Opcje wyszukiwania

Ponieważ pytanko jest ogólne zapraszam do dyskusji bo "usługa (dostawa) powszechnie dostępna o ustalonym standardzie" to jest jak sie okazuje jedna z trudniejszych rzeczy do zdefinniowania.

Po pierwsze:

powszechnie dostepna bo dostawców jest wielu? i tym samym moze byc wiele ofert?
a moze powszechnie dostepna z punktu widzenia wykonawcy tzn ze nie trzeba miec specjalnych uprawnien? ( czli agencja ochrony nie jest powszechnie dostepna?)
czy jak bedzie 1 szewc w miescie to usługa jest powszechnie dostepna?

Po drugie:

co to znaczy ustalony standard?
kredytów udziela sie w oparciu o standard tzn prawo bankowe ale kazdy jest szyty na miarę kazdego klienta (za wzgledu na jego wiarygodnośc, historię, biznesplan itp)a więc raczej kredyt nie kwalifikuje sie do tej kategorii.

zapraszam do dyskusji, moze ktos cos znalazł w orzeczeniach lub wyrokach?
bo jest to zmora dla wszystkich i temast ciagle wraca!
dla inspiracji polecam wątek który znalazłem na OWG

http://forum.owg.pl/viewtopic.php?t=3221&highlight=kredyt

Generalnie można sie zgodzić z takim rozumowaniem  ze jezeli liczy sie kwota za całośc to poszczególne elementy nie maja znaczenia.
Moga byc czasem superokazje i udowodnienie rażąco niskiej ceny jest bardzo trudne,
Ale...
z własnego doświadczenia znam przypadek ze przed arbitrazem poszło o żle przygotowaną ofertę wlasnie poprzez zanizenie elementów składowych ( co prawda kosztorysu budlowanego, pod pretekstem pomyłki jednostek miary ale ewidentnie chodziło o zanizenie kosztów) i ZA zgodził sie ze była to nieprawidłowośc.
Pamiętajmy tez ze wpisanie ceny 2.000 zamiast 20.000 moze miec miejsce w sytuacji zmowy z zamawiającym który po podpisaniu umowy zrezygnuje z dostawy elementu za 2.000 zl
I kto wygrywa? ten który dał nierealne 2.000 zamiast realnych 20.000
Wykonawcy sa czuli na tym punkcie i z pewnością jest to okazja do złozenia protestu, bo kazdy przegrany szuka powodu dla którego przegrał albo przyczyny ze inni sa tańsi
Zwłaszcza przy duzych pieniądzach.
Decyzja nalezy do ciebie!

hmmmm jakby to powiedzieć...
Prawo nie przewiduje konieczności posiadania podpisu przed aukcją ale...

...jezeli zmusimy ludzi do ich kupowania wczesniej to zarobimy więcej pieniędzy!
to proste
ale powiem ze raczej prostackie bo kto kupi podpis zeby zobaczyc co się dzieje za kurtyną? a jezeli nie bede zakwalifikowany do aukcji?
na dodatek promują jeden podpis a przeciez 4 spełniają wymogi ustawy
az się prosi o sprawę w sądzie
i to wszystko pod płaszczykiem UZP

jeszcze na tema podpisywanie plików na stronie www
w przypadku pliku cyfrowego jakim będzie nasz SIWZ i załączniki podpis nie jest wymagany tak jak czesto go nie ma na dokumencie papierowym. To jest udostepnianie ze strony www a nie przekazywanie informacji drogą elektroniczną.
Chodzi jednak o to by nie umozliwiac ( ułatwiać ) edycji dokumentów w celu zmiany ich treści a więc chodzi o pewną wartośc dowodową w razie sporu.
Sfałszowanie edytowalnych dokumentów typu word jest proste a wiec zamawiający powinien udostępniac takie pliki które mozna tylko przeglądac i drukować
jest mozliwe nawet dla plików CAD z projektami.
Wykonawca moze sie zaopatrzyc w bezpłatną przeglądarkę takich plików.
Ukoronowaniem zabezpieczenia będzie uzycie własnie podpisu elektronicznego - kazda zmiana w dokumencie bedzie wtedy sygnalizowana. Taki podpis zabezpieczy tez zwykly plik word.
Podpis w tym wypadku spełnia role inteligentnego znaku wodnego - sam sygnalizuje ze cos zostalo naruszone.
Myślę ze w miarę upowszechniania podpisu zacznie on być tak wlasnie wykorzystywany

o co chodzi z tym błędem? w którym miejscu emi?

ja spotkałem sie na niektórych stronach urzędów z formularzem wniosku o udostępnienie informacji publicznej. Trzeba poszukać. Bo musi byc slad kto prosł i co dostał dlatego ze mozna pobierac opłatę za koszty przygotowania takiej info - ksero, druk itp.

Za odpowiedz na powyższe pytanie bedzie nagroda Nobla!

tak naprawdę w tym pytaniu jest cała kwintesencja pracy działu zamówień bo napisanie dobrej specyfikacji a w szególności opisu przedmiotu i wymagań to 90% sukcesu. Reszta to prawnicza gimnastyka.
Moim zdaniem nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Choc to banalne to powiem ze chyba najlepiej zrobic najpierw baaaardzo dokładny opis tego co chcemy kupic  łacznie ze wszystkimi kryteriami jakościowymi i dopiero wtedy zastanawiac sie czy pewne wymagania są legalne czy nie. Skorygowac zapisy tak by nie było konfliktu z ustawą.

prawo nie zabrania kupować produktów najwyzszej jakości, prawo nas ogranicza we wskazywaniu palcem marki, z wiadomych wzgledów.

I druga sprawa: drugim przełomowym momentem w zamówieniu jest skontrolowanie jakości dostawy z umową. W robotach budowlanych to bedzie inspektor nadzoru. Te słuzby niestety często nie służą swoim instytucjom tylko wykonawcom, takze z wiadomych wzgledów.
Jezeli odbiór szwankuje to nie pomoze dobra specyfikacja.
Warto pamiętać o zabezpieczeniach nalezytego wykonania umowy - to jest dobry bezpiecznik.
Ale podstawą do roztrzygniecia sporu jest zawsze porównanie : czy dostawa była zgodna ze specyfką.
Jezeli tak, to wina autora specyfikacji
jezeli nie była zgodna, to wina nadzoru.

milego łikendu

i jeszcze cos:
aukcja moze konczyc nie tylko tryb nieograniczony ale takze ograniczony i negocjacje z ogloszeniem.
Z tego wynika ze  aukcja jako dogrywka moze zakonczyc wlasciwie wiekszośc przetargow bez ograniczen kwotowych i to dla dostaw, uslug oraz robót a nie tylko dla dostaw i ussług jak w licytacji.
Dodatkowo w aukcji moze byc ocenianych wiecej kryteriów niz cena.
Wydaje sie ze pozostałe mechanizmy są podobne do licytacji