marekw2 napisał/a:
Commandante napisał/a:

cbud   Jedyna różnica jest taka, że nie moja firma szyldowała pełnienie nadzoru inwestorskiego.  smile

To sformułowanie stanowi sedno sprawy. Jeżeli Twoja firma nie szyldowała pełnienia nadzoru to nie uzyskała doświadczenia. To że obecnie dokładnie te same osoby mają pełnić takie same funkcje nie ma żadnego znaczenia dla  potwierdzenia doświadczenia Twojej firmy. Firma Twoja nie posiada wymaganego doświadczenia.

Tak, ale:

Commandante napisał/a:

Zobowiązania nie złożyłem, bo uznałem to za nonsens. Musiałbym oświadczyć, że korzystam z referencji trzeciego podmiotu, który mi ich użycza i który żeby urealnić udostępnienie wykona zamówienie w swojej części, ale tak naprawdę to dysponuję tym podmiotem trzecim bezpośrednio.

Czyli dochodzi do udostępnienia zasobów podmiotu trzeciego, który nie jest podmiotem trzecim, tylko podmiotem własnym. Nielogiczne. Dodam, że inspektor główny, wskazany w protokole odbioru, na który chciałem się powołać, ma moje wszelkie pełnomocnictwa do reprezentacji. Oprócz tego, sam byłem upełnomocniony do wszelkich czynności przez firmę, która wykonywała nadzór nad robotami z protokołu, sam też koordynowałem pracę inspektorów.

Czy jest jakieś orzecznictwo w tej sprawie, bo gdy szukałem to nie natknąłem się na nic konstruktywnego, oprócz tego artykułu z Portalu ZP, który był stary i w dodatku lakoniczny, bo nie powoływał się na żadną przesłankę prawną?

A nie jest tak, że podmiotem, którym wykonawca dysponuje bezpośrednio jest także osoba, z którą zawarto umowę cywilnoprawną?

cbud - "Wszystkie dane osób i dysponowanie nie dotyczą samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie (kierownik budowy, inspektor nadzoru, projektant)". Niezbyt dobrze rozumiem to stwierdzenie. Mógłbyś wyjaśnić? Jeśli nie zatrudniam ich, tylko dysponuję bezpośrednio na podstawie umowy zlecenia to powinienem dołączyć zobowiązanie podmiotu trzeciego czy nie?

memphis - inspektorzy byli zrzeszeni w ramach jednego zadania. Konstruktor koordynował prace instalatorów. Jedyna różnica jest taka, że nie moja firma szyldowała pełnienie nadzoru inwestorskiego. Umowa była jedna. Zobowiązania nie złożyłem, bo uznałem to za nonsens. Musiałbym oświadczyć, że korzystam z referencji trzeciego podmiotu, który mi ich użycza i który żeby urealnić udostępnienie wykona zamówienie w swojej części, ale tak naprawdę to dysponuję tym podmiotem trzecim bezpośrednio. smile

Startuję w postępowaniu na inspektora nadzoru (tryb podstawowy bez negocjacji) i mam dylemat. Zamawiający twierdzi, że protokół odbioru, który złożyłem na potwierdzenie posiadania wiedzy i doświadczenia jest niewłaściwym dokumentem, ponieważ nie wskazuje tego, iż moja firma wykonała usługę (rzeczywiście nie wykonała), a wskazano jedynie nazwiska inspektorów nadzoru - dokładnie tych samych, którzy zostali przeze mnie wymienieni w wykazie osób do postępowania, dla którego wykazywałem się tym protokołem odbioru. Teraz pytanie: czy jeśli dysponuję bezpośrednio całym składem wymienionym w wykazie osób i cały ten skład został imiennie wymieniony jako pełniący obowiązki inspektorów nadzoru w protokole odbioru z zadania, którym wykazywałem się w postępowaniu, to i tak oznacza to korzystanie z zasobów podmiotów trzecich czy też jeśli są oni osobami, którymi dysponuję bezpośrednio to rozciąga się też na spełnianie warunku wiedzy i doświadczenie?,

Kiedyś pisałem o podobnej sytuacji tutaj na forum i napisaliście, że skoro dysponuję osobami  bezpośrednio to nie muszę oświadczać o korzystaniu z zasobów podmiotu trzeciego także w zakresie wiedzy i doświadczenia, ale natknąłem się na artykuł na Portalu ZP, w którym stwierdzono, że kategorycznie wiedza i doświadczenie będące w posiadaniu osób, nawet takich, którymi dysponuje się bezpośrednio, wymaga oświadczenia o korzystaniu z zasobów podmiotu trzeciego. Tekst był stary, z 2012 roku, a orzecznictwa nie mogę w tej sprawie odnaleźć, więc może coś uległo zmianie od tamtego czasu, jeśli rzeczywiście było, jak wówczas pisali.

PN poniżej progów unijnych na roboty. Pierwszy w rankingu wykonawca jest spółką cywilną (dwaj wspólnicy). Złożył prawidłowo formularz oferty, wyznaczył pełnomocnictwo, ale nie dołączył do oferty oświadczenia o spełnianiu warunków udziału oraz o braku podstaw do wykluczenia oddzielnie dla każdego wspólnika (tzn. są w ofercie oba oświadczenia, ale tylko dla upełnomocnionego wspólnika).
Rozumiem, że wzywam go teraz o uzupełnienie tych dokumentów dla tego wspólnika, którego oświadczeń brakuje? Tożsamo z oświadczeniem dot. GK?

Zadałem zamawiającemu w terminie pytania do PN, dotyczące niejasności zawartych w SIWZ. Zamawiający nie udzielił na nie odpowiedzi, tylko stwierdza w piśmie, że "będzie dokonywał oceny po otwarciu ofert". Pytania dotyczyły np. prośby o dookreślenie czy inwestorowi chodziło o wskazanie, w ramach spełnienia warunków udziału, jednego czy też kilku budynków o określonej wartości (zapis w specyfikacji jest niejednoznaczny). Co robić w takiej sytuacji? Mogę niby zadać dodatkowe pytania, ale zamawiający już nie musi na nie odpowiadać.

Jak rozumielibyście tak skonstruowany zapis:

"(...) w tym okresie wykonał co najmniej jedną usługę i w ramach której pełniono kompleksowy
nadzór inwestorski nad budową /przebudową /rozbudową lub termomodernizacją budynku. Wartość inwestycji wg kosztorysów inwestorskich lub wykonanych robót wynosiła minimum 2 000 000,00 zł brutto. (...)"

Czy według was to jest czytelne, że chodzi o wykazanie się jednym budynkiem o wartości robót minimum 2 miliony brutto czy też o inwestycję budowlaną o wartości minimum 2 miliony brutto - niezależnie od liczby budynków?

Dostałem takie wezwanie do wyjaśnień - złożyłem referencje na nadzór nad termomodernizacją 6 budynków o łącznej wartości circa 7 milionów, a zamawiający żąda wskazania jednego budynku z tych sześciu o wartości robót minimum 2 miliony złotych brutto.

Dodam, że jest tydzień po terminie związania ofertą (zamawiający nie kierował prośby o przedłużenie), moja oferta została już wybrana, ale konkurencja złożyła zażalenie do zamawiającego. Czy w związku z upływem TZO jestem zobowiązany w ogóle do udzielania wyjaśnień?

P.S. Uzupełnię wpis o to, że jeden ze wskazanych w moich referencjach budynków był warty, według kosztorysu, powyżej 2 milionów złotych. Jestem tylko ciekaw opinii forumowiczów.

W poprzednim temacie pisałem o wykluczeniu wykonawcy ze względu na niespełnianie warunków udziału w postępowaniu z powodu niewystarczającego zakresu uprawnień, względem tych żądanych w SIWZ.

I owszem, wiem, że orzecznictwo stoi na stanowisku, że jeśli zamawiający żąda uprawnień bez ograniczeń to takie należy przedłożyć. Ale co w przypadku, jeśli zamawiający żąda przedstawienia osoby z uprawnieniami bez ograniczeń, jeśli nie są one konieczne do realizacji zamówienia i może być ono z powodzeniem realizowane przez osobę z uprawnieniami w ograniczonym zakresie? W szczególności chodzi tu o uprawnienia wydane na podstawie przepisów rozporządzenia z 1975 r., które ogranicza techników budowlanych do możliwości posiadania uprawnień budowlanych z adnotacją "o powszechnie znanych rozwiązaniach konstrukcyjnych"? Co właściwie oznacza formuła "o powszechnie znanych rozwiązaniach konstrukcyjnych"? Istnieje opinia zawarta w piśmie z dn. 02.06.1975 r. Ministerstwa Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska, znak UAN3-661-21/75 (§ 2 ust. 2 pkt 2):

"a) w specjalnościach konstrukcyjno-budowlanej, konstrukcyjno-inżynierskiej i wodnomelioracyjnej -  rozwiązania konstrukcyjno-budowlane budynków i innych budowli wykonywane za pomocą ogólnie znanych tablic, normo-gramów lub opracowań jednostek i placówek naukowych oraz badawczo-rozwojowych, z wyjątkiem konstrukcji fundamentów głębokich i trudniejszych konstrukcji statycznie niewyznaczalnych".

Fundamenty głębokie to studnie, pale i kesony, a takie posadowienie budynku zdarza się w Polsce niezwykle rzadko (mało tego, do tego rodzaju fundamentów istniały swego czasu zupełnie odrębne uprawnienia nawet dla osób z uprawnieniami bez ograniczeń). Konstrukcje statycznie niewyznaczalne zaś to w Polsce budowle, które właściwie nie występują, bo każdy rodzaju budynku znajduje swój opis w normach. Tym bardziej, że chodzi tu tylko o trudniejsze konstrukcje tego rodzaju. Reasumując - uprawnienia z adnotacją "o powszechnie znanych rozwiązaniach konstrukcyjnych", wydane na podstawie wcześniej obowiązujących przepisów są uprawnieniami zbliżonymi swoim zakresem do obecnie wydawanych uprawnień o nieograniczonym zakresie.

Kolejnym wątkiem, wspomnianym wyżej, jest tutaj fakt, że obecne uprawnienia w ograniczonym zakresie znacząco różnią się od tych, które posiadały adnotację "o powszechnie znanych rozwiązaniach konstrukcyjnych" i zostały wydane we wcześniej obowiązującym systemie prawnym. Dzisiaj uprawnienia o ograniczonym zakresie to dla przykładu, w branży konstrukcyjno-budowlanej, uprawnienia ograniczające możliwość kierowania lub nadzorowania robót budowlanych na budynkach do 1000m3. Takiego ograniczenia, uprawnienia wydane na podstawie rozporządzenia z 1975 roku, nie posiadają. Tymczasem zamawiający, pewnie z niewiedzy i dla ułatwienia sobie życia (bo przecież nie będą grzebać w starym orzecznictwie), zrównują stare uprawnienia z tymi, które mają ograniczony zakres w obecnym stanie prawnym. Wniosek z tego taki, że zamawiający forsują działanie prawa wstecz w ten sposób.

I teraz wyobraźcie sobie sytuację, w której wykonawca składa zapytanie do zamawiającego czy zmieni wymóg SIWZ odnośnie posiadania uprawnień bez ograniczeń na wymóg, który dopuściłby uprawnienia "o powszechnie znanych rozwiązaniach konstrukcyjnych" Postępowanie dotyczy, dajmy na to, nadzoru inwestorskiego na termomodernizacji budynku. Prosta robota, fundamentów się nie narusza, poza tym budynek stoi bezpośrednio na gruncie, głębokich fundamentów, które wykluczałyby osobę z adnotacją "o powszechnie znanych rozwiązaniach konstrukcyjnych" nie ma. W milionie podobnych przypadków Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego nie miał wątpliwości, że takie uprawnienia są wystarczające do realizacji zamówienia. Jak odpowiada zamawiający? Ano, że wymogu nie zmieni i basta, a jego formułowanie oparł o zakres i wielkość zamówienia. Koniec i kropka. Żadnych dodatkowych wyjaśnień odnośnie prawidłowości szacowania zakresu i wielkości zamówienia czy pogłębionej analizy wniosku wykonawcy. Jakie kroki może podjąć wykonawca, który zostaje pozbawiony możliwości wzięcia udziału w postępowaniu w przypadku, gdy zamawiający narusza art. 7 ust. 1 Pzp, poprzez nieproporcjonalne ustanowienia warunków udziału w stosunku do przedmiotu zamówienia? Wiadomo, jest odwołanie do treści SIWZ, ale raz, że odwołanie sporo kosztuje małego wykonawcę, a dwa, że dotyczy to tylko postępowań w oparciu o Pzp. Co w przypadku postępowań poniżej 30k euro? Startować, dołączając wyjaśnienia do zakresu uprawnień, udowadniając tym samym, że spełnia się techniczny wymóg realizacji zamówienia? Bo wiele razy już odmówiono wykonawcom możliwości udziału w postępowaniu stwierdzając, że nie spełnia warunków, z powodu nieumiejętności ocenienia zakresu uprawnień budowlanych, przedkładanych przez wykonawcę. W drastycznym przypadku doszło nawet do stwierdzenia "zamierzonego działania lub rażącego niedbalstwa", czyli 24.1.16 Pzp, bo zamawiający ustalił wymóg posiadania uprawnień bez ograniczeń do remontu - przepraszam za obrazowość - psiej budy, a wykonawca wskazał inspektora, który posiadał uprawnienia z adnotacją "o powszechnie znanych rozwiązaniach konstrukcyjnych", o czym nie wspomniał w wykazie osób (w sensie o tym zakresie), bo uznał, że ta informacja jest bez znaczenia, w kontekście niewielkiego zakresu zamówienia. Tym samym uznano, że inspektor nadzoru, który w ostatnich latach nadzorował wielkie oczyszczalnie ścieków, stadiony sportowe lub budynki o kubaturze przekraczającej 50 000 m3 (i w tych przypadkach PINB nie miał wątpliwości, że posiada wystarczające uprawnienia), nie mógł nadzorować remontu świetlicy wiejskiej, a wykonawcę go wykazującego uznano za kłamcę przetargowego.

Przepraszam za odkopywanie tego tematu po długim czasie, ale wolę nie mieć wątpliwości, a teraz mnie naszły. Bo nie wiem czy dobrze mnie zrozumieliście. Wykonawcę wykluczono z postępowania nie tylko na podstawie art. 24 ust. 1 pkt 12, czyli ze względu na niewykazanie spełnienia warunków udziału w postępowaniu, ale też na podst. art. 24. ust. 1 pkt 16, czyli ze względu na zamierzone działanie lub rażące niedbalstwo (w uzupełnieniu dodam, że konkretnie chodziło o wykluczenie z powodu niespełnienia warunków udziału, podczas gdy wykonawca utrzymywał, że spełnia warunki udziału; inspektor posiadał uprawnienia bez adnotacji "bez ograniczeń", co było wymagane w SIWZ, a następnie po wezwaniu przez zamawiającego do wyjaśnień czy posiada uprawnienia bez ograniczeń uzupełniono wykaz osób o drugiego inspektora, który posiadał uprawnienia bez ograniczeń). Zamawiający uznał więc, że wykonawca chce wprowadzić zamawiającego w błąd, celowo lub z powodu rażącego niedbalstwa wywołując w nim mylne wrażenie, że spełnia warunki udziału w postępowaniu. W przepisie art. 24 ust. 8 stoi bowiem tak:

"Wykonawca, który podlega wykluczeniu na podstawie ust. 1 pkt 13 i 14 oraz 16?20 lub ust. 5, może przedstawić dowody na to, że podjęte przez niego środki są wystarczające do wykazania jego rzetelności, w szczególności udowodnić naprawienie szkody wyrządzonej przestępstwem lub przestępstwem skarbowym, zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę lub naprawienie szkody, wyczerpujące wyjaśnienie stanu faktycznego oraz współpracę z organami ścigania oraz podjęcie konkretnych środków technicznych, organizacyjnych i kadrowych, które są odpowiednie dla zapobiegania dalszym przestępstwom lub przestępstwom skarbowym lub nieprawidłowemu postępowaniu wykonawcy. "

Mowa tu jest o "dalszym nieprawidłowym postępowaniu wykonawcy", co wskazywałoby na ciągłą konieczność uznawania w oświadczenia z art. 24, że podlega się wykluczeniu, ale podjęło się określone środki zaradcze.

Jednocześnie w art. 25 ust. 5 pkt 2 mowa o 'poważnym naruszeniu obowiązku zawodowych, "co podważa jego uczciwość"'. Wiem, że dalej jest mowa w tym przepisie o zamierzonym działaniu lub rażącym niedbalstwie już na etapie wykonywania zamówienia, ale przytoczona przeze mnie wyżej treść pozostawia pole do interpretacji, że może to dotyczyć także etapu oceny oferty. Tym bardziej, że jest tam ujęte, że dotyczy to "w szczególności gdy wykonawca w wyniku zamierzonego działania lub rażącego niedbalstwa nie wykonał lub nienależycie wykonał zamówienie". Sformułowanie "w szczególności" wskazywałoby, że etap realizacji zamówienia nie jest jedyną przesłanka do wykluczenia, ale jedną z wielu. Tu z kolei orzecznictwo wskazuje, że wykluczenie następuje w ciągu 3 lat od momentu zaistnienia zdarzenia, które spowodowało wykluczenie na podstawie ww. artykułu.

Wiem, że być może brzmi to dla was trochę paranoicznie, ale sprawa tego wykluczenia dotyczy bliskiej mi osoby i nie chciałbym mieć jakichkolwiek wątpliwości, że przez nieumyślną wpadkę będzie mieć jakieś kłopoty, gdy oświadczy, że nie podlega wykluczeniu na podst art. 24 ust. 1 pkt 16, podczas gdy w przeszłości została wykluczona na podstawie tegoż artykułu (moim zdaniem tendencyjnie i na wyrost, ale pewnie nie jestem obiektywny).

Ok, dziękuję wam za wszelkie informacje. Rok czasu głowię się nad tym i szukałem już odpowiedzi w kilku miejscach, ale wy pierwsi określiliście jednoznacznie, jaki jest faktyczny stan prawny. Uważam też, że orzecznictwo w tej kwestii jest nieprecyzyjne. A przynajmniej niejasne.

marekw2 - Nie, tyle tylko, że we wzmiankowanym przepisie stoi "w szczególności".
janek159 - tak.

A nie znajdzie tu zastosowania 24.5.2 jako podstawa wykluczenia w kontekście 24.1.16?

Dostałem taką informację, że należy za każdym razem się do tego przyznawać w oświadczeniu o braku podstaw do wykluczenia. Teraz rozumiem, że nie wykluczą mnie. Ale czy muszę pisać w oświadczeniu, że byłem w przeszłości wykluczony na tej podstawie czy mogę oświadczyć, że nie ma podstaw do wykluczenia z tytułu 24.1.16?

Powiedzcie mi, jak to w końcu jest? Czy jeśli wykonawcę raz wykluczono na ww. podstawie (np. dlatego, że przedstawił w wykazie osobę z uprawnieniami budowlanymi z adnotacją "o powszechnie znanych rozwiązaniach konstrukcyjnych" a w SIWZ stało "bez ograniczeń" - a uznano, że skoro oświadczył spełnienie warunków udziału to później MUSIAŁ je bez łamania przepisów ustawy spełnić ze względu na to oświadczenie właśnie) to za każdym razem w ofercie musi przyznawać się do tego, że został wykluczony (ergo, musi uznać, że są podstawy do wykluczenia go z postępowania)? Jeśli tak to w jaki sposób można dokonać "samooczyszczenia", skoro nadal współpracuje się z osobą, przez którą zostało się wyrzuconym z przetargu? Co należy wpisać w tym oświadczeniu, żeby znów nie narazić się na wykluczenie z postępowania? Przez jak długi okres czasu należy przyznawać się (o ile w ogóle trzeba) do wykluczenia w przeszłości na podstawie art. 24 ust. 1 pkt 6 pzp?

Zaprzyjaźniona gmina ogłosiła PN na budowę oczyszczalni ścieków. Jak się jednak okazało, wszelkie sprawy związane z dystrybuowaniem wody czy ogółem gospodarki wodno-ściekowej wykonuje samodzielnie, nie ma żadnej spółki powołanej do tego (był ZGK, ale zlikwidowano go kilka lat temu).
Czy w związku z tym "podpadają" oni pod przepisy dot. zamówień sektorowych?
Czy obecnie ogłoszony przetarg należy unieważnić na podstawie art. 93 ust. 1 pkt 7?
Czy też przetargu nie trzeba unieważniać, bo w końcu przepisy Pzp są bardziej restrykcyjne od zasady konkurencyjności?
Czy w razie unieważnienia progiem stosowania ustawy jest dla nas próg unijny dla zamówień sektorowych (wartość zamówienia to ok. 10 mln zł) i zamówienia należy opublikować w bazie konkurencyjności?
Jakie obowiązują ich zasady w razie zastosowania tego trybu i właściwie w jakim trybie ma ono zostać opublikowane?

Nie miałem dotąd styczności z zamówieniami sektorowymi, więc wybaczcie trywialność powyższych pytań. Jednak dziwnym dla mnie jest, że sporej wielkości zamówienie na roboty budowlane ma odbyć się jak zapytanie ofertowe. smile

Ale czy musi oświadczać w oświadczeniu o braku podstaw do wykluczenia, że został wykluczony na tej podstawie? Spotkałem się z opinią szkoleniowca z zakresu PZP, że nie musi, bo wykluczenie z przeszłości nie dotyczy bieżącego postępowania. Musiałby, gdyby istniał wyrok sądu.

Krótkie pytanie (no, w sumie kilka krótkich pytań). Czy wykonawca, który w jednym postępowaniu został wykluczony na podstawie ww. artykułu może ubiegać się o udzielenie zamówienia w kolejnym? Czy w oświadczeniu o braku podstaw do wykluczenia musi wskazywać, że został w przeszłości wykluczony na podstawie tej przesłanki? W jaki sposób dokonać samooczyszczenia?

Znajomy jako wykonawca nadzoru inwestorskiego napotkał dziś na nietypową przeszkodę w trakcie realizacji zadania. Może od początku. Startował do postępowania poniżej progów stosowania ustawy, natomiast konkurująca z nim firma X zajęła drugie miejsce nieznacznie ustępując cenowo znajomemu (cena 100%). Po jakimś czasie, już w trakcie wykonywania obowiązków człowiek będący właścicielem firmy X próbował torpedować czynności inspektorów oraz podważać jego kompetencje. Ostatnio natomiast okazało się że został wyznaczony przez wójta gminy będącej zamawiającym na jego pełnomocnika. Frapująca jest treść pełnomocnictwa. Stwierdza ono bowiem że upełnomocniona osoba posiada zdolność do reprezentowania wójta we wszelkich czynnościach dotyczących zamówienia na inspektora nadzoru. I tyle.  Żadnego uszczegółowienia czy doprecyzowania zakresu. Ma wolną rękę we wszystkim. W związku z powyższym nasuwają się dwa pytania. Pierwsze być może nie jest do końca związane z zakresem PZP ale zadam je bo może ktoś się na tym zna. Otóż, czy wójt gminy może upełnomocnić dowolną osobę do reprezentowania go w czynnościach dotyczących zamówienia publicznego? nawet taką która nie jest pracownikiem gminy, ani nie posiada żadnych innych umocowań( np. umowa dotycząca któregoś z elementów inwestycji której dotyczy nadzór). Drugie, ściślej związane z prawem zamówień: czy nie narusza przepisów o konkurencyjności lub innych sytuacja w której pełnomocnikiem kierownika zamawiającego (w tym przypadku wójta) zostaje osoba, która konkurowała z wykonawcą w tym samym postępowaniu, dodatkowo pełniona niejako funkcje zwierzchnią wobec wykonawcy nadzoru inwestorskiego- jest koordynatorem. I w sumie nasuwa się też trzecie pytanie. Po co wójt gminy powołuje pełnomocnika-koordynatora nadzoru inwestorskiego skoro w umowie na nadzór inwestorski zawarto zapis że inspektor ogólnobudowlany pełni funkcję koordynatora. Jaki jest sens dublowania funkcji i to jeszcze w taki sposób że jedną z nich powierza się osobie stanowiącej konkurencję dla wykonawcy w zamówieniu?

Wielkie dzięki.

Jak najbardziej bezpośrednio. W dodatku to on de facto będzie realizował zamówienie (inspektor nadzoru). Szukam w Google orzeczeń w tej sprawie, ale nie mogę nic znaleźć. Masz może, Marcel, jakieś przykłady?

Czy w przypadku wykazania się usługą realizowaną przez pracownika firmy będącego w bezpośrednim dysponowaniu przez wykonawcę mają zastosowanie przepisy z 22a? Czy żądanie oświadczenia z 22a w takim przypadku nie jest sprzeczne z ustawą, skoro wykonawca dysponuje podmiotem bezpośrednio, powołuje się na jego doświadczenie, a w dodatku osoba ta będzie pełnić kluczową funkcję w zamówieniu?

Tak, to była jedna usługa.

P.S. Dobra, wiem, że jestem leniwy, ale czy mogę prosić jakąś podstawę prawną? Będę wdzięczny. smile

Startuję w PN jako wykonawca. Przedmiotem zamówienia jest pełnienie funkcji inspektora nadzoru i zamawiający w SIWZ wymagał, by wykazać się w ostatnich trzech latach doświadczeniem w pełnienie nadzoru nad robotą budowlaną o wartości minimum 200 000 zł. Do wykazu wpisaliśmy usługę nadzoru nad robotą o wartości ponad 7,5 miliona złotych. Termin jej zakończenia to 12.2015, więc łapiemy się końcówką na trzy lata. Zamówienie było jednak realizowane od 2012 roku, bo było wieloetapowe. Zamawiający na tej podstawie żąda od nas wskazania dokładnej wartości robót zrealizowanych w ostatnich trzech latach. Pytanie moje brzmi czy jest do tego uprawniony? Pierwszy raz spotykam się z tym, by dla usługi, której początek miał miejsce wcześniej niż w okresie ostatnich trzech lat, inwestor wymagał wskazania wartości zrealizowanej w ostatnich trzech latach.

Jak w temacie. Wiem, że zamawiający nie ma uprawnień do tego, by żądać referencji od specjalistów wskazanych w wykazie osób, ale czasami już głupieję z tymi zamawiaczami, więc wolę się upewnić. Rozumiem, że mam rację? Par. 2 ust. 4 pkt 10 Rozporządzenia z 27.07.2016 w sposób jednoznaczny wytycza, że wykazu osób nie podpiera się dowodami jak w przypadku robót, dostaw i usług? Macie jakieś wyroki KIO w tej sprawie?

Problem naszkicowany w temacie wiadomości jest co prawda bardziej natury technicznej niż stricte związany z Pzp, ale mnie w sumie nie chodzi o rozważanie kwestii zakresu uprawnień budowlanych, bo tu mam jasność. Niejasność wynika z zapisu warunków udziału w postępowaniu / zdolności technicznej lub zawodowej SIWZ, który zawarł w dokumencie zamawiający i brzmiący w sposób następujący:

"6)    Osoba proponowana do pełnienia funkcji Projektanta w zakresie sieci, instalacji i urządzeń telekomunikacyjnych, elektrycznych i elektroenergetycznych:
-    minimalne kwalifikacje zawodowe (uprawnienia): uprawnienia projektowe w zakresie sieci, instalacji i urządzeń telekomunikacyjnych, elektrycznych i elektroenergetycznych
-    minimalne doświadczenie zawodowe: doświadczenie w opracowaniu minimum 2 projektów budowlanych i wykonawczych w zakresie sieci, instalacji i urządzeń telekomunikacyjnych, elektrycznych i elektroenergetycznych dla budynków użyteczności publicznej na stanowisku Projektanta".

Na gruncie Prawa budowlanego wiadomym jest, że takie uprawnienia, jak wskazane powyżej, nie istnieją. Nie ma bowiem uprawnień jednocześnie do elektryczności oraz telekomunikacji. Owe uprawnienia istnieją, ale oddzielnie i w sposób ze sobą formalnie niepowiązany (choć praktyka zawodowa wielu specjalistów z obu wspomnianych grup mówi co innego). Co więc w sytuacji, gdy zamawiający umieści w SIWZ taki zapis jak wyżej cytowany? Dodam, że jest już po otwarciu ofert, więc za późno na jakiekolwiek modyfikacje SIWZ-u. Jak ma zachować się wykonawca, żeby spełnić warunki tego zapisu, nie narażając się na odrzucenie oferty?

P.S. Dodam, że osób posiadających oba rodzaje uprawnień jest na budowlanym rynku w całej Polsce bardzo niewiele.