Odp: projekt nowej ustawy i co dalej?
Senat wczoraj wtrącił swoje 3 grosze Szczegóły : http://www.gazetaprawna.pl/index.php?action=showNews&dok=1934.29.163.2.20.1.0.1.htm
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Forum portalu NowePrzetargi.pl → Zakres stosowania ustawy Prawo Zamówień Publicznych → projekt nowej ustawy i co dalej?
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Senat wczoraj wtrącił swoje 3 grosze Szczegóły : http://www.gazetaprawna.pl/index.php?action=showNews&dok=1934.29.163.2.20.1.0.1.htm
dzięki Marko, rewelacji nie ma, a 6,5 tys. staje się niepewne
Dialog konkurencyjny z uwagi na bardzo złozoną przesłankę jest "wyjątkowo często" stosowanym trybem, więc jest nad czym tu debatować.
Szczególnie, że wyposażenie w sprzęt komputerowy i inne, służące elektroniczemu systemowi porozumienwania się, środki pracy zabezpieczają zamawiającego na super światowym poziomie.
nora
podobno senat juz naniosl poprawki i teraz wrocila nowela do sejmu. wiecie kiedy moze sejm sie ponownie wezmie za zatwierdzenie tych poprawek?
mam nadzieje ze potem opublikuja tekst jednolity ustawy po nowelizacji.
Tak dialog konkurencyjny to wymarzony wprost tryb postępowania. Chyba dla tych z senatu. Ale jak się czegoś nigdy nie robiło to lepiej mówić o tym czego nikt lub prawie nikt nie robił, jest bezpieczniej.
POZDRAWIAM
MOŻE nowela wejdzie w życie w "rocznicę" noweli ubiegłorocznej
nora
To by stworzyło podstawę do wprowadzenia kolejnego święta do naszego kalendarza.
Pozdrawiam
jezeli po nowelizacji podniosa prog do 14.000 Euro a ja bede mial do wykonania zamowienie np za 12.000 Euro to czym sie kierowac, zeby np. podczas jakies kontroli ktos mi nie zarzucil niegospodarnosci albo ze zawarlem umowe z wujkiem.
prawdopodobnie ustawa o finansach publicznych i kodeks cywilny tu sie przydadza, ale moze ktos sie podzieli swoimi spostrzezeniami jak postepowac w takiej sytuacji.
Myślę, że będzie trzeba opracować wewnetrzne zasady udzielania zamówień np. pow. 8000 euro.
Myślałem nad tym już wcześniej i postanowiłem, że jeśli do tego dojdzie to dla mnie bedzie najprościej jeśli zasady oprę na Pzp z modyfikacjami dot. terminów, opisu przedmiotu zamówienia, komisji, ilości wykonawców i potrzebnych ofert w ZOC itp., zostawiając sobie furtkę, że w przypadku pilnego wykonania zamówienia kierownik zamawiajacego moze upoważnić osobę do np. telefonicznego pozyskania danych od potencjalnych wykonawców majacych na celu wybór najkorzystniejszej oferty.
Wtedy nikt mi nie zarzuci, ze dałem zamówienie "wójkowi" dlatego, że jest "z rodziny", ale dlatego, że jego oferta jest najlepsza.
Pozdrawiam
"... trzeba będzie..." bo jakis przepis nas do tego zmusi czy dla świetego spokoju ?
nie wystarczyloby przy wiekszych zamowieniach wyslac do potencjalnych wykonawcow zapytania o cene (zrobic sondaz rynku) bez obietnicy udzielenia zamowienia najnizszej ofercie. po wplynieciu ofert przegladamy je i wybieramy te ktora jest dla nas najkorzystniejsza. pozostali wykonawcy nie maja chyba prawa skladac protestu ze nie zostala ich oferta wybrana (bo na podstawie jakich przepisow), nawet nie trzeba byloby informowac ich jaka oferte wybralismy. dobrze rozumuje?
Ja też tak rozumiem, robimy rozeznanie cenowe rynku i wybieramy ofertę najkorzystniejszą dla nas.
Tak, tak, ale jakieś reguły gry muszą istnieć. Nie może to być wolna amerykanka, bo będzie bajzel i utyskiwania wykonawców, albo nawet jakieś niesmaczne donosy, czy coś w tym stylu. Ludzie potrafią byc wredni.
Co to znaczy rozeznanie rynku? Jakaś chociaż minimalna dokumentacja musi z tego co robimy pozostać. A jeśli to nieco sformalizujemy to nikt nam nie zarzuci że robimy tak jak chcemy.
Żeby się nie uczyć na nowo i nie gubić to najwygodniej robić to w znany nam sposób czyli w stylu Pzp, ale tak zmodyfikowanym żeby było nam dobrze. Szybko, łatwo i przyjemnie.
Pozdrawiam
czy po nowelizacji beda jakies zmiany odnosnie PN powyzej progow unijnych? czy wszystko pozostanie bez zmian?
czeka mnie PN na kredyt (ok. 6 mln zl), koszt bedzie na granicy progow unijnych.
gdyby okazalo sie ze bylby ponizej progow unijnych to poczekac do nowelizacji (nie wiem tylko czy wladza mi pozwoli) czy przeprowadzic jeszcze wg obowizazujacej ustawy?
zdrowych wesolych swiat dla wszystkich uzytkownikow forum
Z tego co słyszałem progi unijne nie ulegną zmianie bo są już zgodne z pszepisami unijnymi, a procedury z procedurami unijnymi. Ale to tylko słyszałem.
Jeśli masz ochotę to możesz to sobie sprawdzić i jeśli są zgodne to nie zostana zmienione.
Pozdrawiam
Tak, tak, ale jakieś reguły gry muszą istnieć. Nie może to być wolna amerykanka, bo będzie bajzel i utyskiwania wykonawców, albo nawet jakieś niesmaczne donosy, czy coś w tym stylu. Ludzie potrafią byc wredni.
Co to znaczy rozeznanie rynku? Jakaś chociaż minimalna dokumentacja musi z tego co robimy pozostać. A jeśli to nieco sformalizujemy to nikt nam nie zarzuci że robimy tak jak chcemy.
Żeby się nie uczyć na nowo i nie gubić to najwygodniej robić to w znany nam sposób czyli w stylu Pzp, ale tak zmodyfikowanym żeby było nam dobrze. Szybko, łatwo i przyjemnie.Pozdrawiam
"A jeśli to nieco sformalizujemy to nikt nam nie zarzuci że robimy tak jak chcemy."
...czyli papier wszystko przyjmie, bo my i tak zrobimy "szybko, łatwo i przyjemnie."
Przecież to fikcja - komu i czemuma służyć.
Środki publiczne mają być wydatkowane w sposób oszczędny, celowy..
nora
czyli co proponujesz droga noro? . wiadomo, ze staramy sie wydawac kase oszczednie i celowo. tylko czy przy wiekszych zamowieniach nie musielibysmy miec jakies dokumentacji, ze wydalismy te kase oszczednie?
Właśnie o tym mówiłem, a nie o jakiejś fikcji. Tworząc pewne reguły musimy ich przestrzegać, równo traktować wykonawców, a raczej sprawiedliwie, bo będziemy mogli wprowadzać np. warunki podmiotowe, co przy niektórych zamówieniach może być wskazane.
Myślę, że teraz też wszyscy staramy się wydatkowywać środki publiczne oszczędnie i celowo nawet przy zamówieniach poniżej 6000 euro, a zatem po podniesieniu progu nie powinno być inaczej.
Nie sądzę, żeby czyjś szef, osoba odpowiedzialna za wydatkowanie publicznych pieniędzy, udzieliła komuś zamówienia na np. 100 000 zł tylko na podstawie naszego wniosku, bez zapoznania sie z chociażby skromna dokumentacją.
Żeby rozeznać rynek musimy porównać oferty wykonawców lokalnych i tych działajacych szerzej, a jeśli tak, to muszą to być oferty piosemne i tożsame co do ich treści.
Zatem, czy nie jest wygodniej, jeśli mamy sprecyzowane reguły?
Pozdrawiam
zgadzam się z wami, ale proszę przeczytajcie wczesniejsze posty, szczególnie ten który zacytowałam.
W tym forum, w dyskusjach czasami uczestniczą wykonawcy, co mogą sobie pomyśleć, gdy piszemy takie "kocopoły".
Co, do zasady, ślad dokumentacji musi pozostać..., że coś sprawdziliśmy, gdzieś zadzwoniliśmy itd.
Nie sądze, by zawsze należało doszukiwać się korupcjogennych zachowań.
nora
"Szybko, łatwo i przyjemnie" ma być dla wszystkich, wykonawców i zamawiajacych, bez zbędnych dokumentów, z wymaganiami minimalnymi, niezbędnymi dla wyboru najlepszej oferty.
Dzisiaj omyłka w VAT i oferta do kosza, chociażby była najkorzystniejsza, opisujemy przedmiot zamówienia tak żeby nie naruszyć przepisów ustawy, a jednocześnie chcemy kupić to co chcemy. Nie lepiej nazwać rzecz po imieniu? Jeśli ktoś lubi jeździć skodą i ma zaufanie do tej marki, łatwy dostęp do serwisu, to niech jęździ skodą.
Wykonawca rzuci okiem i wie czy to jest dla niego zamówienie, czy też nie. A tak. Pobiera opis przedmiotu zamówienia i próbuje dopasować swój towar do wymogów. Czasem trwa to dłużej, czasem krócej, a efekt bywa różny.
O to właśnie chodzi. Szybko, łatwo i przyjemnie.
Pozdrawiam
Zgadam się z przedmówcą. Po co robić sobie dodatkowy kłopot i wychodzić przed szereg?
ja też się zgadzam, ale nie za 100% ceny - kryterium oceny ofert
nora
Dlaczego nie?
Nie stosując przepisów ustawy nie musimy zastanawiać się czy jakiś wymóg, jakieś wymaganie co do przedmiotu czy podmiotu jest, czy nie jest zgodne z prawem.
Oczywiście każdy zrobi jak mu bedzie wygodnie przy danym rodzaju zamówienia lub konkretnym zamówieniu.
Ustawa to przepisy dla wszystkich, ale nie czarujmy się, że gro zamówień pomimo iternetu itp. realizują firmy inne niż lokalne. Wynika to z prostej przyczyny, koszty. A w takim przypadku wiarygodność wykonawcy nie jest bez znaczenia. Chociażby wywiązywaniue się w terminie ze zobowiązań. Za dwa dni spóźnienia zazwyczaj grozi niewielkia kara, a czasami rodzi to duże problemy.
Zatem powinno to nie tylko usprawnić procedurę udzielenia zamówienia ale równiez poprawić jakość.
Powodzenia
cytuję Artura:
"....opisujemy przedmiot zamówienia tak żeby nie naruszyć przepisów ustawy, a jednocześnie chcemy kupić to co chcemy. Nie lepiej nazwać rzecz po imieniu? Jeśli ktoś lubi jeździć skodą i ma zaufanie do tej marki, łatwy dostęp do serwisu, to niech jęździ skodą.
Wykonawca rzuci okiem i wie czy to jest dla niego zamówienie, czy też nie."
Możesz kupic to co chesz i czym lubisz jeździć, ale nadal stoję na stanowisku, że nie za 100% ceny
Co z zasadą uczciwej konkurencji i zasadą rónego traktowania wykonawców?
nora
Uczciwa konkurencja i równe traktowanie wykonawców, to zasady ustawowe, a my mówimy o zakupach wyłączonych z pod ustawy (do 6000 lub po noweli 14 000 euro). To po pierwsze.
Przykład samochodów, może nie jest najszczęśliwszym przykładem z uwagi na umowy pomiędzy sprzedawcami i producentami ograniczające możliwość sprzedaży przez jednego sprzedawcę marek innych producentów. Chociaż same te umowy już naruszają uczciwą konkurencje i za to ma się zabrać UE. Niby dlaczego w jednym salonie nie mogę wybrać samochodu między np. Fiatem i Volvo?
Jak już wspomniałem wcześniej większość zamówień realizują lokalni wykonawcy, a moim zdaniem producent to nie wykonawca. Więc w jaki sposób ograniczamy uczciwą konkurencję wskazując produkt, który chcemy kupić? Jak ograniczam konkurencję firmom budowlanym wskazując konkretna farbę do malowania pomieszczeń, konkretny wzór glazury, czy terrakoty. To ja bedę użytkował łazienkę i chcę żeby była ładna i chcę się w niej czuć dobrze.
Nie spotkałem się z lokalnym wykonawcą, który dostarczałby produkt tylko jednego producenta np. tonery HP i nie miał w swojej ofercie tonerów np Activ Jeta lub innych zamienników. Zatem jak ograniczam konkurencję?
Równe traktowanie wykonawców, to nawet w świetle przepisów ustawy lekko naciągana zasada.
Cociażby poprzez możliwość żądania wykazów wykonanych zamówień w okresach 3 i 5 lat. 3 i 5 lat to długo. Firma może już nie być taka sama jak wówczas. A co z firmami, które obsługują znaczną część rynku, są prężne i mają potencjał, tylko, że działają dopiero rok lub dwa na dużą skalę ale realizując niewielkie kontrakty zato w znacznych ilościach?
Tak właśnie wygląda równe traktowanie wykonawców w świetle ustawy.
Zamówienie nawet do 14 000 euro nie przyjedzie wykonać firma np z Warszawy, która ma umowy partnerskie z tym, czy z tamtym producentem materiałów budowlanych, co pozwala jej na obniżenie kosztów. A nawet jeśli będzie zainteresowania takim zamówieniem to jej koszty pośrednie sprawią, że wcale nie będzie konkurencyjna.
Zasady tworzone w taki sposób zeby miały zastosowanie do wszystkich zamówień, ale tylko przy naprawdę dożych spełniają swoją rolę.
Pozdrawiam
ale jednak z samochodem wyjechałeś, stąd riposta
Jeśli chodzi o samochody to sytuacja jest nieco inna. Jednak nie ja ustalam zasady ich sprzedaży.
Ponadto samochód to nie tylko parametry, ale i ogólne wrażęnie, estetyka zarówno sylwetki jak i wykonania wnetrza. Krótko mówiąc. Auto musi być ładne, musi nam się posdobać, a to trudno sprecyzować.
Wystarczy porównać wnętrza dwóch samochodów w tym samym przedziale cenowym i nawet laik zauważy różnice (tapicerka, wygoda foteli, deska rozdzielcza, funkcjonalne rozmieszczenie zegarów, włączników itp.).
A ci co sie odrobinę znają na tym wiedzą o różnych innych niemierzalnych parametrach np. plastiki w niektórych samochodach skrzypią, wibracje z sinika lub zawieszenia przenoszą się na kierownice itp.
Można by powiedzieć, że samochód to użytkowe dzieło sztuki, bo oprócz parametrów, bezpieczeństwa, funkcjonalności dla kupujacego ważne są również wrażenia estetyczne, stylistyka i jakość wykonania poszczególnych elementów wyposażenia, a więc rzeczy nie dające się zmierzyć, a zatem porównać i ocenić. Jeśli ktoś w samochodzie spędza znaczną część dnia to jest to dla niego istotne czy siedzi w przyjemnym otoczeniu.
Dlatego tyle modeli i producentów, a każdy znajduje nabywcę.
Pozdrawiam
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum portalu NowePrzetargi.pl → Zakres stosowania ustawy Prawo Zamówień Publicznych → projekt nowej ustawy i co dalej?
Forum oparte o PunBB, wspierane przez Informer Technologies, Inc