Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Aktywne tematy Tematy bez odpowiedzi
Opcje wyszukiwania (Strona 41 z 180)
Izabella napisał/a:Zamawiający żądał, aby ... wyszczególnić w sporządzonych kosztorysach ofertowych:
a) Robociznę (R) ? godzinową stawkę robocizny,
b) Materiały (M) ? ceny materiałów,
c) Koszty zakupu (Kz) liczone od (M),
d) Koszty pracy sprzętu i transportu technologicznego (S),
e) Koszty pośrednie (Kp) liczone od (R+S)
f) Zysk (Z) liczony od (R+S+Kp)
Na marginesie sprawy warto podzielić się refleksją, że powyższe podejście do ceny oferty jest nieżyciowym ANACHRONIZMEM. Wystarczy wyobrazić sobie zapytania zagranicznych wykonawców (z Chin, Stanów Zjednoczonych, Irlandii...) np. co to jest ?Koszty pośrednie? czy ?Koszty pracy sprzętu i transportu technologicznego? i na jakiej podstawie prawnej zamawiający wymaga takich szczegółów
Czy ktoś z forum może już ma sensowną odpowiedź???
W takim przypadku możemy mieć do czynienia z ISTOTNĄ zmianą. Istotną, bo można sobie wyobrazić np. takie (lub podobne) zdanie innych wykonawców: ?gdybym ja wiedział, że będę mógł zacząć miesiąc później, to też bym złożył taką ofertę? No i klops. W takiej sytuacji ranga problemu z #1 maleje że hej.
nina napisał/a:... jakieś 15 000 to jak igła w stogu siana spokojnie można pokombinować.
??? Nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek prawnik, kontroler czy KIO zaakceptowały taki pogląd. Prawo zdaje się nie toleruje tego typu kombinacji i proszę nie siać na forum takich błędnych poglądów, ot choćby z powodu, że mogą czytać początkujący.
Idealnie nie jest, ale też nie widać powodu by ofertę odrzucać. Niech zamawiający wysili się i poprawi, jeśli się da, a jeśli nie da się, to zapewne można zostawić.
Prawdę mówiąc nie bardzo rozumiem sytuację w ofercie, ale też po co takie karkołomne szczegółowe wymagania??? Zamawiający w jakimś stopniu sprowokował problem. Na przyszłość proponuję uprościć i uelastycznić definicję kosztorysu.
No właśnie. Ja też nie rozumiem.
No nie, tak nie wolno.
Opis przedmiotu zamówienia, przedmiary i wszelkie elementy specyfikacji muszą być spójne i zgodne z rzeczywistością, niezgodności należy bezwzględnie naprawić. Absolutnie niedposzczalne jest kombinowanie jak w poprzednich postach.
W szczególności nie wolno kombinować, że zrobi się może w innym miejscu. Jeśli dopuszczacie w innym, to musicie opisać ile tylko się da: co, ile, gdzie itp.
Do roboty - leniuchy.
Termin najlepiej przedłużyć.
Odradzam. Zastosowanie więcej niż 1 kryterium jest zdecydowanie lepsza, a ponadto do tej pory byłoby wszystko co trzeba wymyślone i zapisane.
Parę tygodni temu była powazna dyskusja na ten temat, polecam.
Nie śmiem podejrzewać, że zuzia boi się arytmetyki jak ognia.
Zgoda, czyli wykluczamy, zaś wyjaśnienia stają się bezprzedmiotowe (bo cóż wyjaśniać, gdy nie ma ani wykonawcy ani oferty???).
Teraz ja nie rozumiem - jak można jaśniej niż w #2 zdanie drugie?
Przy okazji - mogę inaczej: PO CO teraz wykonawca?
Niedokładnie, tzn. art. 94 ust. 3 -tak, zaś cały art. 92 - nie ma już zastosowania.
Może być, jednak proponuję uprościć, np. tak: "Umowa obowiązuje od 08 lutego 2012r. do 07lutego 2013r.".
To żaden problem, no i nie ma nic wspólnego w ustawą Pzp. Nie też ma prawnego znaczenia do jakiego zeszytu i co wpisaliście, możecie wpisywać co uważacie. Jeśli luka nie pasuje, do wypełnijcie byle czym, ale można po ludzku, np. ?przeniesiono pod pozycję ...?
marcinpoz jest zbulwersowany. Dobrze, by wypuktował CZYM.
Teraz ja dołożę (tzw.) 3 grosze:
robert_77 napisał/a:Dlaczego byłoby podziałem na części realizacja poszczególnych usług i dostaw wchodzących w skład imprezy zew.?
Ano bo tak jakoś się kojarzy wszystko razem i to zapewne nie tylko mnie, tzn. jak szkolenie to z jedzonkiem, no i oczywiście z reklamą, więc można uważać, że łączenie jest normą i każdy poważny wykonawca przerabia taki pakiet na co dzień.
Wezwać i prawo??? Ja myślę inaczej: najlepiej niech zamawiający (uprzejmie) zaprosi wykonawcę na przegląd.
Tyle - przynajmniej na razie.
Acha jeszcze jedno. Czy wykonawca skorzysta czy nie, to i tak przegląd jest problemem zamawiającego.
Owszem, jest definicja, tyle że odnosi się ona wyłącznie do kosztorysu inwestorskiego, więc trudno jej podstawie udowodnić wykonawcy nieprawidłowości. Konieczne jest moim zdaniem indywidualne zdefiniowanie (przynajmniej odesłanie do definicji z tamtego rozporządzenia) w specyfikacji za każdym razem.
Zgodnie z definicją ww. rozporządzenia kosztorys może ograniczać się do 1 pozycji, np. takiej:
>> 1. Roboty B, 1 kpl. * 1000000zł/kpl = 1000000 zł <<
Teraz zasadnicza sprawa: jaka realna korzyść z powyższego kosztorysu???
Moim zdaniem: ŻADNA, wystarczy ryczałt podany na formularzu oferty. Więc PO CO całe zamieszanie???
Tak, z tym zgoda. Tyle że to stoi w sprzeczności z treścią innych postów Marcela, ale teraz to nieważne.
Można wskazać, ale jedynie warunkowo. Warunek jest mniej więcej taki: zamawiający MUSI ZAPEWNIĆ wskazane przez siebie miejsce na zasadach jednakowych dla każdego wykonawcy. Jeśli zaś na to miejsce mogą mieć wpływ osoby trzecie, to mamy naruszenie przepisu art. 7.1.
Ja z Marcelem obecnie dyskutujemy post 43.
Nina ma trochę racji, ale tylko trochę, ale przede wszystkim niedokładnie przeczytała tamten post.
Marcel zaś, jeśli ma w przepisie prawa albo w przedmiotowej specyfikacji definicję kosztorysu, to niech mi wskaże to miejsce, bo na razie nie zauważam.
Teraz ja poproszę o konkretne uzasadnienie. Póki co wydaje się, że wszystkie posty Marcela w tym wątku nie mają oparcia w przepisach.
Marcel napisał/a:"Kierownik budowy (lub kierownik robót) jest to osoba kierująca (zarządzająca) procesem realizacji budowy (lub wykonywania robót budowlanych)"
BZDURA
BZDURA - zdecydowanie.
Na szczęście Marcela sam tego raczej nie wymyślił, prędzej przekopiował myśl jakichś teoretyków. Marzenia.
Na razie zaś w polskich realiach kierownik budowy to jest osoba, której na mocy przepisów przypisuje się wszelką ODPOWIEDZIALNOŚĆ za złe rzeczy na budowie. Jeśli oprócz tego są kierownicy robót, to przejmują odpowiednią porcję tej odpowiedzialności. Nie należy utożsamiać odpowiedzialności z zarządzaniem (przynajmniej w naszych realiach).
Marcel napisał/a:powołuje go inwestor-zamawiający.
Jeśli Marcel jako zamawiający ma gotowy komplet takich kierowników na każdą okazję - to ma chłop szczęście.
Jeśli kto ma odmienne doświadczenia, to proszę o wypowiedź.
Proste.
Tzn. byłoby proste, gdyby nie Marcel, a raczej jego nieprzemyślane posty
Dzięki responderze za wsparcie.
Jak będzieci mieć KONKRETNE oznaki pomyłki i bezdyskusyjny sposób naprawy, to się zgodzę.
Na razie macie jedynie marzenia (=przypuszczenia), a to za mało.
A po co w ogóle poprawiać???
A po co w ogóle te liczby???
A po co w ogóle tamte kosztorysy???
A co to w ogóle jest kosztorys??? I co znaczy ?uproszczony????
Na razie mętne to wszystko.
Najlepiej zostawić w spokoju. Lub wywalić - wszystko.
Aha... już to widzę: pierwszego stycznia rano cała dyrekcja, pół biura i komplet wykonawców zbierają się i zabierają za czytanie i podpisywanie umów
???
Luuudzie! W takie bajki to nie wierzą nawet dzieciaki z okolicy mojej piaskownicy
Myślcie dalej...
Już było:
szad napisał/a:w Prawie budowlanym art. 18 ust. 1 jest. że to do obowiązków inwestora należy objęcie kierownictwa budowy przez kierownika budowy
W szczególności może to oznaczać, żeby inwestor dopilnował aby kierownik budowy ze strony wykonawcy objął kierownictwo budowy
Znalezione posty: 1,001 do 1,025 z 4,485