zamawiający notorycznie zaniża kwoty wartosci zamówienia, aby mieć pretekst do unieważnienia przetargu, co oferenci mogą zrobić z taką "metodą" zamawiajacego

Gmina otrzymała od firmy pismo, w którym wycofuje refencje dla jednego z oferentów, oferent a własciwie jego podwykonawca posiada inne ważne referencje. Co urząd powinien zrobić w zwiazku z wycofaniem referencji?

czy zamawiający zawsze ma obowiązek wykonać kosztorys inwestorski, czy jest on podstawą do podania kwoty jaką dysponuje zamawiający?
Jakie są konsekwencje braku takiego kosztorysu?

Jestem wykonawcą robót budowlanych, w mojej gminie zamawiający unieważnia 90 % przetargów korzystając z metody "za niska kwota zarezerwowana" , "burmistrz podejmie decyzję". Niby zgodnie z prawem, ale przyznał na sesji, że jest to specjalna metoda "uwalanie przetargów" aby uzyskać niższe ceny. Po kazdym unieważnieniu oferenci rzucają się, żeby sprawdzić oferty , no i przygotowywując druga ofertę obniżają ceny.
Czy to jest zgodne z prawem, czy coś mozemy zrobić?
Oferent ponosi odpowiedzialność finansową - traci wadium, jeżeli chce odstąpić od wyniku przetargu, a co z ZAMAWIAJACYM? Czy on nie ponosi zadnych konsekwencji?
Przecież oferent ponosi koszty przygotowania oferty, np koszty związane z wadium.