Opcje wyszukiwania (Strona 162 z 180)

Jeśli zamawiający oświadczenia nie przewidział w SIWZ, to nie może teraz domagać się.

Poprawić -  zgodnie z art.87.2 (to obowiązek!)
nie odrzucać pochopnie;  można (zawsze) zwrócić się o wyjaśnienie treści oferty, ale z zapytania nie wynika, że to potrzebne w tym przypadku.

Baterię za te 60 czy 100zł to może da się załatwić.
Lecz nie wyobrażam sobie załatwiania w taki sposób urządzenia o cenie rzędu miliona i wykonywanego przez poważną wytwórnię w niewielu egzemplarzach. Taka wytwórnia, często zagraniczna, ma swoje zasady gwarancji i naszych wydumanych warunków może nie zechcieć honorować.

1) Nie odrzucamy, lecz najpierw mamy obowiązek poprawić zgodnie z art.87
2) Postarać się nie odrzucać, lecz najpierw wyjaśnić na podst. art.87.1 i próbować zachować (dobrą) ofertę.  Może da się uznać podobne z innych części? Może są nieistotne? Dopiero jeśli mają zawierać nowe istotne treści zależne od wykonawcy, to bym sugerował odrzucenie.

Ten czy każdy? Trzeba zajrzeć do karty gwarancyjnej    i zobaczyć, co naprawdę gwarantuje ten wykonawca, na jakich warunkach, czy te warunki są korzystniejsze od rękojmi itd. oraz zastanowić się,  czy inwestor uzyska on cokolwiek więcej na jej podstawie niż z ustawowej rękojmi.
Chętnie poznam inne opinie na ten temat.

1) Jeśli poniżej progów ?unijnych?, to ZP-17 zbędne.
2) Zasadniczo nie wysyła się druku ZP- 12, lecz raczej informację w zakresie art. 86.5 (tam też napisane komu)
3) Formalnie to i 1 dzień dość, praktycznie dać ze 3-7 dni, w zależności jak daleko wykonawcy i czy zadowolimy się wstępnie faksem.
4) Brak parafki na niektórych stronach nie jest błędem powodującym konieczność odrzucenia oferty.
5) Zaświadczenie z 2005r ja bym w tym przypadku uznał od ręki (oczywiście pod warunkiem aktualnego potwierdzenia za zgodność z oryginałem)
6 ) Jeśli dopuszczamy składanie ofert częściowych, to każdą część traktujemy odrębnie. Nie wyklucza to moim zdaniem załączania dokumentów wspólnych dla wszystkich części.
7) Ustalić na podstawie oferty i specyfikacji właściwe kwoty podstawowe, a inne dostosować na podst. art.87 ustawy.
8) Przygotowanie umowy (projektu, wzoru) to elementarny obowiązek zamawiającego, zaś złożenie oferty przez wykonawcę oferty stanowi bezsprzecznie akceptację przedstawionych zapisów w całości,  żadne parafki, oświadczenia (pozytywne rzecz jasna), komentarze wykonawcy itp. nie mają znaczenia, jedynie zbędny kłopot dla wszystkich. Pieczątka zaś nie jest warunkiem ważności podpisu.
9) Liczby nie muszą być potwierdzane dwukrotnie, a rozbieżności załatwić jak w p.7
10) Jedynym znanym mi przykładem  błędu w obliczeniu ceny jest błąd stawki podatku. Omyłki oczywiste w skrócie to takie, że nie bez wyjaśnień każdy wie, jak ma być i właściwie nie widzi błędu.
11 Nie widzę związku pomiędzy  cpv a podatkiem. Zwolnienie z podatku samo z siebie nie jest wystarczającą podstawą do odrzucenia oferty, ani do unieważnienia postępowania, chyba że bezpodstawne (błędne).

Już można.
Wadium i związanie ofertą muszą być spełnione razem, a w tym przypadku tak nie jest.

Koniecznie, bo raczej wszystko  wyjdzie i mogą być znaczące kłopoty.

Tu przyznaję, że pisząc poprzedni post nie uwzględniłem ograniczeń z dofinansowania (co nie oznacza, że jest cały do odrzucenia).

Może skorzystać z art. 636 Kc?
Albo przekazać sprawę dla prawnika na miejscu, nie znamy bowiem wszystkich zapisów umowy i specyfikacji, a  one powinny regulować sytuację.

Jeśli zakładowy prawnik pozwoli, to poddaję się.
Póki co nadal uważam, że nie. Gdyby wszystko miałoby zostać po staremu, to zmiany formy by nie było. Są różnice i powody, które analizować tu trudno. Ciekawe czy taką zmianę honorowałby przykładowo każdy bank lub ubezpieczyciel 

Uważam, że odpowiedzi są na ogół w jakimś stopniu zmianą specyfikacji i powinny dotrzeć wszędzie tam, gdzie ona (w szczególności strona internetowa). Jednak dla jasności warto wprowadzać zmiany sensu stricte, zwłaszcza w przypadkach grożących nieporozumieniem. W trakcie wprowadzania zmian niekoniecznie musimy powoływać się na konkretne miejsca (punkty), niekiedy może być to trudne.

Jednocześnie wspomnę, że raczej nie powinniśmy utożsamiać BIP ze stroną internetową w rozumieniu ustawy.

Zakresu koncepcji nie określa chyba żaden przepis prawa, jednak każdy architekt zna go dostatecznie. Może właśnie porozmawiać z jakimś architektem, najlepiej z doświadczonym, albo może spróbować np. przez izbę architektów.

PS
Jeśli koncepcja ma stać się w przyszłości opisem zamówienia kolejnego opracowania, to proponuję domagać się odpowiedniego przygotowania jej przez podanie odpowiednich zastrzeżeń już teraz.