Opcje wyszukiwania (Strona 18 z 180)

Oj, mętlik, mętlik, ale ja mam jasność i spróbuję podzielić się nią.

Błąd. Błędem jest utożsamianie obu pojęć. Mając kosztorys (z podatkiem lub bez) powinniśmy dokonać odrębnego ustalenia wartości zamówienia, pomijając podatek, uwzględniając m.in. inne koszty, wzrost cen, zamówienia uzupełniające, czasem też robotę można podzielić na części. Tak ustalona wartość zamówienia jest potrzebna wyboru trybu postępowania i na tym formalnie jego rola się kończy.

Jednocześnie jest budżet i wynikające z niego możliwości finansowe, czyli m.in. kwota, jaką można faktycznie przeznaczyć na dane zamówienie. Pozycja budżetu musi w zasadzie  obejmować wszelkie planowane wydatki, w tym podatki, roboty dodatkowe itd. ale też czasem inne zamówienia i wydatki. Budżet jest ustalany zwykle wcześniej niż kosztorysy - nieprawdaż? A ponadto wiadomo z życia, ulega on co i raz przeróbkom pod wpływem różnych sił i powodów.

Wobec tak skomplikowanej sytuacji  nie dziwmy się rozbieżnościom pomiędzy aktualnymi możliwościami budżetu a innymi niezależnymi dokumentami, a w szczególności że kwota przypadkiem okazuje się mniejsza niż pracownik oczekuje.

No ale w ten sposób niweczymy tu istotę ryczałtu.

Cóż z tego że dostarczył. Żaden z nich nie ma prawa rządzić trybem zamówienia ani zakresem. Czy ten protokół w ogóle wynika z umowy?

Moim zdaniem raczej nie, ale trzeba jak zawsze sprawdzić co dokładnie na temat zakresu zamówienia i sposobu wynagrodzenia mówi umowa.

To niech by otworzył we właściwy sposób czyli we właściwym, a nie teraz nie wiadomo  jak i co.

Jak to co? To proste: NIE MA. Jak nie ma przetargu, nie ma otwarcia, to i nie ma ofert. Uważam to za bardziej uczciwe niż ujawnianie wybranych.

No to dam inny przykład. Załóżmy, że w katalogu są studzienki o głębokości 3m, zaś w projekcie ileś tam studzienek o średniej głębokości dwa razy mniejszej. Czy mamy liczyć połowę nakładów? Czyli w każdej studzience połówka włazu (???) i połówka pokrywy (???). Może Fenrisowi połówka elementu  nie przeszkadza, ale ja wolę skorzystać z katalogowych potrąceń (czy coś w tym rodzaju). Nie ja je wymyśliłem, ale autentyczni specjaliści dawno temu,  ja jedynie przypominam pomysł, z resztą bardzo dobry.

CO uzupełnił? Ofertę na nowo? Moim zdaniem to wygląda na pomyłkę pisarską lub podobną czyli inną - tak czy owak do poprawienia.

Oczywiście, że uprościłem, nawet umyślnie, z różnych powodów, ale uwagi Fenrisa też nie są doskonałe.
Z postów lzmiuw nie wywnioskowałem, że wadium nie spełnia przytoczonych przepisów. Trudno oczekiwać, że zagraniczny dokument będzie zawierał sformułowania, do których myśmy przywykli w kraju. Trudno mi wyobrazić sobie, że wykonawca nie spełnił tych przepisów i jednocześnie bierze ?udział w inwestycji budowlanej" jak to określono.
Jednocześnie nie pamiętam przepisu ustawy nakazującym ?pierwsze wezwanie?, moim zdaniem wystarczy tu, że w ogóle będzie skuteczne.
Oczywiście wszystko do sprawdzenia na miejscu, a nie tu w okienku forum.

I są nadal wątpliwości?

Ustawa wyróżnia pieniądz. Pieniądz wpływa przelewem i pozostaje na własnym rachunku zamawiającego. Pieniądz można łatwo zmaterializować i oglądać sobie w postaci monet lub banknotów.
Ustawa przewiduje jak wiadomo inne formy, inne niż pieniądz. Takie pozostają do końca wadium w postaci papierowej.

Nie jest tak, że Z może żądać uzupełnienia dokumentów z art. 26 wyłącznie wymienionych w rozporządzeniu. Popatrzcie w te przepisy. Żądajcie zgodnie z ustawą. Przepis ustawy nakazujący żądanie uzupełnienia nie odnosi się rozporządzenia, lecz do art. 25.1, a w szczególności do oświadczeń, że dostawy spełniają wymagania zamawiającego. Wobec takich zapisów nie rozumiem w czym macie problem.

Nie uznaniowo. Tak ma być a nie inaczej, zgłaszane wątpliwości bezzasadne. Gdyby ceny różniły się, to byłaby zupełnie inna sytuacja, raczej absurdalna i abstrakcyjna. Tu widzę absolutnie rozsądne i bezbłędne zachowanie. Wystarczy sobie wyobrazić, że jedna osoba zadziałała w jednym miejscu świata, a druga w drugim i  załatwiają drogą pocztową co tylko się da.

Szczęśliwi że nie macie większych nieszczęść niż ten płot.