Wystawienie referencji

Znam ten zapis i w zasadzie dla bezpieczeństwa zadałam pytanie do zamawiającego u którego chcemy złożyć ofertę, czy dopuści bezusterkowy protokół odbioru jako "inny dokument". O wystawienie referencji występujemy od grudnia i ostatnio usłyszeliśmy że to wymaga konsultacji z prawnikiem, i dziś ma być ta konsultacja, ale jaki będzie jej wynik trudno przewidzieć.

Zabawne nie ? A najlepsze jest to że dwie wcześniejsze referencje dostaliśmy od tego samego inwestora bez problemu ;-) No z małym wyjątkiem - sama musiałam je zredagować a oni tylko złożyli podpis.

Nie wiem. Może jakiś wewnętrzny regulamin - przypominam że to Jednostka Wojskowa. Z nimi w zasadzie zawsze są jakieś problemy. Największy jaki z nimi mamy to taki, że nie akceptują wzoru gwarancji należytego wykoania umowy i właściwego usunięcia wad i usterek żadnej firmy ubezpieczeniowej, gdyż oni mają swój wzór gwarancji i to towarzystwa ubezpeiczeniowe mają złożyć podpis na ich wzorze i koniec kropka.

No więc odpowiedź negatywna ;-( Referencji nie dostaniemy. Zamawiający stwierdził, iż nie ma obowiązku wystawić referencji i ich nie wystawi.

Nie ma obowiązku wystawienia referencji.

Bardzo lubię takie prośby od partaczy. Dokładnie wówczas opisuję ich wybitne osiągnięcia. Mam jednak wrażenie, że te listy pochwalne nigdy nie wychodzą poza biuro wykonawcy.

Tak i owszem, ale po co pisać i nakładać sobie roboty do czegoś - co i tak nie ujrzy światła dziennego? Czy myślisz, że jak napiszesz >>>>robota wykonana z wieloma ustarkami, które zostały poprawiane przez długi czas>>> albo, że robota wykonana nie terminowo - to czemuś ten papier będzie służyć?
Ja jeśli mam pisać podobnie to od razu mówię wykonawcy co napiszę i nie spotkałem się jeszcze aby chciał referencje z uwagami.

Ależ ja zawsze piszę tylko to co faktycznie zaistniało. Jeżeli zaś chodzi o wzajemne szanowanie to ja właśnie czuję się lekceważony przez wykonawcę, który mając świadomość źle wykonanej roboty zwraca się z prośbą o referencje. Czy ktoś taki spodziewa się, że ja po kilkumiesięcznej walce z nim i stracie nerwów nagle zacznę go chwalić.
cbud takie niby niepotrzebne pisanie czasem się przydaje.