Opcje wyszukiwania (Strona 10 z 180)

Do odrzucania na razie nie widzę podstawy.
Cena ryczałtowa  nie oznacza, że nie może składać się z części.
A w ogóle to z umowy (i ew. specyfikacji) musi wynikać jak ma być ustalane wynagrodzenie i ewentualnie co znaczy ten ?ryczałt?.

No tak, zwłaszcza że cena całkiem ładna - 666m2 za 76zł.
Zaraz, zaraz,  nie wierzę by w normalnym przypadku dało się zrobić za taką cenę. Cena wydaje się rażąco niska.

Jakieś się znajdzie, bo zwykłe zagubienie dokumentu czy utrata w inny sposób nie może spowodować końca świata, choć niekoniecznie zadowalające.
Ja bym poszedł do tego urzędu co wydał tamten dziennik, załatwił kolejny tom i ewentualnie porozmawiał co zrobić. Można też rozmawiać w nadzorze budowlanym. Według mnie niektóre wpisy da się ponowić, czy raczej potwierdzić (z bieżącą datą, bo trudno o inną), a potem prowadzić do końca na bieżąco.
Nie sądzę by z pozwoleniem na użytkowanie były problemy większe niż wyjaśnienia, ale dziennik to w ogóle powinien być.

Jak widać za mało wiemy. W każdym razie są zaangażowane pieniądze publiczne, a społeczeństwo ma prawo wiedzieć jak są wydawane.

Ja mając wątpliwości w opisanej sytuacji poszedłbym po pomoc do radcy prawnego obsługującego mój zakład a przynajmniej do szefa.

Nina chce przekonać, że w praktyce ?kierownik robót? znaczy  to samo co ?kierownik budowy? (???)  i że wykonawca w ofercie może dowolnie zamieniać oba terminy jako równoważne (???).
Otóż oświadczam, że mnie nie przekonuje i podtrzymuję swoje posty.

Zanim ja odpowiem, może niech kto inny wysili się i wskaże przepis, który mówi o dysponowaniu ?bezpośrednim? i który można formalnie wykorzystać. 

Ja jednak bym proponował wezwać o pełnomocnictwo.
Owszem, drugi raz wzywać nie bardzo można, ale moim zdaniem to dotyczy treści, a niekoniecznie  formy. Tutaj mamy do czynienia z formą.

Obowiązkowo najpierw wyjaśniać i ewentualnie poprawiać. O odrzucaniu na razie nie mówmy.

Wydaje się, że ten interesant ma prawa bardzo duże w omawianym zakresie. W szczególności może żądać wglądu generalnie w cały proces podjęcia decyzji, choć niektóre elementy można czasem zachować w tajemnicy (np. dane osobowe, informacje tajne).

Z drugiej strony wszelkie papiery sporządza się z zasady z myślą, że mogą je oglądać osoby trzecie, zaś spraw powiedzmy delikatnych po prostu nie dokumentuje się (!!!), formalnie takie nie istnieją, więc nie widzę tu istotnego problemu.

Niezależnie mam nowy pomysł: spróbować opis jakoś uzupełnić (np. długość sali... wysokość ekranu... schematy w załączniku...) i koniecznie dać do uzgodnienia.

Osobliwa sytuacja, dawno takiej nie przerabialiśmy.
Dobrze byłoby mieć na piśmie ich fochy, a najlepiej w stylu: ja niżej podpisany, świadomy odpowiedzialności karnej, dyscyplinarnej i finansowej potwierdzam, że w przedmiotowym zadaniu nie ma zgody na pełne stosowanie przepisów Pzp.

No, chyba że to pieniądze prywatne, wtedy robić co każą (nawet gdy trochę publicznych, poniżej 14000? mocno bym się nie bał).

Moim zdaniem - do uzupełnienia.
Trudno w ramach wyjaśnień udowodnić, że kierownik robót to to samo co kierownik budowy.