na pierwszy rzut oka wszyscy mają racje tylko że trzeba sobie zdefiniować co to znaczy, że się ociąga? jest to opóźnienie, zwłoka czy jest to jakoś inaczej napisane w umowie. najpierw trzeba to określić, później na podstawie tego wyznaczyć wykonawcy realny termin, później jak coś prześlę dowiedzieć się dlaczego jest opóźnienie czy coś takiego (i tu mi zaufaj zdarzało się że inwestor był winny tylko wykonawca nie informował bo inwestor miał coś tam w umowie i nie doczytał :-) - bywa), potem jeszcze raz zagrozić i zobaczyć co będzie i dopiero coś można myśleć o zabieraniu zabezpieczenia. czyli generalnie najpierw proponuję poczytać umowę.