informacja z otwarcia ofert (Strona 1 z 2)

Miras rozjaśnij "mnie" bo nie zrozumiałam. NIe ubiega się o udzielnie zamówienia,nie złozył oferty, nie zawarł umowy.To kim on jest?

No dobra to może bliżej.W jaki sposób może stac się Wykonawcą w rozumieniu ustawy w tym wszczętym juz postępowaniu?

1. Otwarcie ofert  jest jawne - podał podstawę 86.5 choć nie ubiega się o zamówienie
( 86.5 może nieszczęśliwie , ale tego nie ma się co czepiać )

2.  art. 2 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej z dnia 6 września 2001 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1198) oraz na podstawie art. 8

No to ma wyjątkowego pecha .A tak na poważnie to jakby tak czytać dosłownie to ten konkretny Wykonawca nie  "ubiega sie o udzielenie zamówienia " ale "ubiegał się tyle że mu nie wyszło".

Trochę się z Tobą droczę,ale w tym konkretnym przypadku  ten podmiot oprócz wniosku  o informację z otwarcia nie uczynił nic. Wiem że to informacja publiczna itd.  i pewnie w tym trybie jej udzielę ale "wkurza mnie" że to ja  muszę  dokonywac prawnej interpretacji "wniosków" jakiegoś podmiotu.

A ja się nie zgadzam.
Mając na względzie definicję wykonawcy, uważam że można udzielić NEGATYWNĄ odpowiedź.
Ustawa wyraźnie ogranicza prawo, nawet NIE KAŻDY wykonawca ma prawo do skorzystania z powołanego przepisu.

Bezzasadne kombinowanie, w zapytaniu było jasne ?nie jest Wykonawcą? i jego wniosek w tym utwierdza.

Też bezzasadne kombinowanie, jest bowiem  porzekadło: ?co było a nie jest nie pisze się w rejestr?, a ponadto ustawa nie daje miejsca na domysły.

Przecież nie zadał i nie ma statusu!

1. Miał prawo być na otwarciu, a skoro się nie chciało, to niech teraz nie wymaga.
2. Też bezzasadne. Powołuje się na Pzp (!), a nie inną ustawę (jeśli powoła się na co innego, to będzie inna sprawa).
Działamy tu na płaszczyźnie prawa - tak czy nie?

No skoro nie złożył oferty, to jego status wykonawcy prysł.
Inna kwestia, to konieczność podania tych danych (chociażby ze względu na zasadę jawności czy ustawę o dostępie do informacji publicznej).

W życiu się nie zgodzę to my  urzędnicy mamy znać podstawę prawną swoich działań a nie petent .

myszy1953 - nie ma się co denerwować. Z hubalem to już tak jest, że w zalezności od humoru jest strażnikiem litery prawa albo jego ducha.

No i pomagam zamawiającemu: nie na każde życzenie wysyłać informację z otwarcia. Nota bene jest to zgodne też z DUCHEM przepisu ustawy - ochrona przed byle jakimi żądaniami i stawianie na baczność zamawiającego z byle powodu. Proszę zauważyć, że nie pozbawiam  zainteresowanych informacji w ogóle, bo przecież mają bardzo szerokie inne możliwości: udział w sesji otwarcia, ogłoszenia o wynikach, dostęp do protokołu, informacje na mocy innych przepisów. W takiej sytuacji nie zgadzam się na dyktat, by zamiast pilnie pracować nad postępowaniem pracownik zamawiającego co i raz latał i jeszcze pilniej rozsyłał informacje. Spokojnie. Mirasowi jednak nie zabraniam, bo na pewno ma dość czasu i energii.

Ależ oczywiście, że jest - jeżeli oczywiście wcześniej ubiegał się o udzielenie zamówienia (nota bene ubieganie się nie oznacza tylko złożenie oferty). Zadanie pytania do SIWZ daje podmiotowi, który zadał pytanie status wykonawcy (mieści się w pojęciu "ubiega się o zamówienie"), a nie złożenie oferty tego statusu go nie pozbawia. Dlatego ustawodawca np. w art. 92.1 nałożył obowiązek na zamawiającego zawiadomienia o wyniku postępowania WYKONAWCÓW, doprecyzowując iż chodzi tylko o tych co złożyli oferty. Jak widzisz ustawodawca  nadal dokonuje rozróżnienia na wykonawców, którzy złożyli ofertę i tych którzy tego nie uczynili - nie mniej jednak też wykonawców.