A ja jestem za poprawieniem w inny sposób:
1) przyjąć cenę jednostkową taką jaka wynika z danych wykonawcy (bez różnicy czy za 1 op. czy za 1 szt. po ścisłym przeliczeniu!),
2) przyjąć właściwą jednostkę miary (tj. albo szt. albo op.)
3) dokonać własciwych obliczeń i poprawek do ceny oferty czyli całkowitej włącznie
- wszystko zgodnie z art.87.
Nie można odrzucić, nie widzę podstawy, przecież wykonawca oferuje towar zgodny ze specyfikacją.
Sama specyfikacja powinna przewidywać możliwość elastycznego podejścia. Na miejscu wykonawcy też być może miałbym wątpliwość, czy lepiej oferować standardowymi paczkami, czy na sztuki i zastanawiać się nad ceną jednostkową, której ilość cyfr również może drażnić zamawiającego (!). Spinaczy używamy na co dzień i nikt nie zauważa różnicy w wykorzystaniu, czy dostanie garść luzem, czy 100 szt. czy w innych paczkach. Nie trwońmy energii na wydziwianie.