Opcje wyszukiwania (Strona 169 z 180)

1) Oczywiście 
2) To właściwie sprzeczne z przepisami Pzp
3) Zapis niedopuszczalny w wielu powodów
4) Też niedoskonały. Problem z definicją równoważności, sposobem jej oceny, poprawnym określeniem poziomu odniesienia itd.

Wyobrażam sobie opis w stylu:  oszczep/tyczka/młot/... zgodnie z normą PN-69/Y... o długości od ... do ... wytrzymałości na zginanie nie mniejszej niż ... mierzonej zgodnie z DIN ..., zaopatrzone w uchwyty typu ... według normy EN... itd.
Oczywiście przy opisie pożądany udział specjalisty od tych elementów, przy czym na wstępie wyraźnie mu przekazać  jak mamy opisywać.
A jakość można ocenić m.in. na podstawie warunków gwarancji.

144000 razy tyle i to nie koniec!!!.
Popieram stanowisko karolk.
Mam jedynie wątpliwości co do aneksowania umowy. Jeśli umowa jest na budowę np. całej drogi od A do B, to trzeba ją zbudować od A do B niezależnie ile było w przedmiarze i na to niekoniecznie trzeba aneksu.  Problem może z wysokością wynagrodzenia, ale wystarczy może wcześniej przewidzieć w umowie sposób postępowania w takim przypadku, a potem tylko wykonujemy zapisy umowy  i wychodzi  te 144000 razy.

Chyba już czas dla ... wszystkich komentatorów ...

Przyłączam się do apelu.
Do tego jeszcze bym dołożył apel do tych, co reguły ustalają.

A prośbę wykonawcy bym starał się załatwić pozytywnie, co najwyżej nieoficjalnie, niezależnie od oficjalnego pisma. Po prostu bym próbował porozmawiać telefonicznie i powiedzieć czy zauważam coś złego i co (z zastrzeżeniem oczywiście że końcowej oceny nie mogę przewidzieć).
Celem jest efektywne kupowanie, a nie polowanie na błędy jak w szkole.

Jasne, że można, a nawet niekiedy trzeba.

Przepisy ustaw pozwalają ustalić kwotę ostateczną po wykonaniu. Wyimaginowany problem sposobu zapisów nie ma prawa w tym przeszkodzić.

Nieznaną (teraz) część kwoty najwygodniej po prostu pominąć,
ale lepiej sporządzić wstępny przedmiar i kosztorys, wystarczą choćby 2-3 pozycje. Niektóre z pozycji można potraktować jako nienaruszalne (ryczałt), inne do rozliczenia po wykonaniu. Tak powstanie ?kwota wynagrodzenia za zakres robót uwzględniony w przedmiarze/kosztorysie [wstępnym]?, którą można śmiało się posługiwać do czasu podpisania protokołu odbioru.

Chyba tak!

Skoro nikt nie wie na pewno i nie podejmuje tematu, to najbezpieczniej zrobić jw., a niezależnie od bezpieczeństwa ma to jeszcze inne plusy.
Po drodze można postudiować inne posty - np. w zakładce ?Szukaj?.

Jasne, że przy szacowaniu wartości uwzględniamy zamówienia uzupełniające.
Jeśli w ogłoszeniu i w siwz pojawi się liczba 20%, to oczywiście - moim zdaniem - bezzasadne jest uwzględnianie większej ilości przy zachowaniu należytej staranności.

Przy okazji zamówień uzupełniających zawsze zastanawiam się, jak można planować ?ten sam rodzaj zamówień?, skoro obiekty budowlane są z zasady niepowtarzalne   Może mi ktoś wyjaśni?

Ja nie widzę przeszkód.

A jednak może być inny pogląd i ja właśnie mam.
Otóż według mnie elementy budowlane wszystkich budynków są (do naszych celów) TAKIE SAME: takie same cegły, mury, stropy, wykopy itd - niezależnie czy to szkoła czy dom partii. Tak więc nie można zgodzić się z poglądem, że jeśli przedsiębiorca zbudował na przykład 2 domy partii, to nie umie zbudować szkoły. A na dowód: nowy szyld (np.szkoły),  powieszono na starym domu (partii lub tp.).
Proponuję  przemyśleć swoje podejście do doświadczenia wykonawcy.

Wydaje mi się też, że wymagania zamawiających w tym zakresie zbyt często bywają NIEPOTRZEBNIE wielkie i mało elastyczne.
Dla przykładu zmniejszenie tych wymagań przy autostradach spowodowało 10-krotny wzrost kręgu wykonawców i nawet 2-krotny spadek cen!

Myślę, że może ustawy Pzp nie stosuje się w tej sytuacji.

Skoro bowiem zamawiającemu są potrzebne pojedyncze konkretne osoby, nawet gdy ich dużo, to moim zdaniem pasuje tu zatrudnienie na umowę o pracę lub umowę-zlecenie, a te formy są związane z prawem pracy.
W tej sytuacji ma tu zastosowanie art.4 pkt 4 tj.: ?Ustawy nie stosuje się do ... umów z zakresu prawa pracy?.
Powodzenia.

Ja bym uznał i tak bym proponował.
Trudno wymagać, by 4 banki wystawiły swoje dokumenty w 1 dacie.

Jeśli zaświadczenie rozlicza całą spółkę, czyli obu wspólników jednocześnie, to powinno wystarczyć i bezsensowne  jest teraz domaganie się kolejnego rozliczenia dla każdego z osobna.