Ja bym uznał.
Ograniczenie nie jest zapisane w ustawie, a dotyczy w zasadzie tylko wezwania. Moim zdaniem chodzi tu o sensowne ustalenie ilości i ograniczenie wezwań do 1 wydaje się jedynym słusznym wynikiem, w przeciwnym wypadku groziłoby stosowanie różnych ilości i tym samym naruszenie równości praw wykonawców. Jeśli zaś wykonawca z własnej inicjatywy naprawi swój błąd, to ja nie widzę nic złego, wprost przeciwnie.