
Z jeden strony wykonawcy kroją ceny na potęgę żeby wygrać (np słynne konsorcjum smile ) a z drugiej dogadują się i biorą 20% - 25% więcej niż "normalnie". Ktoś za to musi zapłacić...

W Polsce stanowi się dużo przepisów, a nikt ich nie egzekwuje, są martwe. Wskazany przypadek ja traktuje jako straszak. Tak naprawdę żeby zrobić porządek to należałoby ludziom w głowach poukładać, a nie ich straszyć. Każdy boi się żeby go nie złapali, a jak już go złapią to żałuje, ale nie tego że zrobił źle, tylko tego że go złapali smile