Karolk nieźle doradza.
Mało celowe jest (choć ustawa nie zabrania) połączenie obu zadań w 1 postępowaniu głównie z powodu konfliktu interesów.
Przypomnę, przez analogię, że prawo to w art. 24 wyraźnie zabrania łączenia funkcji inspektora nadzoru i kierownika budowy lub robót. Coś w tym musi być.
A może inspektor ma być tylko pro forma, by mieć z głowy jakiś przepis? No to róbcie co uważacie. Inspektor i tak poniesie odpowiedzialność określoną przepisami i ewentualną umową, a zamawiający, jeśli tylko zechce, może znaleźć sposoby skutecznej kontroli wykonywania umowy niezależnie od inspektora-figuranta.