poprawić - nie poprawić

Takie zobowiazanie powinno byc w formie oryginalu a nie kopii!
I tak jak Marcel wezwac do uzupelnienia poprawnej wersji.

Według najnowszych wyroków już kopia nie wystarcza.

Jeszcze w sprawie oryginałow/kopii - czy należy uznać poświadczoną za zgodność kopię umowy konsorcjum dołączoną do oferty  ?  (zamawiający jej nie żądał)

a co w sytuacji gdy na karcie techniczej brak potwierdzenia producenta czyli jego podpisu-traktowac jako uzupelnienie i wzywac z art. 26 ust. 3?

tak, nie można odmówić logiki takiemu tokowi myślenia.
Ale z drugiej strony-dokument ma mieć formę pisemną zgodnie z art 78 KC
korzystanie z zasobów podmiotu trzeciego jest wyjątkiem i to wykonawca musi się wykazać że zabezpieczy sobie te zasoby u podmiotu trzeciego.

Skoro nie masz wątpliwości i chcesz poprawiać taki dokument, to może dokumenty z ZUSu czy US albo rejestru skazanych też poprawisz? Np literówkę w nazwisku? Skoro jesteś tak pewien co tam powinno być? Bądźmy poważni. Czytanie ze zrozumieniem jest w 4 klasie podstawówki, Jak wykonawca tego nie ogarnął to może niech tam wróci?

Oryginalny podpis wykonawcy, czyli oferenta powinien i raczej musi wystarczyć. W niektórych przypadkach podpisy inne mogą i na ogół są nierealne, nie widzę sposobu zmuszenia osób trzecich. Wymaganie wydaje się niezgodne z przepisami, wystarczy wspomnieć ten o równym traktowaniu.

Teraz do uwag Fenrisa. Niby słuszne, ale nie wszystkie.

O co chodzi? Umowa czy porozumienie mają formę pisemną, a jednocześnie przepisy  nie wykluczają takiego dowodu, także kopii dokumentu. 

W niektórych przypadkach zapewne tak. Dla przykładu fenris poprawiałbym na Fenris, gdybym miał taką potrzebę, a Ja-na+Ko--walskieGo na Jana Kowalskiego itd.

Owszem, zgodzę się, że poprawianie niektórych pomyłek jest dyskusyjne, ale cóż zrobić. Ostatecznie można wcale nie poprawiać. Tak da się, ale zafundowanie komuś powrotu do szkoły, to niekoniecznie, z resztą może nie być po co, bo z ofertą musimy poradzić sobie od zaraz.

ja bym uzupełnił