1

Temat: czyżby przetarg unijny?

Miasto przygotowuje się do przeprowadzenia przetargu na roboty instalacyjne z branży wodno - kanalizacyjnej wraz z nadzorem. Projekt realizowany będzie w ramach MPRO działanie 7.1 czyli z uwzględnieniem dotacji ?unijnej? w wysokości 70%.
Roboty objęte projektem technicznym oraz wspólną decyzją na budowę oszacowane zostały na kwotę 50 mln zł. Natomiast w ramach w/w działania realizowana będzie jego część do wysokości 12 mln zł, czyli do górnego progu wniosku jaki mógł być złożony w ramach tego działania.
Pytanie 1: Jaką wartość zamówienia (a tym samym procedury) należy przyjąć przy ogłoszeniu zamówienia publicznego?
a)    wartość prac objętych c a ł ą dokumentacją techniczną i decyzją na budowę ? 50 mln zł,
b)    wartość złożonego wniosku a tym samym środków zabezpieczonych w budżecie ? 12 mln zł .
Pytanie 2: Czy na usługi związane z nadzorem budowlanym, których wartość wstępnie oszacowana została na kwotę 360 000 zł można przeprowadzić odrębne postępowanie wg standardowych procedur czyli przetarg nieograniczony czy też należy podobnie jak w robotach budowlanych przyjąć wartość nadzoru od kwoty 50 mln zł to jest około 1 500 000 zł?

Z góry dzięki wink

2

Odp: czyżby przetarg unijny?

pytanie 1 - moim zdaniem a)
pytanie 2 - a gdzie to tak piszą ,że 3% wartości ?

3

Odp: czyżby przetarg unijny?

myszy1953 napisał/a:

pytanie 1 - moim zdaniem a)
pytanie 2 - a gdzie to tak piszą ,że 3% wartości ?

Moim też, a czemu 3 % przecie można mniej. A przy takich inwestycjach to nawet 1,5 % albo mniej.

4

Odp: czyżby przetarg unijny?

przy tym nadzorze może można by pomyśleć  o negocjacjach  z ogłoszeniem art.55 ust.1 2)

5

Odp: czyżby przetarg unijny?

Moim zdaniem:
zdecydowanie może być 1 b) - tu nie w pełni zgadzam się z myszy1953.

Pytanie 2 jest troszkę niejasne.  Jeśli zmawiający już teraz ma zamiar ?ciągnąć? cały zakres i wykorzystywać tych samych inspektorów, to oczywiście uwzględnia do szacunku cały zakres - czyli mnie wychodzi gdzieś około 400.000 (?!). Jeśli zaś teraz część określoną dofinansowaniem, a reszta nie wiedzieć kiedy, to oczywiście tylko tę część uwzględnić (czyli około 100.000).

Według mnie nie będzie płacone procentami, tylko złotymi i można oszacować inaczej: ile ludzi przez ile miesięcy będzie nadzorować, ile godzin w miesiącu i ile razy mniejszą lub większą stawkę od np. ministra powinien zarobić inpektor.
Na szczęście tu rzeczywista kwota sama wyjdzie w postępowaniu. Na początek proponuję przetarg ograniczony, jednak w każdym przypadku zadbać o frekwencję.

6

Odp: czyżby przetarg unijny?

jeżeli 1B będzie to przykładowe niedopuszczalne dzielenie zamówienia dla uniknięcia przetargu unijnego

7

Odp: czyżby przetarg unijny?

Jak dla mnie 1b.

8

Odp: czyżby przetarg unijny?

myszy1953 napisał/a:

jeżeli 1B będzie to przykładowe niedopuszczalne dzielenie zamówienia dla uniknięcia przetargu unijnego

Czyli Unia zachowała się niedopuszczalnie dzieląc zamawiającemu zadanie - ????? No mamy winnego smile

9

Odp: czyżby przetarg unijny?

ja dalej obstaje przy swoim 1a

10

Odp: czyżby przetarg unijny?

A ja przy swoim: 1b.
Jeśli nie byłoby możliwe wydzielenie zadania w opisany sposób, to chyba nie znajdziemy lepszego przykładu i próżny staje się przepis 32.2: ?Zamawiający nie może w celu uniknięcia stosowania przepisów ustawy dzielić zamówienia na części lub zaniżać jego wartości?.  W ogóle więc MOŻNA dzielić i zaniżać, jedynie nie ?w celu uniknięcia stosowania przepisów?.

11

Odp: czyżby przetarg unijny?

Popieram hubala.

12

Odp: czyżby przetarg unijny?

jest to robota budowlana o wartości 50 mln złotych - jedna decyzja pozwolenia na budowę dzielić sobie możesz jak chcesz ale przetarg musi być ogłoszony w TED

13

Odp: czyżby przetarg unijny?

A dlaczego?
Robota budowlana? A dlaczego nie roboty budowałne? Może są ich tysiące? Jednym pozwoleniem można objąć tysiące - dlaczego nie?
Jeśli uwzględniać całe zadanie wartości 50 mln złotych, to nie z powodu przepisów polskiego prawa zamówień publicznych.

14

Odp: czyżby przetarg unijny?

Kurcze raz była sprawa kanalizacji i oczyszczalni ścieków w jednej gminie . Zamawiający podzielił oczyszczalnie i kanalizację. Dotacja z UE. Jak podzielił to wyszło poniżej kwot UE. Podczas kontroli zarzucono podział zamówienia co doprowadziło do zaniżenia kwot. Wtedy nie pamiętam w jakiej wysokości ale był zwrot dofinansowania. Gdzieś to pisało w kontroli ale nie pamiętam.
Dlatego bezpiecznie jest ogłosić w TED stracicie może troszkę więcej czasu ale za to możecie więcej zyskać. Ale zrobicie jak chcecie.

15

Odp: czyżby przetarg unijny?

No, to dość smutny incydent i zastanawiający.  Ciekaw jestem argumentacji.
Tam oba zadania prawdopodobnie były robione w jednym czasie i umowa z Unią obejmowała całość.

Tutaj jednak jak rozumiem mamy zadanie wyodrębnione niezależnymi od zamawiającego warunkami dofinansowania, zapewne chciałby on całość (wariant 1a),  lecz został zmuszony odłożyć część na czas nieokreślony, nie ma wystarczających środków, więc nie może obecnie zamawiać całości w efekcie pozostaje jedynie wariant 1b.

16

Odp: czyżby przetarg unijny?

Dokładnie tak jak pisze hubal. Środki takie jak napisałem w pierwszym poście (8 dofinansowanie + 4 środki własne) i jak na razie nic więcej nie wiadomo o reszcie inwestycji.
Dzięki wielkie za poświęcony czas. Napiszę Wam ,w którą stronę poszliśmy.

17

Odp: czyżby przetarg unijny?

Posłuchaj Hubala ! to stracisz dofinansowanie jak w banku.Wartość zamówienia na roboty budowlane ustala się na podstawie : kosztorysu inwestorskiego ..... czyli 50 mln złotych . Unia nie podzielila zadania  ............. unia dofinansuje

18

Odp: czyżby przetarg unijny?

myszy1953 napisał/a:

Posłuchaj Hubala ! to stracisz dofinansowanie jak w banku.Wartość zamówienia na roboty budowlane ustala się na podstawie : kosztorysu inwestorskiego ..... czyli 50 mln złotych . Unia nie podzielila zadania  ............. unia dofinansuje

ja tez się z tym zgadzam.

19

Odp: czyżby przetarg unijny?

Spokojnie. Przede wszystkim nie należy utożsamiać ?kosztorysu inwestorskiego? z ?całkowitym szacunkowym wynagrodzeniem wykonawcy? będącego ?podstawą ustalenia wartości zamówienia?, co wydaje się powszechne w tym kraju. Przepis stanowi, że ?wartość zamówienia na roboty budowlane ustala się na podstawie kosztorysu inwestorskiego?. A więc najpierw ma być kosztorys, a potem w jakiś sposób (przepisy nie precyzują w jaki) ustala się wartość danego zamówienia lub zamówień - czyż nie tak? W przepisach nie znajduję utożsamienia zakresu kosztorysu z zakresem zamówienia.

Hubal zna przykłady, że kosztorys inwestorski to zwykła lipa, sterta pojedynczych kosztorysów na cenę netto i brutto, opasłych dla powagi, z których wybierajcie co uważajcie, a skoro zapłaciliście, to już wasz problem.

Z związku z wątpliwościami proponuję: wystąpić z oficjalnym zapytaniem do tych co sprowokowali podział i którzy będą rozliczać.

Wydaje się, że skutki kontroli w znacznym zależą od siły  przekonywania i siły woli kontrolowanych, zatem trzeba się przygotować na miarę swoich sił.