Przeprowadzaliśmy przetarg na remont części budynku ( części, ponieważ na tyle wystarczała otrzymana dotacja), po rozstrzygnięciu okazało się, że wybrana oferta jest o jakieś 10 000 tańsza od kwoty, którą zamierzaliśmy przeznaczyć na zamówienie. Przedmiotowy budynek nie jest jeszcze w całości wyremontowany i te 10 000 można by przeznaczyć na dalszy remont, jeśli tego nie zrobimy, to tę część dotacji stracimy.
Nie będą to roboty dodatkowe w rozumieniu art. 67. Mam natomiast wątpliwości, czy na wykonanie tych prac muszę przeprowadzać przetarg, czy mogę to robić poza ustawą?

W tej chwili zastanawiam się jak szacować wartość zamówienia. Wydaje mi się, że trzeba oszacować wartość wkładu wniesionego przez podmiot publiczny. Spotkałam się też z opinią, że jeżeli wkład jest niepieniężny, to nie stosuje się PZP, ponieważ umowy z zamówień publicznych charakteryzują się przede wszystkim odpłatnością. I co o tym myślicie?

Czy ktoś będzie wstanie mi pomóc z zakresu ustawy i partnerstwie publiczno-prywatnym?

Mam MAŁY problem. Mamy duże zadanie do zrealizowania - remont zabytkowego obiektu- i już teraz wiemy, że nie stać nas na sfinansowanie tego w całości. Będą środki unijne, ale jak wiadomo, najpierw musimy zaangazować swoje. Co najlepiej zrobić? Oszacować całość, ale robić zamówienie w częściach? Na ile lat możemy to rozłożyć? Może macie inne propozycje?

Ale jeśli mam to przykładowe 13500 euro to stać mnie np. tylko na wymiane CO i to robię. Nie bedę szacowała całości remontu, bo nie mam na to pokrycia w budżecie. Wykonuję zadanie pn. wymiana ogrzewania CO w budynku przy ul. Takiej a takiej - i na to mam szacunek. A gdy nagle wpłyną mi pieniądze, to przeprowadzę remont dachu przy ul. Takiej a takiej. Tak to rozumiem.

Mam już mętlik w głowie czytając te wypowiedzi. Na ostatnim szkoleniu z zamówień publicznych prowadząca mówiła, że jeśli mam na zadanie przeznaczone jakieś środki np 13.500 euro , wykonam dane zadanie wydajac te srodki, to gdy nagle pojawią mi się jakieś dodatkowe pieniądze, nawet jeśli będą to środki, które sami sobie przesuniemy w budżecie, to kolejne zadanie będziemy traktować jako oddzielne zadanie i nie będzie tu mowy o dzieleniu zamówienia. Jeśli będzie to kolejne 13500 euro, to znów zrobimy to poza ustawą.