376

(14 odpowiedzi, napisanych Ogłoszenia)

Jak mówił pewien satyryk - jak wy mi tak, to ja wam tak: od dolnego progu (14000? lub właściwego unijnego) i spróbować czy przejdzie bez ?do?, a dalej chyba wiadomo.

Adam mnie naciąga na uzasadnienie, a przecież zagadnienie jest wałkowane od lat, także na tym forum. Niech mu będzie. 

Adam napisał/a:

jakieś "uzasadnienie zbędności?

Bardziej proste byłoby wskazywanie podstawy żądania. Ja takiej podstawy nie widzę. Nie wymaga się od pracownika pisemnych zobowiązań, że w ramach pracy zrobi to czy tamto, zasadniczo do wszystkiego wystarcza umowa o pracę. Taką samą rolę spełnia umowa-zlecenie. Mało sensowne jest żądanie od strony umowy dodatkowego potwierdzenia, co by znaczyło mniej więcej tak: potwierdzam, że zgodnie z umową będę usilnie pracować i wykonywać wszelkie polecenia, a w szczególności na budowach wskazanych przez pryncypała. To byłoby karykaturalne. Całkiem więc powinno wystarczyć proste oświadczenie pracodawcy jako wykonawcy: oświadczam że akurat mam zapewnioną osobę,  którą mogę skierować na tę budowę.

Ja uważam, że zbędne.

Może już jest, tylko w innym miejscu czy w innej formie.
Jeśli naprawdę żadnych odchyłek nie przewidziano, to trzeba liczyć się z koniecznością zapłaty pełnej ceny umownej (co właściwie nie jest tożsame z pobraniem całej ilości).
Wyjątki są możliwe, ale one przekraczają zapytanie.

380

(3 odpowiedzi, napisanych Wadium)

Nie widzę problemu.

multi napisał/a:

"że treść gwarancji może być zmieniona za zgodą beneficjenta"

Beneficjent nie wyraża zgody i zapis nie ma skutku, a jeśli  kto ma jednak potrzebę wpisania, to darowałbym mu tę chwilę satysfakcji.

multi napisał/a:

wadium - albo spełnia wymogi PZP albo nie.

Problem w tym, że nie w Pzp tych wymogów jest mniej niż na lekarstwo, więc samowola ubezpieczalni jest dość prawdopodobna.

Ja bym proponował postępowanie zgodne z Pzp.

382

(3 odpowiedzi, napisanych Wadium)

Nie jestem pewien czy na pewno może, ale w końcu trudno uznawać nieograniczoną swobodę drugiej strony. Wobec tego zasadne wydaje się stawianie wymagań.
W opisanym przypadku wymagania oceniam jako przyzwoite.

Takie uproszczenie może zmylić. Ja bym troszkę zmodyfikował - niech będzie jak niżej.

a) Jeśli przedmiot zamówienia można wykonać bez elementu A i A nie jest objęty umową (projektem... itd.) to A pozostaje z zasady poza obecną umową. Czy ktoś zechce go zamawiać i jak, to całkiem niezależna sprawa.
Umowa może obejmować A, a także dowolne inne, nawet jeśli przedmiot zamówienia pod względem technicznym można wykonać bez tych elementów.

b)Jeśli przykładowy budynek mógłby się zawalić bez elementu B, to moim zdaniem element B jest objęty obecną umową o roboty budowlane (kwestia jedynie formalnego dowodu). Niekoniecznie nawet musi grozić zawaleniem, ale dla uproszczenia nie rozwijam tego aspektu.

Ani A ani B nie kwalifikują się moim zdaniem na zamówienie dodatkowe i nadal nie mamy dobrego przykładu. Czy może doris233 akurat zgłębia zamówienie dodatkowe?

Nic w tym zaskakującego, to od dawna wynika z przepisów.

doris233 napisał/a:

Ale czy jest możliwe wykonanie przedmiotu zamówienia bez drzwi czy będzie to już budynek

Ostatecznie można to nazywać budynkiem, ale raczej nie można w takim stanie uznać go za wykonany w całości (chyba że taki stan wyraźnie wynika z umowy).

Jeśli określam zamówienie jako np. budowa domu, to oczekuję kompletnego domu i to przydatnego do użytku. Jeśli projektant pominął w projekcie  jakieś konieczne elementy jak np. drzwi, schody czy ściany, to oczywiste dla mnie, że nawet dodanie ich do zadania w ramach formalnych zmian nie zmienia przedmiotu zamówienia, niezależnie od ich ilości, wielkości czy ceny. Nie jest to ani zmiana zamówienia ani podstawa odrębnego.

Ciągle czekam na dobry przykład przedmiotu zamówienia dodatkowego.

a) zgoda oczywista
b) podobnie
c) w zasadzie tak
d) zamówienia dodatkowe to nie wiem, z jednej strony zawsze ryzykowne wobec takich a nie innych przepisów, z drugiej nie znam dobrego przykładu - zawsze mi wychodzi na to, że albo mieści się w zakresie aktualnej umowy, albo może sobie spokojnie pozostać do odrębnego zamówienia, a skoro może spokojnie czekać, to niech sobie czeka na normalny tryb, w ten sposób nie ma zamówienia dodatkowego, w zasadzie nigdy.

387

(6 odpowiedzi, napisanych SWZ)

nina napisał/a:

Albo wpisać kilka produktów 3 do 5.

No nie. Nie zgadzam się. Te 3 czy 5 są dalej uprzywilejowane. Ja bym inaczej.
Zatwierdzony projekt budowlany należy teraz zostawić (przed zatwierdzeniem można było zażądać naprawienia). Niech może autorzy projektu napiszą zakres równoważności dla każdej wskazanej przez nich nazwy. To załączyć do specyfikacji w jakiś sposób. Jednoczesnie w specyfikacji zawrzeć wyraźne zapisy w stylu, że wszelkie nazwy są jedynie przykładowe, że zamawiający nie będzie ich egzekwować, że wykonawca będzie mieć prawo użyć własnych rozwiązań (oczywiście z zachowaniem odpowiedzialności) itp.

Jeszcze jedno, lepiej niech zamawiający samodzielnie nie ustala zakresu równoważności, z paru powodów, chyba że zachodzą jakieś okoliczności szczególne.

Teraz dla zaawansownych.

karolk napisał/a:

Pojęcie "robót dodatkowych" wynika natomiast z art. 630 par. 1 Kc.

Argument dobry dla wytłumaczenia, tylko że nie ww. przepis nie bardzo wynika z przepisów o robotach budowlanych. Tamte zaś zobowiązują do ?zapłaty umówionego wynagrodzenia?, czyli  tak się płaci, jak zapisane w umowie.

karolk napisał/a:

"Nie jest zamówieniem dodatkowym zamówienie, którego należy udzielić w wyniku źle przeprowadzonego przez zamawiającego procesu inwstycyjnego".

Łatwo się mówi. Ideał (?!). Tylko że życie toczy się po swojemu,  błędy są sprawą codzienną i trudno znaleźć poprawnie przeprowadzony proces. Po prostu nie ma realnego sposobu. Jeśli kto ma sposób lub inny pogląd - oddaję głos.

Ja też jak Karolk.
Ale jednocześnie ośmielę się dodać własne uwagi.

doris233 napisał/a:

Dokładnie tak pod warunkiem, że wynagrodzenie było kosztorysowe

Najpierw to ustalić czy raczej zrozumieć ZAKRES przedmiotu umowy/zamówienia, sprawa sposobu wynagrodzenia jest jakby drugorzędna.

karolk napisał/a:

W takiej sytuacji wystarczy aneks do umowy.

Otóż moim zdaniem niekoniecznie. Skoro strony się już umówiły na wykonanie określonego obiektu, to należy rozumieć, że razem ze wszystkimi niezbędnymi elementami i robotami. Karykaturalne może być pisanie aneksu, w którym zaczniemy szczegółowo wyliczać pominięte czy pomylone pozycje i wykaz ten przekroczy rozmiar przedmiaru, podczas gdy podstawowe określenie przedmiotu umowy ma długość paru słów (np. budowa ulicy ...) i te parę słów obejmuje już formalnie wszystko.

doris233 napisał/a:

Podczas pierwszego remontu zamawiającym była Gmina.
Teraz zamawiającym byłaby jednostka budżetowa gminy - dyrektor tej jednostki.

Dwaj Zamawiający, dwa szacowania, dwa zamówienia

Przyznam się, że zdarzało się tak zrobić

No to się udało.
A czy nie jest tak,  że gmina ma władzę nad tamtą jednostką oraz odpowiedzialność materialną, oraz może przejmować zadania albo zadawać według własnej woli? I czy nie jest tak, że oba budżety ustala w jednym czasie, w jednym dokumencie jeden organ czyli rada gminy? W takiej sytuacji można nabrać wątpliwości co do odrębności zamawiających.

391

(18 odpowiedzi, napisanych Oferty, badanie i ocena ofert)

Nie wiem, ale w art.27 nie znajduję 25.

392

(18 odpowiedzi, napisanych Oferty, badanie i ocena ofert)

RobertR napisał/a:

Oferta jest to oświadczenie ...

... zamawiający i wykonawcy mogą ... przekazywać oświadczenia ... za pośrednictwem faksu ...
Uważam, że oferta jest do odrzucenia, jako niezgodna z ustawą.

Czyli wymyśliliśmy pułapkę: jeśli  zrobią jak chcemy, to odrzucamy ofertę smile

Ale w takim przypadku warto przygotować argumenty, że tych obecne roboty nie zostały celowo zapomniane wcześniej.

394

(2 odpowiedzi, napisanych Zakres stosowania ustawy Prawo Zamówień Publicznych)

Moim zdaniem to zależy - od tego czy chodzi o odbiór sprzętu bez usterek czy o protokolarne rozliczenie końcowe wykonawcy, a raczej czy pochwała dotyczy pracy wykonawcy czy sprawności tamtego ?złomu?.

Pomimo powyższego ogłoszenie w BZP uważam za pożyteczne rozwiązanie. Podobnie popieram zastosowanie zasad takich jak np. w art. 7.

Ja też mam wątpliwość, czy Gordon ma rację, jako że nie uwzględnia wszystkich okoliczności i przepisów.
Załóżmy, że upłynął termin ważności pierwotnego szacunku. Czy można go honorować w nowym zamówieniu? Nie! Bezwzględnie musimy wartość ustalić na nowo. Czy teraz możemy uwzględnić tamto zamówione już zamówienia? Nie! Dlaczego? No bo z definicji wartość ma być potencjalną wartością wynagrodzenia wykonawcy. Oczywiście tego nowego, z którym zechcemy podpisać umowę, z tamtym teraz już nie można, więc nie można brać tamtej części pod uwagę. Z definicji zamówienia publicznego i wartości zamówienia wynika, że tamto już udzielone się nie liczy.

orchidea napisał/a:

Czy ... mogę wpisać wymaganą wagę chleba zwykłego np 60 dag?

Można, ale najlepiej przewidzieć do tego jakąś tolerancję, np. +/-30%, +/- 10 dag, nie więcej niż 60dag....

orchidea napisał/a:

Czy jest to łamanie zasady konkurencyjności?

Nie uważam.

orchidea napisał/a:

Wiem, że różne piekarnie mają różną wagę netto chleba...

Ano mają, co dowodzi, że można piec różne, najwyraźniej technika i rynek pozwalają na taką dowolność i doprawdy nie widzę żadnych ograniczeń.

398

(14 odpowiedzi, napisanych Dokumentowanie zamówień publicznych)

Niezupełnie tak. Wyobraźmy sobie, że rano następnego dnia po wyborze oferty przybywa poważna ekipa wykonawców i żądają wglądu do ofert teraz. Jak nina by ich zbyła? Bo ja nie umiem wymyślić dobrego argumentu na nie.

A ja gdzieś czytałem, że komunikacja niekoniecznie w formie pisemnej, a w niektórych przypadkach można nie doczekać się.

Ja mniej więcej jak Marcel w poście 2.

dorota26 napisał/a:

Jak to nie zauważy urząd marszałkowski przyjeżdża na kontrolę to raczej zauważą, że sprzęt się nie zgadza

Niech zauważają, kwestia tylko jak przekonująco wyjaśnić w przyszłości obecną sytuację.
Ważne, by istotne warunki zamówienia były zachowane w stopniu nie mniejszym niż zapisane w specyfikacji. Rygorystyczne upieranie się przy firmie i modelu graniczy z idiotyzmem. Wystarczy zauważyć, że prawo nie wymaga załatwienia spraw niemożliwych, że wykonawca jest jedynie pośrednikiem, że pożądana marka czy model mogą absolutnie zniknąć z dnia na dzień (przykład Amber... nie wystarczy???) i że istnieją znane przepisy o zmianach umów.