Najnowsze wyniki kontroli UZP, a także orzecznictwo KIO potwierdzają, że przesłanki odstąpienia od zasady jawności muszą być interpretowane możliwie wąsko.
Przyglądając się ofertom składanym w publicznych przetargach, można dojść do wniosku, że w zasadzie wszystko może stanowić tajemnicę przedsiębiorstwa. Nie chodzi o nawet najszerzej rozumiane know-how, ale o takie informacje, jak termin realizacji zamówienia czy wykaz maszyn, które zostaną wykorzystane do jego realizacji. I to nawet wtedy, gdy są one narzucone przez zamawiającego.
Ostatnio wielką popularnością cieszy się utajnianie tożsamości i doświadczenia osób, które mają nadzorować wykonanie inwestycji.