Temat: rozstrzygnięcie po terminie
Zamawiający rozstrzygnął protest na naszą korzyść, ale po terminie...
Składać odwołanie? To rozsrzygnięcie jest ważne?
POMÓŻCIE !!
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum portalu NowePrzetargi.pl → Protest, odwołanie, skarga → rozstrzygnięcie po terminie
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Zamawiający rozstrzygnął protest na naszą korzyść, ale po terminie...
Składać odwołanie? To rozsrzygnięcie jest ważne?
POMÓŻCIE !!
Rozstrzygnięcie jest ważne, ale termin na wniesienie odwołania biegnia dla Ciebie od dnia upływu terminu na rozstrzygnięcie protestu, a nie od dnia kiedy to faktycznie zamawiający uczynił. To rozstrzygnięcie możesz potraktować pomocniczo przy pisaniu odwołania, jeżeli jeszcze oczywiście masz czas!
nora
ach, nie doczytałam... sorki, ale po co odwołanie skoro jest rozstrzygnięcie na waszą korzyść? nie masz interesu prawnego!
nora
"brak rozstrzygnięcia w wyznaczonym terminie uznaje się za oddalenie"- mówi pzp
i dwa dni póżniej zamawaijący rozstrzyga postępowanie - trochę się pogubiłm.
Z cego wynika że rozstrzygnięcie jest ważne?
Inni pojadą na odwołanie...
Czy nie obudzę się z ręką w nocniku?
Jeżeli jesteś pewna że to rozstrzygnięcie było po terminie to wynika z tego że oddalono protest (dziwna sytuacja) i jeżeli postępowanie jest powyżej progów to możesz wnieść odwołanie. upewnij się jednak co do tych terminów, bo dlaczego zamawiający miałby tak postąpić?
ostateczny termin na wniesienie protestu minął 24.12.2007, więc termin na rozstrzygnięcie minął 3.01.2008. Nieoficjalnie dowiedizałam się, że licząc termin zamawiający nie uwzględnił mpierwszego i drugiego dnia świąt = ktoś mu tak podpowiedział.
nasza oferta jest czwarta w kolejności, więc należy się spodziewać na odwołania. Czas pokaże na co bedzie składać odwołanie konkurencja - na oddalenie czy na rozstrzygnięcie...
Mam ochotę wnieść odwołanie na oddalenie bo to wydaje mi się najbezpieczniejsze
Co Wy na to?
Formalnie Wasz protest został oddalony. Odwołanie jest konieczne
formalnie (czyt. z obliczenia dat) protest jest oddalony, jednkaże jeżeli konkurencja złoży odwołanie, Izba może odnieść się do rozstrzygnięcia przez zamawiającego. Co do zasady jest problem i to dość poważny:
1. możecie wnieść odwołanie (dzisiaj upływa termin) uznając, że protest oddalono, mimo poterminowego jego rozstrzygnięcie, uwzględniającego zarzuty. Izba może uznać, że nie macie interesu prawnego bowiem zamawiający rozstrzygnął protest i to na korzyść protestującego. Problem jest w tym czy zamawiający dowiedzie, że rozstrzygnięcie wysłał w terminie - tj. 03.01.`08,- a tylko wy otrzymaliście je z poslizgiem.
2. Od tego rozstrzygnięcie istniej zagrożenie, że wniesie odwołanie wykonawca będący uczestnikiem toczącego sie postępowania w wyniku wniesionego protestu (jeżeli ktoś przystąpił do waszego protestu). Odwolanie wniesione w terminie będzie czynić je skutecznym i tu będzie ciekawy qasus prawny bowiem Izba będzie musiała zając stanowisko i albo rozptarzyć odwołanie w kontekście rozstrzygnięcia bądź w kontekście oddalenia odwołania - wszystko zalezy od tego, jaki kto będzie mał interes prawny w uznanym przez Izbę stanie prawnym odwołania. Ponieważ wasze przystąpienie do odowłanie wniesionego przez konkurencję może być bezpodstawne najbezpieczniej będzie jeżeli wniesiecie mimo wszystko swoje własne odwołanie.
3. Polecam wniesienie odwołania dla bezpieczeństwa prawnego stanu faktycznego, a dopiero posiedzenie Izby umocni decyzję zamawiającego (rozstrzygnięcie po czasie) bowiem istnieje zagrożenie, że zamawiający uzna sam, że naruszył prawo i to rozstrzygnięcie jest nieskuteczne, tym samym dokona kolejne czynności. A wam terminy już uciekną.
nora
dzięki serdeczne za Wasze opinie. Idę pisać szybciutko odwołanie...
Dwie uwagi:
1. Czy na pewno ostateczny termin na protest upłynął 24 grudnia? Byc może inny wykonawca otrzymał rozstrzygniecie przetargu później niz wy?
2. O tym, czy rozstrzygniecie protestu nastapiło w terminie, nie decyduje data jego wysłania, ani dotarcia do adresata, lecz data zamieszczona na rozstrzygnieciu (w głowce pisma).
uważam, że data w główce pisam jest ostanią, na jaką nalezy się powoływać. Jest pisama przez zamawiającego i może być napisana w sposób dowolny - korzystnie dla niego.
Niestety, ale liczy się data nadania, wysłania, data fax`u czy innej formy. Izba ostatecznie spogląda na datę stempla pocztowego w przypadku czy przesłane zawiadomienie faxem zostało potwierdzone jednocześnie pisemnie. W taki przypadku daty powinnhy byc spójne. Data fax`u z datą stempola pocztowego, a nie datą wklepaną na piśmie w główce przez zamawiającego.
nora
Nie do końca data wysłania faxu z datą stempla pocztowego. Fax możesz nadac dzisiaj, a kancelaria może wysyłac pocztę dnia nastepnego...
umowmy sie ze obowiazuje udokumentowana data nadania pisma lub faxu...
OK, umawiamy się
uważam, że data w główce pisam jest ostanią, na jaką nalezy się powoływać. Jest pisama przez zamawiającego i może być napisana w sposób dowolny - korzystnie dla niego.
Masz prawo. Natomiast Sąd Najwyższy uważa, że liczy się właśnie data napisana przez zamawiającego.
nora4 napisał/a:uważam, że data w główce pisam jest ostanią, na jaką nalezy się powoływać. Jest pisama przez zamawiającego i może być napisana w sposób dowolny - korzystnie dla niego.
Masz prawo. Natomiast Sąd Najwyższy uważa, że liczy się właśnie data napisana przez zamawiającego.
podaj ten wyrok. Ważny jest kontekst sprawy. Noi co zrobiłby SN, gdyby data pisma była: 31.01.2008 r lub 31.01.2007 r. ? Lub bliżej omawianej sprawy, np 24.11.2007 r., jakie to ma znaczenie w świetle powzięcia wiadomości?
nora
Nie do końca data wysłania faxu z datą stempla pocztowego. Fax możesz nadac dzisiaj, a kancelaria może wysyłac pocztę dnia nastepnego...
Jacusiu, jest to wtedy nie jednoczesne nadania a niezwłoczne nadanie
nora
podaj ten wyrok.
To jest uchwała SN z dnia 6 lipca 2005 r. (III CZP 41/05)
Chodzi zwłaszcza o dwunasty akapit uzasadnienia:
Art. 183 ust. 1 ustawy stanowi, że zamawiający rozstrzyga protest nie później niż w terminie 5 dni od dnia jego wniesienia; brak rozstrzygnięcia w tym terminie uznaje się za jego oddalenie. Z przepisu tego jednoznacznie wynika, że za warunek dochowania terminu ustawodawca poczytuje samo wydanie rozstrzygnięcia co do protestu, a nie wydanie rozstrzygnięcia i jego doręczenie podmiotowi, który wniósł protest, oraz wykonawcom, którzy przyłączyli się do protestu. Nie ma tu w ogóle mowy o tym, że warunkiem "skuteczności" rozstrzygnięcia co do protestu miałoby byc doręczenie tego rozstrzygnięcia.
moim zdaniem liczy sie data rozstrzygnięcia i takim pojęciem posługuje sie ustawodawca w treści art.183.1..."zamawiajacy rozstrzyga........to tak jak z decyzją
ale wracajac do pytania Karoliny to nie bardzo rozumiem problem a moje stanowisko w tejże sprawie jest takie ,że warunkiem dochowania terminu na wniesienie odwołania jest sam fakt rozstrzygnięcia i o tym mówi wyraźnie art.94.2 a że zamawiający nie doręczył tego w terminie to fakt i argument do postawienia zarzutu- zamawiajacemu i pewnie tak się stanie. Ale to nie ogranicza prawa wykonawcy do wniesienia odwołania , tak sobie właśnie myślę
nora4 napisał/a:podaj ten wyrok.
To jest uchwała SN z dnia 6 lipca 2005 r. (III CZP 41/05)
Chodzi zwłaszcza o dwunasty akapit uzasadnienia:
Art. 183 ust. 1 ustawy stanowi, że zamawiający rozstrzyga protest nie później niż w terminie 5 dni od dnia jego wniesienia; brak rozstrzygnięcia w tym terminie uznaje się za jego oddalenie. Z przepisu tego jednoznacznie wynika, że za warunek dochowania terminu ustawodawca poczytuje samo wydanie rozstrzygnięcia co do protestu, a nie wydanie rozstrzygnięcia i jego doręczenie podmiotowi, który wniósł protest, oraz wykonawcom, którzy przyłączyli się do protestu. Nie ma tu w ogóle mowy o tym, że warunkiem "skuteczności" rozstrzygnięcia co do protestu miałoby byc doręczenie tego rozstrzygnięcia.
Piotrusiu, zacytowałeś tylko pierwszy człon mojej wypowiedzi. A, co z hipotetycznym założeniem wpisania dat w głowce, tak jak podałam? Przeciez to jest własnie problem, który poruszyłeś, iz to ta data ma znaczenie.
Odnosząc sie do wyroku, uzać jednak nalezy, że brak rozstrzygnięcia w terminie to jednak oddalenie. Nie wywodzę z tego wyroku, by data w glówce rozstgrzygnięcia protestu przesądzała o biegu zachowania 10- dniowego terminu jego rozstrzygnięcia. Przyklady podałam wcześniej, ale powtórzę. Rozstrzygam pismem z dnia 02.02.2008, a powinna być data 12.01.2008, co wówczas będzie stanowiło podstawę dla obliczenia kiedy własciwie zamawiający rozstrzygnął prostet?
nora
P.S. taki mi szkoda, że nie mogę na bieżąco uczestnić w forumowych "połajankach". Wieczorkiem, nie wszystko mam czas objąć
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum portalu NowePrzetargi.pl → Protest, odwołanie, skarga → rozstrzygnięcie po terminie
Forum oparte o PunBB, wspierane przez Informer Technologies, Inc