Opcje wyszukiwania (Strona 9 z 13)

Jeśli to jest stała komisja to nie ma potrzeby powoływać innej, specjalnie do tego postępowania.

Ja dodam jeszcze jedno - ostatnio reprezentowałam jednego z wykonawców przed ZA. Moim celem było uniewaznienie postępowania z powodu niewłasciwej treści ogłoszenia w BZP. Oczywiście miałam ku temu podstawy  - brak wykazu wymaganych dokumentów itp., a gwożdziem do trumny było wpisanie własnie w rybryce wartości tekstu "powyżej 60.000 euro". Oczywiście samo to nie miałoby wpływu na postępowanie, ale arbitrzy zwrócili uwagę na ten błąd i doszli do wniosku, ze Zamawiający równiez w tym miejscu nieprawidłowo zformułował treść ogłoszenia. Postępowanie unieważniono.
A co do powszechności takiego zapisu - czy to jest argument ?

Opinia jest w artykule w Rzeczpospolitej z dnia 5 kwietnia 2005r.
"Zapisu ""powyzej 60.000 euro"" nie mozna uznać za odpowiadający wartości zamówienia. Dlatego też zamawiający, który posługuje się taką formułą musi liczyć się z zarzutami naruszenia prawa w przypadku ewentualnej kontroli".

Moim zdaniem to w ogóle nie jest kwestia związana z postępowaniem. Oferta jest jawna - to jest jasne, ale co wykonawca zrobi z uzyskanymi informacjami - to już nie jest zmartwienie Zamawiającego.

Artur - co do zasady masz rację, oczywiście. Ale ja  (jako Zamawiający) mogłabym z łatwością znaleźć co najmniej kilka powodów "przeciągania" postepowania i to w miarę wiarygodnych. Cięzko bedzie udowodnić Zamawiającemu opieszałośc. Ale zawsze warto spróbować - to nie ulega watpliwości i zawsze to podkreslam. A co niektórzy forumowicze reagują na to jakoś tak dziwnie .

Napisac pismo do Zamawiajacego i wskazać w nim, że narusza on rażąco przepisy ustawy PZp i warunki zawartej umowy itp. itd. Można tez go postraszyć sankcjami za takie zachowanie. Powinno poskutkować.

Haber - na pewno takich wyroków jest mnóstwo, wiec nie powinienes miec problemów z ich znalezieniem. Internet - i na pewno cos znajdziesz .

Oczywiście, że lubię. A co do orzeczenia SN.... Jak już pisałam - niedługo odejdzie w przeszłość i taka dyskusja jak ta stanie się jałowa .
A poza tym doskonale wiemy, że mimo np. opinii w różnych sprawach wydawanych przez UZP arbitrzy często wydawali odmienne wyroki, czy tak nie było/nie jest?
I uważam zawsze, ze warto walczyć do końca - w końcu kaza sprawa jest, a przynajmniej powinna być traktowana indywidualnie, a w tej sytuacji działanie Zamawiajacego jest ewidentne - nie chce dac zamówienia konkretnemu wykonawcy. Więc - moim zdaniem - szansa jest.

No jasne, mowimy o robotach wykonywanych dla Zamawiających.

Marko - tak się zastanawiam - bo tu chodzi w sumie o wykaz robót, referencje. Tak więc można założyć, że pewnie cześc z nich była wykonywana na rzecz Inwestorów zobligowanych do stosowania Pzp. A wtedy umowy z mocy prawa sa jawne, prawda? Tak więc jest to mocny argument na to, że informacje uznane za tajemnice przedsiębiorstwa wcale nimi nei są, skoro umowa dotycząca takich a takich robót jest jawna z mocy innych przepisów.

A czy złożenie kosztorysu było obowiązkowe? Czy SIWZ to określała precyzyjnie?

Audytorzy jednak musza działac i przeprowadzac kontrole na podstawie obowiązujących przepisów, tak więc moga się krzywić i robić miny , ale nie mogą prawnie nic zarzucić.
Taka jest prawda.