Całkiem niedawno miałem identyczną sytuację. Sytuacja też miała miejsce już po wyborze Wykonawców.

Opisałem sytuację i wskazałem w piśmie wadę na podstawie art. 93 ust. 1 pkt. 7 PZP. Na tej też podstawie Zamawiający unieważnił postępowanie uzasadniając, że na tym etapie postępowania nie jest możliwa zmiana umowy w tym zakresie.

Pozdrowienia

Dzięki Katiqq za odpowiedź. Jasne, tak można zrobić i też to praktykowałem, np. oklejając książkę, ale twierdzę że dziennika zajęć nie można oklejać - ingerowałbym i zmienił wzór dokumentu który reguluje odrębna ustawa.

Ale, w rezultacie pewnie będę zmuszony zrobić taką głupotę i to okleić, bo Zamawiający wyjątkowo upierdliwy i szuka na siłę problemów. Ahhh, szkoda gadać.

Jak ktoś z Was ma jeszcze jakieś swoje doświadczenia / opinie / służy radą w tym temacie to bardzo chętnie wysłucham.

Witajcie Drodzy,

Mam taki problem: Zamawiający zgodnie z § umowy wymaga ode mnie na dokumentacji przebiegu kursu i materiałach szkoleniowych informacji z nazwą projektu, współfinansowaniem z UE i logotypami projektu. Oczywiście sytuacja jest powszechnie znana i standardowa. Sprawa dotyczy kursów zawodowych.

Jednak pojawia się pewien problem. Jednym z dokumentów przebiegu kursu jest dziennik zajęć. Dziennik ten jest zgodny z wymogami dokumentacji zajęć prowadzonych przez nauczycieli w związku z Art. 42 dz. U. Nr 97 z 2006 roku poz. 674. Wiecie, taki biały z czarnymi tabelkami, jak w szkole.

Po złożeniu pełnej dokumentacji kursów Zamawiający przyczepił mi się do tego dziennika i twierdzi, że zgodnie z umową tez powinien być oznaczony logotypami i nazwą projektu.

Według mnie jest to jakiś absurd, ponieważ takich dokumentów, których wzór regulują odrębne przepisy nie można modyfikować. To tak jakbym miał modyfikować np. zaświadczenia MEN. Czy mam rację?

Bardzo proszę o pomoc w tej sprawie i jeśli wiecie podanie jakiejś podstawy prawnej, która dosadnie "wyjaśni" Zamawiającemu, że takich dokumentów nie można modyfikować.

Pozdrawiam serdecznie i liczę na Was Drodzy przetargowi Rodacy :-)

4

(5 odpowiedzi, napisanych Umowy w zamówieniach publicznych)

Oczywiście, że mam argumenty, że kara jest naliczona niesłusznie. Wygląda to tak, jakby Zamawiający po prostu tak z automatu naliczył karę, tylko chyba zapomniał o swoich uchybieniach (tak naprawdę przez niedotrzymanie warunków umowy przez Zamawiającego przerwaliśmy realizację, a oni naliczyli karę za niezrealizowanie).

Pewnie, jak trzeba będzie to skieruję sprawę do sądu i jeszcze poproszę o kontrolę, bo nie dość że Zamawiający zaskoczył mnie takim zagraniem, to najzwyczajniej mnie zdenerwował i chyba sam się prosi o narobienie afery ;-)

5

(5 odpowiedzi, napisanych Umowy w zamówieniach publicznych)

Dzięki Ci za odpowiedź :-)

No właśnie też tak uważam, że nie ma podstaw aby sobie "tak ot" odliczyć tą karę od faktury.

Jak ktoś ma jeszcze jakieś przemyślenia / doświadczenia lub podstawy prawne co mógłbym zrobić w tej sytuacji to bardzo proszę dobre duszyczki o pomoc :-)

Pozdrawiam

Witajcie Koledzy i Koleżanki! :-)

Mam do Was pytanie: Zamawiający uznał, że nie wywiązaliśmy się z umowy i naliczył nam karę. Napisałem pismo, ze kara została naliczona bezpodstawnie, ponieważ Zamawiający poprzez szereg różnych wydarzeń utrudniał nam wykonanie przedmiotu zamówienia (m.in. nie zapewnił niektórych rzeczy, do których był zobowiązany umową i przez to nie byliśmy w stanie zrobić tego należycie). Przed informacją o karze poszła faktura, Zamawiający sam sobie zadecydował i odliczył kwotę kary od kwoty bazowej i tyle nam przelał.

I teraz pojawia się pytanie:

1) Czy Zamawiający ma prawo zrobić taki manewr?

W umowie nie ma żadnego zapisu, że może potrącić kwotę kary od kwoty faktury. Sądzę, że powinien przelać całą kwotę widniejącą w umowie, a kara to odrębna sprawa. Czy mam rację? Co myślicie na ten temat? Podajcie mi proszę podstawę prawną takiego działania, chcę sprawę zgłosić do sądu.

Z góry bardzo dziękuję za wszelką pomoc,
Pozdrawiam serdecznie!